"Zachęcony" maruderami z naszego SB postanowiłem zrobić temat z relacją.

Może ten spot nie był tak liczny, ale był Kiedyś kręciła ilość ludzi i samochodów, teraz po latach uważam że nie liczy się ilość, a jakość.
Wydaje mi się, że każdy zamienił z każdym chociaż parę słów. I mam nadzieję, że obecni na spocie, nie żałują że tam byli.
Może uda nam się wiosną znowu spotkać w tym samym miejscu


Macie jakieś propozycje, uwagi - piszcie śmiało !

prawda jest taka, że mimo ~15osób spot na miejscu trwał dłużej niż mobilizacje na 40aut. Każdy miał z każdym temat, nie było jakichś grupek, w sumie to się nie spieszyło do domu, przynajmniej takie miałem odczucie.

Płakać każden jeden potrafi, a robić ni ma komu

Byliśmy jak zawsze i jak zawsze atmosfera ta sama, a ze uczestnikow tyle co czasem na 3 stawach ? Nie zrobilo to na mnie wrazenia, moze kiedys ludzie to sobie uswiadomia ze to nie auto najwazniejsze a przyjaciele. Pozdrowienia dla wszystkich szczegolnie tych co zmienili juz samochody a dalej sie spotykaja bez wzgledu na frekwencję, marke, model itp itd

Dziękuje wszystkim za poświęconą sobotę. WARTO było podjechać i pogadać z twarzami z którymi nie mam okazji rozmawiać na co dzień. Polonez objechał tą trasę i wrócił do domu chodź szarpał.... A to że było mniej ludzi? Ważna jest jakość niż ilość.... Dla mnie ważne że przyjechali Ci których nie widziałem już od dawna tacy jak Jano czy Andrzej albo Domin

Gorol, dzięki za dobre słowo
Miałem być, ale nagle coś wyskoczyło. W dość sporych nerwach robiłem co mogłem.
Przyznaję, że przyjechałem 2,5 godziny po rozpoczęciu Mobilizacji. Jechałem z niewielką nadzieją, że jeszcze kogoś złapię.
Fajnie, że jeszcze byliście i choć właściwie nie porozmawialiśmy, bo pomęczyłem trochę Andrzeja, to zlot uważam za udany.
Dobrze było widzieć starych znajomych, znane i nieznane samochody (np. Polonez ).
Następnym razem porozmawiam sobie z każdym nieco dłużej

Ano, fajnie było zobaczyć te kilka znajomych (i nieznajomych twarzy). Żałuję, że tylko przelotem, może następną razą będzie lepiej

doodack szkoda, że się nie udało spotkać, ale ja nie miałem tym razem zbyt wiele czasu

Gorol, ja też się ciesze mordo ty moja domin45670, nic się nie stało nie czułem się zmęczony

Było całkiem dobrze szkoda troche że było nas mało ale było romantycznie
pozdrawiam młodych i starych

Nawet i ja się zjawiłem
Dziękuję za dobrego spota!

bbanditoss, następnym razem

Wy się dziwicie że tak mało ludzi przejeżdża. Pierdolicie o jakiś grupkach, a ile razy się przyjechało i większość miała wyjebane na "nowych". Człowiek próbował zagadać to się odwracali i odchodzili bo jeździ puntem 2 to już z nim nie gadam. Nie mówię tu akurat o wszystkich, ale niektórzy powinni się domyślić że o nich chodzi.
To forum już całkowicie upadło właśnie przez takich ludzi.

Nabijasz posty czy jak ?;)

Zabolało? Akurat Ty powinieneś to wiedzieć najlepiej.

Ale kultury to byś troszkę jednak mógł zachować.
Przy takiej wypowiedzi jak ta tez bym sie odwrócił:) chociaż mam gdzies kto czym jeździ.

wręcz przeciwnie, ale widze świeży ból dupy na forum się pojawia za Twoim pośrednictwem wiec czekam rozwiń proszę

Po pierwsze niezły kotlecik odgrzany
Po drugie CZEKAM, aż ktoś inny niż Ci co zawsze ruszy szanowne pośladki i COŚ zorganizuje w kwestii spotów.
Po trzecie, zawsze nowi mają trudniej, ale każdy z nas był nowy i sporej ilości osób się udało wkręcić

bbanditoss, jak ktoś ma problemy z nawiązywaniem kontaktów to niech poprostu poza Internety nie wychodzi. Tu każden jeden jest kozak:)

Juz , popisane . Mowilem ze nabija posty )

Co jak co ale Lewy840, ma rację. Nieraz gdy zjawiałem się na 3S zanim swoje ex-punto ciut porobiłem to słyszałem tylko smiechy i heheszki za plecami. " tu rdza, tam rdza " haha hihi " niedługo złamie Ci się te auto itp. itd. Może to były żarty. Nie wiem. Ale niekażdy musi się na nich znać Teraz prawdą jest że to nie jest FFP tylko FFGP " Nie masz grande, to spie***laj " Zauważyłem to stojąc sobie nieopodal z ludźmi z Astra Klub Polska Gdy ktoś nowy przyjechał to szybko stamtąd odjeżdżał Może problemem było to że nie potrafiliście przyjąć kogoś nowego do czwartkowej ekipy ? Raz byłem tylko na moblizacji. Raz i nigdy więcej. Bo staliśmy sobie we 3 jak wyrzutki jedynymi 3-ema egzemplarzami mk1 Najwięcej ludzi stało tam gdzie stały grande a to chyba tłumaczy to co napisałem kilka zdań wcześniej

Wybacz ziom ze nikt nie klepał Cie po ramieniu i chwalił za rdzę ,
Ludzie stoją tam gdzie im wygodnie i z tego co wiem poruszają wiele tematów , nie zauważyłem natomiast by podczas rozmowy ktoś nie mógł sie włączyć do dyskusji i wypowiedzieć oczekujecie ze ktoś nad wami stanie i zacznie na sile prosić byście sie odezwali ??

Aha, rozumiem że lepiej jest kogoś zhejtować najzwyczajniej ? Ciekawe podejście

wiersz nie mam zamiaru tłumaczyc sie z kazdego słowa ww. sytuacja albo mnie omineła albo musiała byc tak mało istotna ze zwyczajnie nie zapadła w pamieci. Nie oczekuj natomiast tolerancji w sprawach bezpieczenstwa zgnite samochody nigdy nie były i nie będą pochwalane wśród entuzjastów marki/modelu;) swiadczy to bowiem o zaniedbaniu pojazdu .

Fakt ale jak ludziom mówiłem że zrobię to auto to jeszcze większa salwa śmiechu inna gadka już była gdy te auto zrobiłem

[ Dodano: 23 Sty 2017, 00:49 ]

Chyba lepiej byłoby powiedzieć jakieś słowo uznania zamiast z góry hejtować Nie myślisz że wtedy atmosfera byłaby inna? Jako ekipa która może mieć jakieś pojęcie o aucie ( bo przecież przebywa już jakiś czas na forum i czyta wiele tematów itp itd ), warto byłoby pomóc i doradzić Dlatego ludzie odjeżdżali tak szybko jak przyjeżdżali i wcale się nie dziwię a po tym jak taki ktoś już odjechał to najlepiej było sobie zrobić lożę szyderców i się pośmiać jaki to on jest po***any i wgl przecież dołożyłby tyle i tyle i ma mk2 albo i grande przecież to takie proste i oczywiste Trzeba wziąć pod uwagę że nie każdego stać a po drugie są ludzie którzy te auta kochają

Wszyscy teraz jęczydupy jak posprzedawali samochody, a jak mieli to nikt taki hop do przodu nie był.
Zresztą, są ludzie na spotach co przyjeżdżają innym modelami i potrafią nawiązać kontakt.
I chciałem zauważyć, że był tu taki jeden mądry (od niby zeswapowanego mk1) co zawsze płakał, że GP jest ujowe i nie chciałby za darmo i sam się odcinał od wszystkich bo mk1 najlepsze, a sam teraz taki na co dzień jeździ.
Także nikt nie jest święty i każdy ma trochę racji, tylko można to inaczej przedstawiać itd.

owszem, jeździ i nic poza tym. katuje go na wszystkie możliwe sposoby, a mk1 dalej trzyma.
jego gp pracuje, a nie jest traktowane jak bóstwo, nie robi "sesji" co kilka dni, nie myje go i nie szuka wielkich felg