Witam, niecały rok temu miałem napełnianą klimatyzację (zszedł z niej czynnik i nie działała). Maszyna nie wykryła nieszczelności; niemniej pod koniec lata klima znów nie działała. Byłem u mechanika i patrząc na chłodnicą od strony zderzaka zauważył na niej takie plamy, które wg niego świadczą o tym, że wylewa się z niej czynnik i tym samym twierdzi, że jest do wymiany.
Zaproponował mi nową firm Nissens / NFR w cenach od 350zł do 450zł (zależnie którą) + robota + napełnienie - łącznie przynajmniej z 600zł.

Czy możecie doradzić czy jest sens płacić te 350-450zł za chłodnicę? na Allegro są nowe jakieś niby polskie - np:
http://allegro.pl/chlodnica-klimatyzacj ... 48581.html
za ok 250zł. Są też tańsze, no i używane też

PS: Czy wymiana jest skomplikowana czy też śmiało można samemu wymieniać i potem tylko jechać napełnić? (co nieco przy aucie zrobić potrafię, choć klimą nie bawiłem się nigdy)

[ Dodano: 22 Mar 2016, 23:37 ]

Naprawdę nikt nie może mi nic podpowiedzieć? czy wydać te 350-400zł na sam skraplacz/chłodnicę np. NRF czy też kupić coś tańszego?

Po pierwsze nie zrobisz tego sam, ponieważ musisz z układu ściągnąć resztki czynnika klimatyzacji. Do tego potrzebny jest odpowiedni sprzęt.
Po drugie Nissens to uznana marka produkująca elementy do klimy, więc nie wydaje mi się aby warto było dla 100złotych kupować element nie do końca wiadomego producenta.
Po trzecie 600 złotych za całość to nie jest drogo jak za tyle pracy.

Ja zapłaciłem za wymianę chłodnicy z nabiciem i odgrzybieniem 780 zł . Chłodnica nowa i oryginalna załatwiona za 300 zł . Klima działała miesiąc po czym z dnia na dzień coś się stało że nie działa , słychać pracę sprężarki, z nawiewów słychać charakterystyczne syczenie , wiatrak na postoju też się włącza więc nie jest spalony, nabicia klimy nie sprawdzałem wciskając wentylek bo nie chcę żeby mi coś ubyło z układu .

W rozmowach ze znajomymi słyszałem że zbyt duża ilość czynnika w układzie może spowodować niedziałanie klimy .

Ktoś miał podobny problem ?