Pisało. I to dawno temu.
Teraz nie masz żadnych syfów w oleju bo przed wydaniem pojazdu jest on zmieniany, a olej który zalewany jest i spuszczany w fabryce nie jest przeznaczony do długotrwałej eksploatacji.

W niektórych do teraz. To skąd w takim razie te opiłki i syfy?

Zarzuć przykładem. Oczywiście nie chodzi mi o silniki zjeżdżające ze starych taśm produkcyjnych typu 1.25 Yamahy czy choćby FIRE.

Spotkałem się z tym w Volvo jak pracowałem w ASO

To że serwis Fiata robi warsztat Tata.
Tata okazała się przecież tandetą, przynajmniej w PL

Powiedz mi w której fabryce tak jest, który producent tak robi oraz jeśli możesz powiedzieć skąd masz takie informacje. Odwiedziłem już kilka fabryk różnych producentów w Polsce i w Niemczech Nigdzie nie zmienia się oleju raz zalanego do silnika. Nie robi tego fabryka, która wyprodukowała silnik, nie robi tego fabryka montująca cały pojazd i nie robi tego ASO.
Dlatego też niektórzy producenci karzą zmieniać olej po 1000 kilometrów. Brak zmiany równa się utratą gwarancji.
Na koniec ja bym nie mówił o obniżce jakości Punto tylko o racjonalnym podejściu do tematu. Z wyników badań różnych olejów mogę powiedzieć, że najlepszy olej utrzymał swoje właściwości do ok 22000km. Reszta wcześniej utraciła swoje parametry.