Zwykle jezdze krótkie trasy wiec tego nie odczuwam. Dzisiaj jechałem minimalnie dłuższą trasę (pol godziny) i znowu zaczęło się to dziać. Mianowicie od roku, dwóch po kilkudziesięciu minutach jazdy sprzęgło (hydrauloczne) zaczyna coraz ciężej chodzić aż w końcu zaczyna się nawet blokować we wciśniętej pozycji. Po dojechaniu specjalnie zrobiłem test i wyłączyłem silnik. Ręka wcislem sprzęgło do końca i zostało tam jakby czymś przyblokowane. Nie ukrywam ze w sytuacjach wymagających szybkiej reakcji na drodze bardzo to przeszkadza. Najciekawsze jest to ze dzieje się to dopiero tak po conajmniej ~30 min.

Poproś kogoś by ci naciskał sprzęgło, ty stój przy silniku, ten tłoczek co sie rusza na skrzyni biegów nasmaruj i będzie w porządku. Mi pomogło. Musisz pojeZdzic troche by zauważyć poprawę by doszło smarowanie tam. Gdy sie nie uda to odpowietrz sprzęgło, są tematy na forum jak to zrobić.

Dzięki za pomoc Dla pewności, chodzi o ten tłoczek tak?



Nie będę na razie odpowietrzał. Najpierw spróbuje posmarować i zobaczymy czy pomoże. A posmarować tam na tym elemencie, który się przesuwa w tłoczku? Wiem, że pytania trochę banalne, ale chcę mieć pewność, żeby nie robić niepotrzebnych rzeczy.

raczej tak :p przesmaruj tą całą ośkę co się tam chowa do środka, czy tam wysuwa teraz nie pamietam czy sie wysuwa czy wciska. możesz tam wszystko co się rusza przesmarować dla pewności

Ok tak zrobię Smarować to zwykłym smar litowym czy jakimś innym smarowales?