Witam, dziś miałem wymienianą cewkę w aucie, gdyż pojawiała się kontrolka wtrysku i auto jeździło na 3 cylindry, no dobra mechanik ja wymienił, dziś jadę i po 5 km pojawia się kontrolka chłodnicy, zjeżdżam na stację i mało płynu chłodzącego, dolałem i kontrolka zgasła na dalszą część jazdy. W domu zauważyłem, że ta wymieniana cewka jest mokra, a auto po drodze momentami trochę muliło, zwłaszcza przy przyśpieszaniu, miało mało mocy i lekko trzęsło, szarpało.... kontrola wtrysku już się nie pojawiła i auto już tak wolno nie działało jak przedtem, ale jednak muliło, szarpało... Jutro święto więc nie zrobię nic, dopiero w środę. Jakieś pomysły?

P.S. Coś teraz kojarzę, że w spalinach było czuć zapach płynu albo spryskiwaczy albo chłodniczy... jak wychodziłem z dwa razy z auta to puczułem taki zapach...

Z czego była mokra.

Jednak nie jest mokra, to było tylko złudzeniem optyczne... Ale Panowie co w takim wypadku dalej? Dlaczego auto muli, dlaczego po naprawie pojawiła się ta kontrolka chłodnicy? skąd ten słodki zapach w spalinach? czy mogła pójść uszczelka pod głowicą? jakie są jej objawy?

[ Dodano: 01 Lis 2016, 19:33 ]

Czy objawy mogę też świadczyć o zapchanym katalizatorze? bo dziwne, że walnęło mi to akurat po jeździe na 3 cylindrach.

Czy wg Ciebie kontrolka chłodnicy to kontrolka przegrzania
Objawu Upg
-ubywający płyn i zapowietrzanie ukladu
-płyn może dostawać się do oleju lub na zewnątrz przez cylinder
-wyciskanie płynu
-utrzymujące się ciśnienie w układzie jak silnik jest zimny
Na pewno jak ubywa płynu to jest coś nie tak. Sprawdż wycieki. Dobrze jest sprawdzić świece po krótkim odpaleniu zimnego silnika.

płynu z chłodnicy nie ubyło, nie jest również zmieszany z olejem... nie widzę tez wycieku. świecie i kable WN były wymieniane razem z cewką.

Jeszcze odpowiedz czy kontrolka chłodnicy to kontrolka przegrzania, bo nie ma czegoś takiego.

Kuzyn mechanik to sprawdził, uszczelka pod głowica do wymiany, która była w fatalnym stanie, głowica jest ponoć w porządku, kuzyn może wymienić uszczelkę sam bez planowania, bo za auto wartę 2 tys które pewnie do 2 lat wyląduje na złomie, nie właduje 600zł czy więcej... no litości, czy da się w ten sposób zmienić uszczelkę bez planowania?

Planowanie to koszt 50 zł Nie ryzykuj, bo możesz robić drugi raz.