Ręczny w Punto 1 żony już mnie przerasta.
Po kupnie auta okazało się ze jedna z linek jest zerwana więc od razu wymieniłem obie na nowe do tego poszły nowe szczeki bębny lecz ręczny od samego początku łapał bardzo wysoko mimo tego że regulacja była naciągnięta na maksa.
Pomyślałem że może kupiłem jakieś felerne szczęki wiec kupiłem nowe i ustawiłem na nowo sam regulatory i przez chwilę było lepiej ale nie wiele lepiej.
Po kilku dniach znów ręczny prawie nie istniał.
Postanowiłem zrobić podkładki przy dźwigni ręcznego żeby naciągnąć bardziej linkę i przez pewien czas było nawet ok lecz po pewnym czasie znów ręczny łapie na samej górze i do tego bardzo delikatnie trzema.
Już skończyły mi pomysły dlaczego tak się dzieje z tym ręcznym.
Macie jakieś pomysły??

Może linki są za długie i jakieś felerne piszesz, że jak dałeś podkładki to było ok może te linki co założyłeś sie rozciągają, na pewno były to linki do P1?

w bravie miałem tak samo okazało sie ze są lipne linki i sie szybko wyciągają po kupnie używanych na szrocie problem znikną. nie wiem co może być dokładnie u ciebie nie przychodzi mi do głowy inny pomysł. bo jeśli nawet by sie wycierał rozpierak ręcznego to by nie było takich objaw.

Mam to samo, na razie jeżdżę bez ręcznego, bo nie mam już do tego siły. Nie wiem, czemu tak jest, jak będzie cieplej, to będę w tym grzebał

U mnie podobna historia, a do tego prawe kolo po zaciągnięciu ręcznego czasem nie odpuszcza... Już nie mam do tego siły, dlatego również jeżdżę bez ręcznego. Na wiosnę porządnie się za to zabiorę.

Ja się domyślam w czym problem, bo jest jeden element ręcznego który każdy pomija - rozpierak między szczękami.
Chodzi o ten element:

Z czasem szczęki wyrabiają coraz bardziej wcięcie o które się opierają. U mnie kiedyś pomogło jak je lekko nadspawałem, wtedy rozpierak bardziej rozchylał szczęki i na jakiś czas to pomogło.
A na dłuższą metę z ręcznym poradziłem sobie montujac tarcze z tyłu

Rabarbar dobrze goda

Jak mam słaby ręczny to naciskam hamulec nożny pryz odpalonym silniku i proszę znajomego żeby przyebał od serca młotkiem w bębny lub śruby od koła. Po razie w jedną.

DZIAŁA 100%

Gorzej jak znajomy zamiast w śrube przyebie w felgę

Dlatego on bije ja cisne hamulec. W razie co mam winowajce
Metoda działa, samoregulator wskoczy trzeba tylko z sercem to zrobić

Dużo ludzi nie ma serca , przynajmniej takie okazuje swoje oblicze