Witam.

Ostatnio dorwałem Punciaka za bezcen w ogólnym stanie bardzo dobrym, ale posiada kilka problemów, może wiecie czym są niektóre spowodowane.

1. Punciak losowo odpala się w taki sposób że wskakuje na 2,5 tysiąca obrotów i jak się go biegiem nie przydusi to obroty nie spadną, jeździłem tak z 15 minut nawet żeby sprawdzić czy opadnie i nic się nie zmieniło, jedyna pomoc to wyłączyć silnik, wyjąć kluczyk i odpalić od nowa - wszystko się uspokaja. Wina komputera?

2. Nie wiem czy "ten typ tak ma", zapytam. Chodzi o wskaźnik poziomu paliwa, a bardziej o jego bezsensowne pływanie. Mając około pół zbiornika, auto potrafi pokazać zarówno rezerwe jak i pełny bak, w zależności od tego co akurat robię, czy daje gazu, czy luz, czy skręcam czy jadę prosto, ale głównie zmiane widać w zależności czy gaz jest wciśnięty czy nie. Trochę irytujące bo nie wiadomo tak naprawdę czasem ile tego paliwa jest.

3. Auto gdy ma mało paliwa nie chcę odpalić, wydaję mi się że to kwestia pompy paliwa, ale pewny nie jestem. Gdy w zbiorniku powinno być jeszcze ze 2-3 litry auto po prostu odpala na sekunde i gaśnie i nic na kończące się paliwo nie wskazuje podczas jazdy, ale jak już się silnik zgasi i się go odpalić potem próbuje to nic z tego. A jak odpowiednio krzywo się go postawi to nawet rezerwa się palić nie musi i nie odpali (w sensie odpala zawsze na sekunde i gaśnie). Trzeba go wtedy zepchnąć na równe, poczekać z 10-15 sekund i odpalać dopiero.

4. Kwestia spalania, nie mam może najlżejszej nogi, ale nie jeżdże też jak na rajdach, a mimo wszystko w mieście równiutko 10l/100km i nie chce auto zejść poniżej tego poziomu, nawet jak starałem się ograniczać, to chyba nie jest normalne? Punto '94, 1.2 73km.

5. Często gęsto, jak nawet minimalnie gaz się wciska, dosłownie milimetry, i się go puści to punciaka szarpie tak ze 2 razy. Ciężko powiedzieć jak, ale im niższy bieg tym bardziej. I nie jestem w stanie powiedzieć jaka jest reguła, w sensie kiedy zaczyna a kiedy przestaje.

Może coś z elektroniką, ale też może być gdzieś nieszczelność w dolocie. Chociaż jak wyłączenie silnika pomaga, to jednak elektronika.


Raczej ten typ tak ma, chyba że pływak się za bardzo poluzował.


Padająca pompa bardzo możliwa, ale jak jeździsz z taką ilością paliwa w baku to sie nie dziw, bo wtedy pompa szybko pada.
Spalanie ciut wysokie, ale ten silnik potrafi tyle spalić, kwestia tego ile się w korkach stoi.

Zacznij od prostych czynności - wyczyść klemy i przy przepustnicy sprawdź wszystkie gumowe wężyki.