Witam.
Mam Grande punciaka 1,4 2006 r. 3d .
miałem dzwonka i mam już zrobione wszystko , ale okazało się że wystrzelił też pas bezpieczeństwa po stronie pasażera i jest napięty.
Czy ktoś wie jak go odblokować ?
czytałem że sa tam jakieś kulki i wystarczy otworzyć tam gdzie są i pas się odblokowywuje , działa bezwładnościowo .
Wiecie jak to zrobić ?
Nie piszcie proszę kup nowy , bo nie o to mi chodzi .
pozdrawiam

Zaprzyj się mocno i szarp u mnie w mk1 zadziałało prawie samochód podniosłem zanim się pas odblokował. Może w gp też zadziała. Wątpię żeby pasy w gp miały jakąś super nową technologie.

Najgorsze jest to ze zablokował sie w pozycji nie zapietej. Napiął sie jak struna

U mnie było tak samo stanąłem na progu złapałem jak tylko mogłem i do góry, mówię Ci kolego prawie samochód poderwało do góry.

Ale jak do góry.....

Wiesz na jakiej zasadzie działa pirotechniczny napinacz pasów bezpieczeństwa? Wiesz z jaką prędkością wystrzeliwana jest poduszka powietrzna i na jakiej zasadzie działa? Najlepiej po rozbiciu wyciąć pasy i wtedy jest super i bezproblemowo (no bo po co nowy?!). ALE nie, przecież opresyjne państwo policyjne każe 100zl mandatem za brak pasów i zatrzyma dowód rejestracyjny.....lepiej mieć atrape a wioząc kogoś, zrobić mu tatar z twarzy ewentualnie przerwać rdzeń kręgowy w obrębie kręgu c1 (atlas) i c2 (axis).

http://www.program.ratowniczy.pl/index. ... 23&id2=121

Po wypadku bezwzględnie należy wymienić ten element.

Pas chowa się w słupek, ale troszkę z niego wystaje łapiesz za ta wystająca część i ciągniesz do góry tak jak na foto:


[ Dodano: 29 Maj 2015, 15:27 ]



Nie wiem jak dział ja tylko mówię, że u mnie udało się go wyciągnąć Równie dobrze można koledze powiedzieć, że powinien zmienić samochód na nowy (nie bity) bo samochód który miał konkretnego dzwona i ma pospawane podłużnice podczas kolejnego wypadku i tak złoży się jak zapałka i nowe pasy nic tu nie dadzą. A jeśli chodzi o przepisy to moim zdaniem nakaz zapinania pasów jest bez sensu bo każdy decyduje o swoim życiu co innego rozmowa przez tel. która zagraża niebezpieczeństwu inny osób po przez rozproszenie kierującego. A tak na marginesie pasy nie zawsze ratują życie, mój kolego ostatnio kilka razy koziołkował, całe szczęście jechał bez pasów bo tylko się poobijał, jak miał by pasy urwało by mu łeb, dach był niżej niż zagłówki.

[ Dodano: 29 Maj 2015, 15:47 ]

Jak moja metoda zawiedzie to tu ktoś opisał jak to odblokować:
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1 ... ml#5728428

czytałem ten temat.... tylko w którym miejscu są te kulki.
pas po lekkim zwinieciu rozwija sie ale do tego samego momentu co się zablokował

Najgorsze jest zabieranie się za coś, nie mając pojęcia jak działa niestety. W linku z poprzedniego postu masz opis działania i dlaczego nie można tego "regenerować".
Ile jest przypadków koziołkowania/wpadnięcia do wody w stosunku do wypadków czołowych/bocznych/standardowych? promil, dwa? Można równie dobrze zakazać sprzedaży paracetamolu (substancja z grupy niesteroidowych leków przeciwzapalnych, przeciwbólowa, przeciwzapalna), bo powoduje najwięcej zgonów na świecie, albo zabronić antybiotyków bo czasem ludzie umierają.... kolega jechał szybko, koziołkował i miał szczęście-można kwalifikować jako próba samobójcza. Auto po konkretnym dzwonie oczywiście, że jest do wyrzucenia, niestety w naszym kraju się nie przelewa i ludzie jeżdżą autami, którymi nie chce jeździć niemiec czy francuz, bo oni rozumieją że takie auto to śmierć przy ponownym uderzeniu (co wynika z ich zaprojektowania, konstrukcji oraz wytrzymałości materiałów). U nas coraz częściej ludzie to też rozumieją, niestety nie stać ich na nowe auta, a każdy chce jeździć limuzyną. Pochodną tego są też statystyki wypadków. Dlaczego mamy taki duży odsetek wypadków śmiertelnych.....częściowo przez słabsze drogi, częściowo przez skrajny debilizm kierwców, ale też w dużej mierze przez zabytkowe i powypadkowe auta poruszające się po naszych drogach, po wypadku zdziwienie, że ta igiełka od turka co ksiądz proboszcz jeździł do kościoła to się poskładała jak pudełko zapałek. Co do tego czy pasy obowiązkowo czy nie.....czasami trzeba pomyśleć za tego co ma z tym problem....pytasz dlaczego.....każdy może decydować za siebie i swoje zdrowie.......wszystko pięknie, ale czy wiesz ile kosztuje dzień na oddziale intensywnej opieki medycznej(OIOM)? Są to gigantyczne pieniądze, a na tych oddziałach nie leży się dzień, ani tydzień, więc jak będzie tak jak w USA prywatna opieka medyczna tak droga, że u nas pozwolić mogłoby sobie na to 10% ludzi, to wtedy prosze bardzo-masz , jeździj bez, będą Cie składać za Twoją kase i jest super, a jak nie masz ubezpieczenia to tylko uratowanie życia i wyjazd. Przejdź się kiedyś na SOR i zobacz jak wyglądają ludzie po wypadkach i wtedy możemy dyskutować.


Gdzie są kulki? Wyraź chęć nauczenia się czegoś , zajrzyj w mój link z poprzedniego postu, na pewno się dowiesz.

Panowie , nie podniecajmy się.
Pasy naprawione.
działają tak jak poprzednio , tylko nie ma napinacza.
kulki są jak najbardziej.
Zaznaczyłem czerwonym.
blokują pas po wystrzale od góry .
wystarczy odgiąć blaszki i już.
zacząłem ciąć ta rurkę obok , ale po chwili się zorientowałem że po co ;-)
zdjęcia poniżej.
http://zapodaj.net/c2bfbc50cab53.jpg.html
http://zapodaj.net/93c81ad0b98ca.jpg.html
http://zapodaj.net/ed80b1a529cd8.jpg.html
http://zapodaj.net/c4282f4f15fbe.jpg.html

oczywiście pasy muszę kupić..ale nie w tym momencie.