Okazuje się, że jestem JANUSZEM, bo ostatecznie udało mi się bez problemu
Preparaty to przy moich zabrudzeniach strata czasu (mam na myśli te marketowe psik-psik cuda, które niby wyciągają brud na powierzchnię, a w praktyce można sobie nimi czyścić co najwyżej zakurzenie).
Tapicerka jest zamontowana jak w Punciaku 2, czyli na krańcach jest doszyta plastikowa "szyna" która się zawija i wskakuje w metalową rynienkę z zaczepami. Żeby toto wyjąć, trzeba delikatnie krawędź rynienki odgiąć i zaczynając od któregoś boku naciskać tą wszytą "szynę" żeby wyskakiwała z zaczepów (można ją wyczuć przez materiał).
Montaż w odwrotnej kolejności.
Najwygodniej robić to po demontażu fotela.
Dzięki tej operacji tapicerka została elegancko wyprana w mocnej chemii i świeci się jak nowa.
Temat do zamknięcia.