To moje pierwsze auto z klimą , więc nie mam pojęcia kiedy tak naprawdę i w jaki sposób czuć że już się grzyby lęgną... Zauważyłem w ostatnim miesiącu, że nagle ni stąd ni zowąd z nawiewów zajeżdża mi takim "miodowym" zapachem ( żona mówi że się kot zesikał . Tylko to śmierdzi nie przy używaniu klimy - własnie wtedy znika, również nie po wyłączeniu tylko po np. nocnym postoju...
I tak się zastanawaim, może rzeczywiście jakiś kot mi leje na podszybie, albo jakies soki z drzew spadają....
Kiedy czuć i jaki to smród jak klima wymaga odgrzybienia ? ( robiłem to w marcu)
Ten mój dziwny zapach znika dopiero po godzinie pracy nawiewu... Potem jest wszystko ok przez tydzień dwa i znowu mi się dziś pojawił...
wiązac to z klimą czy nie ?
Jakiś osuszacz może śmierdzić ? Tylko czemu znika na tydzień, dwa...

witam,
mając punto IIfl miałem podobny przypadek. Był taki słodkawy zapach. Wtedy to po mału dawała o sobie znać nagrzewnica. Słodkawy zapach był od gorącego płynu chłodzącego. Przy grzybach czuć po prostu zgniliznę.

myślę że wtedy wymieniany był filtr przeciwpyłowy. Jeśli nie to może od tego.

No tak, tylko płynu mam cały czas tyle samo i ten zapach jednak znika na jakiś czas. Poza tym jak włączę ciepło to też znika, najbardziej czuć na zimmnym... Tak filtr wymieniałem.

Sprawdz też czy nie ubywa Ci płynu chłodzącego.

Może to przypadek, ale zdaje się , że najczęściej zapach się pojawia jak z klimą załączoną dojadę do końca i wyłączę auto.... Chociaż pewien nie jestem

To może jednak tak jak mówi Twoja żona - kot. W tym układzie nie ma filozofii.

Kotów pełno się kręci na osiedlu... Kto wie, poczekam i sprawdze czy się będzie pojawiał ten smrodek czy nie...

Mogą też zalegać liście i substancje organiczne pod przednim podszybiem. Dostają się tam przez kratki z prawej i małą z lewej strony. Żeby to wyczyścić gdyby tak było trzeba zdjąć ramiona wycieraczek i odkręcić podszybie. Jeżęli masz możliwość to przemyj przestrzeń pod podszybiem wodą z węża pod bardzo małym ciśnieniem przez te kratki i zobacz wtedy.Woda ścieknie przez odpływy. Wlot powietrza pod podszybiem znajduje się po prawej stronie od pasażera. I z tej strony nie kieruj wody za wysoko.

to raczej nie klima,w praktycznie nowym aucie nie ma prawa pojawiac się grzyb.Chociaz w moim mam dziwny objaw,po wyłaczeniu klimy pojawia sie "zapach" wigloci,trwa to kilkanascie sekund i ustaje.Nie wiem czy to jesr normalne czy nie ale po kilku kilometrach spedzonych za kierownica LEONA II stwierdziłem ta samą "usterke"

A jednak to klima na 100% , człowiek się jednak uczy czegoś, w końcu to moje pierwsze auto z tym urządzeniem
Więc tak smród pojawia się w nawiwach , gdy jeżdżę po miescie, stanę pod blokiem i jednocześnie wyłączę klimatyzację, na drugi dzień jest nie do zniesienia (siki kota, stre szmaty pomieszane z miodem...

Natomiast smród nie pojawia się gdy jadę w dłuższą trasę i na 10 km przed domem wyłączę klimę i walnę sam nawiew na otwory...

Auto jeździło dużo w wakacje po Europie, gdzie lało było wilgotno i jednocześnie z 30 C. Idealne środowisko dla drobnoustrojów pewnie...

Tak więc czeka mnie odgrzybianie. Jak to najlepiej zrobić ? Jak sam się zabiorę to zrobię jak w ASO ? W Marcu W ASO napsikali jakieś pianki do dziury z filtrem kabinowym , włączyli klimę na 10 min. z pozamykanymi oknami i powiedzieli ok. Skasowali chyba ze 40 zł i kazali jechać...

Teraz czytam, że to powinno trochę inaczej wyglądać...

Jaki środek kupić ? Wurth ? Jak go użyć żeby było ok ???

Dzięki za porady !

Zrobię to niestety za 10 dni, bo jutro kolejny wyjazd, tym razem innym srodkiem lokomocji

mogę polecić w 100% bardzo dobry efekt. O ile ktoś nie uzna tego za reklamę:
http://sklepy.allegro.pl/item697863620_ ... mocja.html
nie zapomnij o nowym filtrze. ja ostatnio kupowałem tu:
http://sklepy.allegro.pl/item698042434_ ... rsa_d.html
Bardzo dobry filtr z węglem aktywnym firmy Mistral. Wszystko ładnie pasuje.

No spuper ten Valeo nieźle się prezentuje, tylko czy przy takim odgrzybianiu nie trzeba jakoś do parownika dotrzec, tak gdzieś czytałem...
Taki "automat" da radę ?
Filtr kabinowy już mam , jakiś włoski węglowy za 44 zł.

No i czy te moje efekty świadczą faktycznie o poczatkach gdrzybów w układzie ?

Nie możesz parownika docierać ponieważ powyginasz blaszki i zmniejszysz przepływ powietrza przez parownik i będzie do wymiany. Te grzyby to nie są grzyby z "lasu". Praktycznie cały ten brud powinien być na filtrze. Najlepsze efekty są po ozonowaniu wnętrza pojazdu i włączeniu klimatyzacji na obiegu wewnętrznym. Jednak jest to zabieg droższy. We Włocławku u typowych klimatolgów kosztuje to ok 100 zł.

Tyle że filtr wyciągnąłem a w kanałach dalej śmierdzi, tam też pewnie coś wyrasta

W takim wypadku radziłbym podjechać nie do serwisu ale typowego klimatologa. Zaplacisz troszkę więcej ale zdezynfekują Ci cały układ i to nie pianką, ale profesjonalny środkiem w płynie specjalną lancą. Na pewno zdezynfekują parownik poprzez otwór filtra.
A przy okazji sprwadź czy nie zapchała się u Ciebie rurka do odprowadzania skroplin. Wtedy skropliny nie są odprowadzane na zewnątrz tylko wsiąkają w filtr. Po zdjęciu czarnego poszycia dolnego bocznego widać ją.

Zdejmuje boczek nawiewu pasażera i gdzie dokładnie jest ta rurka ?
jak ją udrożnić ?

W okolicach Jarocina chyba nie mam takiego profesjonalnego zakładu klimatyzacji , chyb amusze uderzyć na Poznań

jak jest wejście do filtra to patrz w dół trochę w lewo jest tam czarny gumowy przewód. Widać ja dokładnie.
http://fiatpunto.com.pl/img,IMG_49d120aa6ec0e1678.jpg

No faktycznie o tę rurkę chodziło, dzięki

wiesz jeśli to są grzyby i bakterie to niestety to jest Twoje i Twoich najbliższych zdrowie. A na tym nie ma co oszczędzać. To co zaoszczędzisz na obsłudze klimatyzacji oddasz podwójnie w aptece na lekarstwa.

Jasne, po powrocie z wakacji robię odgrzybianie.

dzisiaj słońce przygrzało, zapachu nie ma... Czyli tylko jak się trochę wilgoci w powietrzu pojawi, tak własnie śmierdzi klima ?
Może jednak kot, ale jaja, odgrzybianie i tak zrobię po powrocie.

[ Dodano: 14 Sie 2009 12:48 ]



Dziś byłem na ozonowaniu - 30 zł zapłaciłem - ASO Rondo Kalisz
Potem popsikałem plakiem do odgrzybiania, wymieniłem filtr i na razie spokój z zapachami.

Czy coś złego może się stać jeżeli wyciągnę filtr, ściągnę ten wężyk od skroplin i "nasikam" do środka skraplacza pianki odgrzybiającej?

Później oczywiście przepuszczę trochę powietrza na obiegu zamkniętym.