Witam,

Mam problem z moim Kropkiem. Jeździłem nim bez żadnego problemu, samochód zapalał na dotyk aż do wczoraj. Mianowicie, rano wsiadłem do samochodu, przejechałem 10km, później wróciłem do domu pokonując taki sam dystans i podjeżdżając pod dom samochód zgasł. Całe szczęście udało mi się zaparkować Kropka na zgaszonym silniku bo ponownie już nie odpalił.
Rozrusznik kręci do bólu, więc tutaj jest ok.
Pompkę paliwa sprawdziłem i też jest ok.
Akumulator również naładowany.
Dioda code od immo się nie świeci, ale czy warto sprawdzić czy jest wszystko z immo ok?

Gdzie jeszcze szukać problemu skoro Kropek zawsze palił na dotyk i tak samo było również tego feralnego dnia w którym się zepsuł.

Pozdrawiam.

A po zapłonię słychać pompę paliwa ? . Iskra jest

Pompke słychać, sprawdzalem ją nawet. Jezeli chodzi o iskre to wydaje mi się, że jej nie ma... da się to sprawdzić domowym sposobem? Jeżeli tak to w którym miejscu patrzeć pod maską?

Musisz wyjąć kabel z 1 i 2 świecy, odłączyć pompę paliwa [ wtyczka pod siedzeniem ] Kable połączyć, np ze starymi świecami. Przyłożyć do silnika aby miały masę i kręcić rozrusznikiem.

Jeżeli iskry nie ma (jestem tego w 90% pewny) to gdzie szukać winowajcy?
A jeżeli iskra będzie to w tym momencie winna może być cewka? Czy gdzieś indziej szukać winy?

Masz dwie cewki. Teraz pytanie, czy obydwie nie dają iskry. Dlatego warto to sprawdzić. Jedna daje iskrę na 1 i 4 cylinder, druga na 2 i 3 Może być również czujnik położenia wału. Ale to jest takie gdybanie. Sprawdż cewki, a jeżeli nie będzie iskry na dwóch cewkach, to proponuje wtedy elektryka samochodowego.

Iskra jest, sprawdziłem na 3 świecach - 4 nie chce się wykręcić (2 klucze złamane )
Paliwo mam, pompka działa.
Auto kręci do bólu, raz na sto razy zachowuje się tak jakby chciał zapalić (tak zakrztusi się ale nie odpala).
Dioda code z immo się nie pali więc chyba z immo wszystko będzie ok.

Pytanie za 100 pkt. Gdzie dalej byście szukali usterki?

[ Dodano: 30 Kwi 2016, 22:41 ]

Mała aktualizacja:

Świece dają iskrę (dość dużą) ale są okopcone czy powinny zostać wymienione mimo, że dość duża iskra jest? (sprawdzone są wszystkie 4 świece)
Myślałem, że cewka zapłonowa jest do wymiany - kupiłem na szrocie inną używkę ale właściwie bez efektu, auto nie odpaliło - tak samo kręciło.

Czy jest możliwość aby cały komputer padł w kropku albo immobilizer się zawiesił ale nie zapala kontrolki code?
Są jeszcze jakieś domowe sposoby na diagnozę kropka?

[ Dodano: 02 Maj 2016, 23:34 ]

Pobawiłem się żarówkami podświetlającymi zegary i połowa nie działała... nawet ta od immobilizera.

Teraz jest tak:
Przekręcam kluczyk i zapala się kontrolka od immo (na 2-3 sekundy i gaśnie),
Kontrolka ciśnienia oleju i ładowania oraz marchewka.
Jeżeli chodzi o marchewkę to jest dodatkowy problem, mianowicie zapala się ona w momencie gdy przekręcam kluczyk w stacyjce. Normalnie to po włączeniu elektroniki ona zapali się na kilka sekund i gaśnie, a teraz jest tak, że zapali się na kilka sekund, gaśnie i po przekręceniu kluczyka na zapłon (na uruchomienie silnika) zapala się i świeci jeszcze przez kilka sekund po skończeniu kręcenia rozrusznikiem.

Sądzicie, że może być to problem ciśnienia w pompie paliwa? Czy może coś innego się zepsuło?

Podłączę się pod temat.

Na wstępie witam wszystkich na forum.
Od około dwóch miesięcy jestem "szczęśliwym" posiadaczem Punto z 1995 roku z silnikiem 1.2 w wersji ELX. Kupiłem go jako drugie auto, na wypady na działkę i do pracy jak deszcz pada. Po miesięcznym postoju na parkingu pod blokiem, zebrałem się aby wymienić w nim uszczelkę pod pokrywą zaworów. W związku z tym chciałem przeparkować się w bardziej ustronne miejsce bo nie lubię gapiów. No i klops. Aku obrócił rozrusznikiem kilka razy i padł. Po całonocnym ładowaniu w piwnicy, aku poszło znów pod maskę. Jednak samochód już się nie odezwał. Rozrusznik kręci jak szalony więc prądu mu nie brakuje.
Co może być przyczyną? Czy wyjęcie akumulatora mogło coś spowodować, że teraz nie odpala. Do tej pory auto jak na swoje lata spisywało się bardzo dobrze.

Może masz alarm, którego nie odblokowałeś po wyjęciu akumulatora. A jak to nie alarm, to pozostaje szukać po kolei, zaczynając od iskry i sprawdzenia, czy działa pompka.

Alarmu nie mam. Z dalszym postępowaniem będzie trudno bo zaraz się nazłazi osiedlowych doradców, ale chyba innego wyjścia nie mam.