Tak jak w temacie posiadam Punto 2 1.2 8v sx. Posiadam go od roku i od czerwca br zaczęły się z nim problemy.

Na samym początku pojawiło się dziwne szarpanie na biegu jałowym(lekkie dodanie gazu i już nie szarpie). Coś jak wypadanie zapłonu lecz to nie to ponieważ po świecach nic nie widać a poza tym, czuć jak by się to działo na różnych cylindrach. Czasem pojawiało się też gubienie zapłonu podczas większego obciążenia silnika (pedał gazu w opór a silnik dostaje padaczki).
Dzisiaj jadąc do pracy (prosta droga, nie szalałem 45 km/h 2000 obr) nagle samochód nie reaguje na pedał gazu w ogóle, wcisnąłem sprzęgło i próbuje przegazować lecz silnik zgasł. Próba odpalenia nic nie dała i tak samo i 10 próba. Może za 15 razem odpalił i złapał obroty lecz nie chodził na 1 cylinder. Dojeżdżam do świateł (200m) i nagle wszytko w porządku. Od odpalenia aż do zgaśnięcia minęło może 5min (ok 500m).
Wracając z pracy wiedząc co się stało rano przycisnąłem z myślą że pomoże. Po 4km zgasł i to samo, próba odpalania nic nie dawała przez 1-2min potem zapalił i znowu nie palił na 1 cylinder. Wcześniej na światłach nie działał na 1 cylinder ale po chwili się poprawiło. Zauważyłem też że czasem jak przyśpieszam czuć jakby słabł i odzyskiwał moc.

Co zrobiłem:
Świece zapłonowe - zmienione
Kable WN - wyeliminowałem padaczkę podczas przyśpieszania
Cewka - podkładana - bez zmian
Wtryskiwacze czyszczone na myjce ultradźwiękowej--lepiej przyśpiesza ale dalej szapie na wolnych obrotach
Zawory nie są spięte -mieszczą się w normie
Podpięty pod komputer - brak błędów oraz w parametrach rzeczywistych nie widać żadnych dziwnych rzeczy (podpięty pod TEXA TXTs, może jeszcze w tym tyg podepnę pod KTS ale to raczej nic nie zmieni)
Rozrząd sprawdzony - jak dla mnie wyglądało to jak by o pół ząbka był przesunięty (może nie ten pasek?)

I tutaj moje pytanie. Jak myślicie co może być przyczyną tak dziwnego zachowania?

Jak dla mnie to albo rozrząd albo z pompą paliwa coś nie tak.