Witam wszystkich. Mam poważny problem z Punto I 1.1 z 1998r. Coś złego dzieje się z układem chłodzenia. Jadąc samochodem nawet w mroźny dzień zaczyna świecić kontrolka temperatury (nie ma wskaźnika tylko kontrolka), jednak wentylator w kabinie dmucha zimnym powietrzem a wentylator chłodnicy nie uruchamia się. Wentylator chłodnicy został niedawno wymieniony na nowy (w starym padło łożysko) i sprawdziłem go na krótko to na pewno działa. Bezpieczniki są ok. Dzieje się coś dziwnego z płynem gdyż dziś zajrzałem do zbiorniczka przelewowego to było ledwo minimum płynu a jak silnik był odpalony ze dwie minuty to zaświeciła się kontrolka temperatury , płyn był już pod nakrętką w zbiorniczku, a wentylator chłodnicy nie wystartował. W środku dmuchało zimnym powietrzem. Jak silnik się rozgrzeje i odkręcona jest nakrętka chłodnicy to płyn wysadza górą. Gdy raz jechałem nim w mroźny dzień to strasznie zmarzłem bo wentylator dawał zimne wręcz lodowate powietrze ale raz przez ok kilometr zaczęło dmuchać ciepłe a potem znowu lodowate powietrze. Pompa wodna została wymieniona wraz z rozrządem jakieś 15 tys km temu więc powinna być dobra. Dodatkowym objawem są wysokie obroty silnika, które nie chcą spaść przez dłuższą chwilę. Nieraz pomagało dodanie gazu i wtedy obroty stawały się normalne. Obroty się zwiększają zazwyczaj gdy zapala się kontrolka temperatury ale silnik może być zimny a obroty będą i tak duże. Po chwili spadają i już jest ok. Czasami zapala się też czerwona kontrolka, która nie wiem co oznacza ale chyba to jakiś wtryskiwacz jest albo coś podobnego. Myślałem, że mam zapowietrzony układ chłodzenia i mało płynu ale dolanie go nic nie dało. Przez ostatni rok Puntem prawie nie jeździłem bo mam inne auto i gdy chciałem się przejechać po jakiś dwóch miesiącach postoju punciakiem to nagle pojawiły się te problemy (obraził się mój kropek czy co? ). Nie wiem co się dzieje i szkoda mi tego samochodu bo wsadziłem w niego sporo pieniędzy w ostatnim kwartale. Zrobiłem zawieszenie, luzy na wahaczach usunąłem, łożyska w kołach , hamulce nówki z tarczami i bębnami włącznie, oleje itd. Może ktoś wie w czym tkwi problem bo ja już nie mam pojęcia. Proszę o pomoc i z góry dziękuję.

Kolego miałem dokładnie takie same objawy z układem chłodzenia i do wymiany była uszczelka pod głowicą. Koszt samej uszczelki to grosze, jednak robocizna sporo kosztuje, bo trzeba zdejmować głowicę i ją splanować przed założeniem nowej uszczelki.
Odradzam jazdę w takim stanie, bo jeśli płyn chłodzący dostaje się do oleju to możesz załatwić silnik.

Możesz poczekać aż wypowie się ktoś, kto się na tym zna, ale moim zdaniem to UPG.

Dzięki. Mechanik mi dziś powiedział, że to może być głowica, UPG bądź zacięty termostat. Mogę wiedzieć ile kolega zapłacił za wymianę uszczelki?

Z tego co pamiętam to 400 złotych, ale wymieniałem też termostat. Więc pewnie od 300zł w górę od ciebie zażąda.

Wywaliłem termostat bo wyglądał na zacięty a drugiego na razie nie mam. Po jego wykręceniu okazało się, że w głowicy nie było płynu bo nie poleciała ani kropla, tylko powietrze zasyczało. To samo w górnym wężu łączącym chłodnicę z termostatem i głowicą. Dolałem płynu i dalej w chłodnicy szedł do góry. Zdjąłem wąż górny od chłodnicy i płyn nie poleciał. Dopiero jak odkręciłem korek wlewu płynu to układ się odpowietrzył i płyn zaczął lecieć górnym wężem. Uzupełniłem płyn i zrobiłem jazdę próbną. Kontrolka temperatury się nie zapaliła, wentylator się załączył normalnie a w środku dmuchało ciepłym powietrzem tak jak powinno. Może układ był zapowietrzony tylko ale przed dłuższym postojem było wszystko jak należy. Możliwe że termostat zacięty spowodował zapowietrzenie układu ale to moje przypuszczenia tylko. W silniku jest czysty olej bez śladów płynu. Auto nie kopci bardziej niż zawsze więc może to nie głowica ani nie UPG. Trochę się boję co będzie jak pojadę gdzieś dalej, na razie 2km jazdy próbnej i kilkanaście minut odpalone auto na podwórku i wszystko działa jak należy. Jeśli ktoś będzie miał podobny problem co ja to proponuję sprawdzić czy układ chłodzenia nie jest zapowietrzony, zawsze to taniej niż zdejmować głowicę.