Witam.
Kupiłem nie dawno zadbaną używkę, żeby dojeżdżać do pracy. Przy zakupie silnik był rozgrzany i przełączony na benzynę, więc pisków nie było

Już objaśniam co zauważyłem.
Podczas odpalenia silnika na zimnym, albo po dłuższym postoju, piszczy coś z pod maski. Pisk nasila się i wyje okropnie po dodaniu gazu i ustaje po wciśnięciu sprzęgła. Czasami po zmianie biegu na 2 dalej piszczy, wciskam sprzęgło i znowu ustaje.

Posiadam Punto 2 z sekwencją, która jest do regulacji, ale da się jeździć, tylko gdy przykładowo stoję na światłach, obroty są bardzo niskie, że aż trzęsie autem i podczas ruszenia muszę wpierw lekko wdepnąć gaz, bo dodanie gazu reaguje z lekkim opóźnieniem. Gdybym dodał gazu i zaczął puszczać sprzęgło, autko by zgasło na zielonym świetle.
Ale dlaczego o tym piszę? ponieważ zauważyłem że piszczenie pojawia się tylko gdy włączony jest gaz, a na benzynie jest wszystko ok. Tak jakby było słabe smarowanie.

Kiedyś miałem seicento 1.1 w benzynie i pojawiał się podobny pisk i wtedy pomogła wymiana olejów, bo poziom był bardzo niski i uszczelnienie wszystkich gumowych rurek wychodzących z wtrysku.

Nie wiem kiedy ostatnio sprzedawca wymieniał olej, ale olej na bagnecie jest czarny jak smoła i sięga połowy miarki. Nie wiem jednak czy tym razem to pomoże w Punto, dlatego chciałem zapytać wpierw was, kto miał podobny problem.

Paliwo nic nie ma do smarowania.
A nie piszczą po prostu wtryskiwacze gazu?

Dźwięk jest bardziej mechaniczny, tak jakby metal tarł o metal

Szukałem na y2b coś podobnego, ale tylko coś takiego znalazłem. https://www.youtube.com/watch?v=exzlSvgxPhw

Dźwięk jest podobny jak na filmiku na luzie. Po dodaniu gazu zamienia się w jednostajny dźwięk i zaczyna wyć jakby się coś zacierało. Bardzo irytujący dźwięk zwracający na mnie uwagę np w mieście.

Ruszam z piskiem, dobijam do 3, pisk ustaje. Dojeżdżam do świateł, ruszam na zielonym i znowu piszczy. Na następnych światłach już jest ok

[ Dodano: 21 Maj 2015, 18:25 ]

Postanowiłem nagrać charakterystyczny pisk i umieścić tutaj. Dodam jeszcze że sprawdziłem jeszcze raz bagnet i oleju nie ma, kontrolka oleju gaśnie po odpaleniu

https://youtu.be/buQh_HrqyY0

Nie mogłem edytować postu więc doklejam

Jak dla mnie to ewidentnie masz pasek wieloklinowy do wymiany. Ewentualnie jest po prostu luźny i trzeba go naciągnąć. Piszczenie powinno ustąpić po tym zabiegu.

Mimo wszystko wymieniłem olej i jeszcze zostało na dolewki, jednak to nie to i dalej irytująco piszczy.

Ten pasek jest widoczny pod plastikową osłoną. Z tego co widziałem wygląda na dość nowy od strony rowków.

Jutro naciągnę mocniej, a co jeśli to nie pasek?

[ Dodano: 24 Maj 2015, 12:21 ]

Jest mały problem z naciągnięciem.
Nie umiem znaleźć śrubki która trzyma dolną osłonę paska i nie mogę się dostać do napinacza. Nawet nie wiem gdzie tej śrubki szukać. Na pewno w jakimś ciężko dostępnym miejscu będzie.

Ponieważ z braku czasu postanowiłem się upewnić co to może tak piszczeć. Mam olej przekładniowy i skapnąłem 2 kropelki na śrubkę napinacza. Piski pojawiały się dużo rzadziej, ale w końcu po jednym dniu jeżdżenia znowu wróciły

Jeśli masz punto z klimą to napinacza się nie reguluje bo robi to sam jeśli dobrze pamiętam przynajmniej u mnie w Jtd raczej tak jest, ale ja podejrzewam że raczej u Ciebie to nie tylko wymiana paska może być ale zacznij najpierw od tego tu masz manuala jak to zrobić i jak się potem pasek napina, poczytaj dokładnie cały temat to powinno być tak jak u Ciebie
topic22601.html

Klimy nie mam w zestawie :]
Założę się że dealer nie szanował auta, nie robił przeglądów. Dowodem na to jest stary czarny olej, wysokie spalanie benzyny i pordzewiałe łożyska w kołach, które też czasem dają o sobie znać.

Alternator mam póki co w porządku, chociaż w przyszłości, najlepiej przed zimą, mam zamiar go odświeżyć.

Pisk wydobywa się spod plastikowej osłony, w okolicach rozrządu. Pojawia się na zaraz po odpaleniu na luzie, a potem na niskich obrotach 700 i przy 5tyś przestaje, ale wtedy pisk jest nie do zniesienia.
Pomijam więc rozrząd i strzelam że to łożysko napinacza paska wielorowkowego. Świadczy też o tym widoczna, zardzewiała śruba mocująca napinacz. Tylko tak jak pisałem wyżej, nie umiem odkręcić plastikowej osłony, żeby się do niego dostać. Jakby mnie ktoś mógł nakierować gdzie są te wszystkie śrubki mocujące osłonę?

Podobno samo łożysko to nie całe 20zł.

W wersji bez klimy naciąg paska regulujesz na samym alternatorze. Osobnego napinacza nie ma. Kup nowy pasek, to koszt kilkunastu złotych i zrób jak w temacie, który podał jarson55. Powinno ucichnąć

Kurcze może my w ogóle piszemy o czym innym. Wy o alternatorze, a ja o napinaczu.
Z alternatora idzie pasek na dolny wał, a zwału idzie osobny pasek zaczepiony o pompę wody, górny wał i napinacz, tak jak tu:

Na zdjęciu typek odkręca napinacz

Niestety nie mogę zobaczyć tego zdjęcia ale nie powaliło Ci się coś z rozrządem?
Chodzi Ci o fotki z tego tematu?
http://punto.org.pl/zrobtosam/model176czylimk1/52

Dokładnie o takie coś mi chodziło.
Być może to pompa wody, albo napinacz, ale wpierw próbuję się uporać z osłoną, a w tym temacie, wszystko pokazane. Dzięki

Spójrz na drugie zdjęcie które jest w temacie który podrzucił jarson55 pasek rozrządu to ten po prawej i trochę wyżej taki z ząbkami poziomymi a ten trochę niżej, to pasek od alternatora (wieloklinowy) powinien mieć od wewnętrznej takie nacięcia przez całą długość. Koledzy Ci piszą, że powinieneś napiąć ten drugi czyli ten który jest na alternatorze. Jeśli piszczy Ci pasek pod obudową to jest to pasek od rozrządu, w takim przypadku ja bym obstawiał na problem z rozrządem może pompa wody? Ale z drugie strony zastanawia mnie to, że piszczy Ci tylko na lpg a na benzynie nie... Może to jednak reduktor od lpg? A może masz gdzieś nieszczelny układ lpg pod maską nie śmierdzi gazem?

No właśnie pisząc o tym że powaliło Ci się coś z rozrządem chodziło mi o to żeby nie mieszać jednego z drugim a Tobie się chyba wydaje że pasek od rozrządu to jest ten od altka i że rolka napinająca to jest ten napinacz, a nie bo ten krótszy pasek właśnie poniżej, tak jak kolega wyżej napisał Zresztą te zdjęcia z tego tematu to są fotki rozrządu w punto pierwszej generacji a Ty masz z drugiej chyba nie, ale nie orientuje się czy w obu wygląda to tak samo w każdym razie zmień ten pasek tak jak jest napisane w temacie którym Ci wysłałem wcześniej i wymacaj koło pasowe alternatora czy nie ma luzu i czy nie jest pęknięte, potem się zobaczy czy hałas ustał, a jeśli dochodził by z rozrządu to trzeba by go wymienić jak dawno nie ruszany ale zaczął bym najpierw od paska na altku jeśli to tam hałasuje

[ Dodano: 28 Maj 2015, 13:51 ]

Zresztą przeczytałem Twój temat od początku i piszesz że na gazie to występuje i że jest do regulacji to jak masz czas i kasę to odstaw go do jakiegoś dobrego gazownika, niech Ci to zrobi i powiedz mu przy okazji o tym pisku to może od razu znajdzie przyczynę jeśli to jest z instalacją gazową związane.
Kropka kupiłeś nie dawno to ja na Twoim miejscu wymienił bym cały rozrząd bo nie wiadomo ile już może mieć najechane tym bardziej że piszesz że nie troszczyli się o niego za bardzo i przy okazji też niech Ci wymienią pasek na altku i go oblukają pod kontem nieprawidłowości. Ja bym tak zrobił Ty zrobisz jak zechcesz

Trochę się pozmieniało.
Miałem okazję nim pojeździć przez cały tydzień i okazuje się że na benzynie też piszczy, ale trochę mniej.
Gaz jest do regulacji jak już wspominałem, bo jak puszczę gaz, przykładowo na światłach, to autem lekko trzęsie, tak jakby obroty były niższe niż na benzynie. Na postoju przy użyciu gazu, gaz reaguje z lekkim opóźnieniem, więc podczas ruszenia muszę lekko nacisnąć pedał gazu, żeby obroty podskoczyły powyżej 1000, puścić gaz i znowu dodać i puścić sprzęgło, żeby auto ruszyło. Gdybym zrobił tak od razu, to autko by się nie wkręciło i pewnie zgasło. Na benzynie rusza normalnie, ale z tego co zaobserwowałem pisk pojawia się, przy zbyt gwałtownym dodaniu gazu, najczęściej na 1-2-ce. Tak więc, spróbowałem dodawać gazu bardzo powoli i piszczenia nie było.

Wychodziłoby na to że pasek w momencie zbyt gwałtownego dodania gazu się ślizga, albo któreś z łożysk się zaciera. Strzelałbym jednak na to drugie, bo po nocce, jak auto zimne i odpalę to popiskuje przez chwilę na luzie.

Dzisiaj mam wolne, więc zaraz idę rozkręcać .Do mechanika zawiozę jak będzie kasa i trochę więcej wolnego

Skoro na benzynie i na gazie jest tak samo to na moje będzie to pasek klinowy (ten od altka). Wymień albo napnij, jak nie pomoże wymieniaj rozrząd.

No u mnie też tak jest że rano na zimnym słychać pasek i tak szykuje się do jego wymiany z dwa miesiące, zresztą u mnie też wyraźnie słychać już łożyska w altku i trzeba go dać do przejrzenia ale u mnie dostęp do alternatora jest fatalny i ciężko mi się jest zebrać żeby zrobić z tym porządek (JTD)

Kurde chyba znalazłem winowajcę.

Piszczy alternator, przy gwałtownym naciśnięciu gazu przy niskich obrotach. Mało tego, świeci mi się żółta kontrolka żarówki, myślałem że gdzieś będzie zwarcie na stykach żarówki, jak to w fiatach bywa, ale lampka gaśnie kiedy właśnie szybko dodam gazu, pojawia się pisk, puszczam gaz, pisk ustaje kontrolka znowu się zaświeca.

Czyli co dociągnąć alternator, czy popuścić? pasek lekko się ugina, ale jest sprężysty. A może alternator jest w środku zasyfiony i łożysko zaśniedziałe?

Pasek jak jest dobrze napięty to powinieneś obrócić go o 90 stopni, jeśli go tak nie obrócisz to możesz spróbować poluzować go, ale w tedy może piszczeć pasek, może ktoś kiedyś za bardzo napiął pasek i łożysko alternatora dostało w dupę jeśli tak jest to łożysko do wymiany.

Po dwie kropelki oleju przekładniowego na łożysko i dwie kropelki przy obudowie na wał. Efekt, piski wyraźnie ustały. Czasem milisekuntowy pisk podczas gwałtownego dodania gazu, ale to już pewnie pasek.
Jednak jest to rzadki olej 80W, więc pewnie za parę dni znowu zacznie piskać, ale już znam przyczynę. Alternator do renowacji i pasek do wymiany.

[ Dodano: 09 Cze 2015, 23:08 ]

Pomogło naciągnięcie paska na alternatorze. Alternator jest gdzieś teraz o 1 cm dalej na śrubach i od ponad tygodnia mam spokój.

Miałem dokładnie tak samo, naciągnąłem, i bardzo szybko pękł. Lepiej wymień, bo wylądujesz gdzieś po środku niczego bez ładowania ;-)

Jeżeli winny piszczenia jest pasek to go wymień. Pasek nie może być zbyt mocno naciągnięty, bo wykończysz łożyska.