Witam.
Wczoraj po wyciągnięciu przepustnicy zauważyłem, że w kolektorze znajduje się coś mokrego oraz w przewodzie przed przepustnicą jakaś oleista maź (wygląda to na olej). Na zimnym silniku słychać jak klekocze wydaje mi się, że to zawory. Czy jedno z drugim ma coś wspólnego? Pragnę dodać, że od jakiegoś czasu nie kręci się wyżej niż do 4 - 4,5 tys. i im wyższy bieg tym obroty mniejsze . (1.2 16V)

Ta maź to może być tzw. masło, które przez odmę (przewód nad przepustnicą o którym wspominasz) dostało się do przepustnicy i kolektora. Przyczyną jest niedogrzany silnik. Usuń masło przede wszystkim z przewodu i z reszty miejsc ile tylko dasz radę. Masło dobrze rozpuszcza benzyna ekstrakcyjna. Po naprawie silnik może nie pracować poprawnie przez 5-10 km - resztki masła muszą zostać wydmuchane z kolektora. Jeśli robisz krótkie trasy w okresie zimowym problem może się powtórzyć. Trochę pomaga zasłonięcie połowy chłodnicy.

Daj znać czy to pomogło.

Aby uniknac "zaolejenia" przepustnicy i kolektora dolotowego warto zainstalowac filtr/odstoinik odmy. Jest o tym temat na forum. Osoby ktore to maja - chwala. Ja narazie szukam niedrogiego gotowca lub czegos do zaadaptowania ale bez efektu niestety.

niestety wczoraj mój punciak siadł całkiem i musiałem go holować

Ale po kolei, co się stało? Silnik zgasł nie chciał odpalić? Wiadomo już co było tego przyczyną?

Wyczyściłeś masło tak jak pisałem wcześniej? Pomogło?