Witam.
Mam takie pytanie. Otóż niedawno silnik zaczął dziwnie wyć podczas jazdy. Dzieje się to od momentu, kiedy ''zgubiłem'' jakiś pasek. Nie wiem dokładnie skąd, bo patrzę pod maskę i od alternatora jest na miejscu, to samo rozrząd - obudowa cała. Owy pasek nie tyle co się zerwał, co po prostu spadł. Nie mogłem się zatrzymać, bo był duży ruch.

Macie jakieś pomysły. I czy w ogóle te sprawy są ze sobą związane.

Z góry dzięki za pomoc.

jeżeli oba paski są to nie był twój na coś najechałeś

Wyć może np alternator. Zrzuć pasek i sprawdż, czy wirnik nie ociera o stojan.

Wyje jak auto stoi czy w czasie jazdy? Wycie narasta z prędkością pojazdu? Jeśli tak to może być łożysko koła

A na co można najechać na polskich drogach - na dziure oczywiście.
Samochód wyje podczas dodawania gazu - im bardziej go kręce (wyższe obroty), tym głośniej wyje.


Możesz powiedzieć jak tego dokonać, gdyż sam nie wiem - nigdy tego nie robiłem.

Kremius, to nie było pytanie tylko stwierdzenie

luzujesz 3 śruby mocujące alternator. Ciągniesz alternator w stronę silnika i zdejmujesz pasek potem pokręć rolką. Ale najpierw zobacz czy puszka filtra nie spadła z przepustnicy, albo odma nie odczepiła się od puszki.

Dawno się nie odzywałem ale zagadkę mogę rozwiązać. Pasek, który mi "spadł" nie był w cale paskiem, lecz gumą włożoną pomiędzy zwoje amortyzatora, która po prostu się wysunęła i spadła... :wstyd :