You Tube • FAQ •  Szukaj •  Zarejestruj się •  Zaloguj się 




Obecny czas: 28 Mar 2024, 20:21

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 5 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
 
 Post #823605 Wysłany: 17 Maj 2017, 14:31; 
 Temat postu: Wymiana Alternatora 1.2 8V
Offline
Puntomaniak
Awatar użytkownika

Imię: Rafał
Samochód: Grande Punto 5d
Silnik: 1.2 8V 65KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Wersja: Active
Województwo: śląskie [S]
Miejscowość: Gliwice
Rejestracja: 11 Lut 2015,
Posty: 55
Witam, Niestety nie zrobiłem zdjęć ale postaram się opisać całą operację która jest naprawdę prosta i wbrew serwisówce nie trzeba spuszczać czynnika z klimy i demontować sprężarki.

Potrzebne rzeczy to:
- Podnośnik/kanał ewentualnie najazdy
- Klucze: 13, 10, 6
- Chęci

1. Odłączamy akumulator i podnosimy samochód.
2. Jak już mamy podniesiony samochód ściągamy pasek osprzętu, napinamy rolkę napinacza kluczem 13 i pasek z chodzi luźno.
3. Przewód z klimatyzacji który idzie koło alternatora wypinamy z najbliższych spinek plastikowych oraz odkręcamy uchwyt koło alternatora kluczem 10.
4. Odkręcamy przewody elektryczne które idą do alternatora klucz 13 i 6, i odchylamy na bok żeby nie przeszkadzały.
5. Alternator trzymają 3 śruby, dwie od dołu doskonale widoczne i jedna od góry. Ja żeby wykręcić górną śrubę zdjąłem obudowę z tworzywa sztucznego z tylnej części Alternatora i płaską grzechotką bez problemu się z nią uporałem, dolne śruby nie tworzą problemu.
6. Jak już wykręcicie wszystkie śruby to alternator wyciągamy w dół odchylając poluzowany wcześniej przewód klimatyzacji, Wyciągamy go luką bliżej skrzyni (od strony koła się nie zmieści).

Mamy dziada na wierzchu!

Może komuś się przyda. Powodzenia.


Góra
 Profil  
 

 
 Post #823680 Wysłany: 18 Maj 2017, 22:23; 
 Temat postu: Re: Wymiana Alternatora 1.2 8V
Offline
Sympatyk kropek

Samochód: Seicento
Silnik: 1.1 8V 55KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Wersja: S
Województwo: mazowieckie [W]
Rejestracja: 25 Maj 2012,
Posty: 5
Do tej górnej śruby można też podejść nasadką 13mm z przegubem oraz pokrętką na 3/8 cala. Podczas wyjmowania alternatora, można odkręcić poduszkę reakcyjną przy skrzyni, i zespół napędowy wyprzeć do przodu. Wtedy altek wypada sam:)


Góra
 Profil  
 
 
 Post #860923 Wysłany: 20 Sie 2023, 21:50; 
 Temat postu: Re: Wymiana Alternatora 1.2 8V
Offline
Puntoświr
Awatar użytkownika

Samochód: Grande Punto 5d
Silnik: 1.4 8V 77KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Wersja: Dynamic
Województwo: dolnośląskie [D]
Rejestracja: 21 Lut 2023,
Posty: 511
Pomógł: 8
Wersja z klimą 1,4 8V to samo z grubsza. Ale łatwo nie jest. Nie dziwne, że wielu wymiękło i rozpisują po internecie lalusie, że się "nie da".

Może są różne odmiany (kształt) rurek na klimie, ale ja musiałem całkiem poluzować również i kompresor (też na 3 śrubki jak altek).
Wtedy dopiero można wymanewrować altkiem pod rurkę i w bok w stronę skrzyni i w dół go na glebę. Innej drogi nie ma.
Wypada zdemontować napinacz paska, osłonę boczną/dolną silnika jak ktoś ma. Koło zdjąć. Dla lepszego dostępu.
Poduszka silnika przy rozrządzie wyjazd (a ten na lewarku pod miską), bo trzeba będzie nieco zespół odgiąć do przodu + regulacja góra/dół. Raczej łatwiejsze to niż odkręcanie "lizaka" przy dyfrze (chociaż może być pomocne).

Większość prac można zrobić od góry plus przykucnąć we wnękę koła. Leżeć pod samochodem nie trzeba. Może raz leżałem obok, wzdłuż auta.
Ale 70% rzeczy odkręca się na oślep, trzeba wymacać śrubkę (gołe łapy, w rękawicach nie czuć sześciokąta) i dopiero kombinować.
Jak wyżej napisano: potrzebne są różne "nietypowe" jak na przeciętnego hobbystę narzędzia. Różne odmiany, style, długości.
Nasadki 13 mm krótkie i przedłużane na 3/8", bo są wąskie (cienkie ścianki), normalna 1/2'' może nie podejść do górnej śruby altka.
Klucze płaskie normalne i krótkie, zwykłe i z grzechotką. Pokrętła do nasadek, raz lepiej działa grzechotka, a raz "T" albo fajka "L".
Tutaj fotka poglądowa z montażu, klima odsunięta, widać nieszczęsną górną śrubkę alternatora. Mimo, że ją tu widać, to prawie nie da się jej dowalić żadnym kluczem (z fotki to nie wynika), nie ma ruchu. Najpierw klima musi wskoczyć na miejsce, a wtedy śruba altka nasadką.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Nieszczęśliwa trzecia (górna) śruba altka.



Dostęp do przyłączy elektrycznych też jest średni (bez leżenia pod autem), trochę się trzeba pomęczyć aby odkręcić linie B+ (13 mm) i D+ (8 mm).

Robota ciężka, już lepiej/łatwiej się wymienia np. rozrząd! Jeszcze jak się śrubka urwie i trzeba demontować podstawę klimy/altka, to tym bardziej.
Ryzyko rozszczelnienia klimy oczywiście jest przy naginaniu węży. Ale ładowanie ważniejsze. Stary Denso ładował mi 13,50-13,70 V. Na szybko i na miejscu były dostępne tylko imitacje "FAST" (raczej NIE polecam, nie ładnie pracuje, oscylacje są: 14,20-14,05-14,15 i tak w kółko, może "wina montażu"). Raz się wspomaganie wyłączyło i była kontrolka akumulatora. Po "resecie" (odłączenie klemy), na razie jest "OK" (zobaczymy jak długo).
Załącznik:
Komentarz do pliku: Kopia FAST bardzo dobrze udaje z wyglądu oryginał DENSO.


Oprócz słabego ładowania (nagle z dnia na dzień, po największych ulewach i burzach ostatnio - przypadek?) wyszło też pęknięcie. Był też błąd (kontrolka) AirBag.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Ładowanie 13,70 na zimno bez obciążenia, na gorąco 13,50 na światłach.



Fotki pomocnicze. Jak wygląda podstawa i jak leży na niej alternator. Pamiętać o 2 tulejkach ustalających (nie zgubić, nie zepsuć).
Załącznik:
Komentarz do pliku: Widok, jak leży altek na podstawie.


Demontowałem, bo urwało jedną śrubę (łeb oderwany - wystający fragment śruby trzeba obciąć np. brzeszczotem, bo wtedy alternator w ogóle nie wyjdzie, niezależnie od metody).
Załącznik:
Komentarz do pliku: Altek ma 2 tulejki ustalające.


Bez podstawy, można najpierw włożyć alternator, od góry przy rozrządzie, później podstawę. Też metoda de/montażu, alternatywna.

Czas operacyjny (z niespodzianką, zerwana śruba, jedna tylko) w upale +30°C: dwa dni (najlepiej zarezerwować sobie cały weekend, w piątek zacząć).

_________________
:arrow: Mini-poradnik PDF dla nowych posiadaczy Fiatów, typowe wady modelu Grande/EVO.


Góra
 Profil  
 
 
 Post #860937 Wysłany: 29 Sie 2023, 16:41; 
 Temat postu: Re: Wymiana Alternatora 1.2 8V
Offline
Admin ds. technicznych forum.
Awatar użytkownika

Imię: Michał
Samochód: Punto II 3d
Silnik: 1.8 16V 130KM
Paliwo: Benzyna
Wersja: HGT
Województwo: śląskie [S]
Miejscowość: SL/SK/SZ/SZA
Rejestracja: 21 Cze 2006,
Posty: 13043
Pomógł: 54
W Evo 1.4 MA żeby wyjąc alternator to trzeba odzyskać czynnik z klimatyzacji i odłączyć 1 przewód klimy żeby móc wyjąc alternator (pod alternatorem jest duża puszka na przewodzie która uniemożliwia jego wyjęcie) lub zdemontować sprężarkę klimatyzacji - czynnik j/w albo odkręcić łapę silnika od strony rozrządu, lizak i przesunąć silnik do przodu lub/i opuścić go trochę w dół.

Bez tego odkręcić alternator można, ale nie ma fizycznej możliwości jego wyjęcia. W GP jest dużo łatwiej. W każdym razie w 1.4 16V trochę gimnastyki od spodu da się go wyjąć.

Nie to co w PII 1.2 bez klimy gdzie wymienia się go w 5min od góry :lol: 8)

_________________
Focus 1.0 Ecoboost 92kW :E & Punto II HGT Abarth 1,8 16V 96kW & Fiesta VII FL 1,0 12V Ecoboost 74kW
Inne pod moją opieką: Tipo 1,4 16V 70kW
Były: Punto II 5d 1,8 16V 96kW & Punto Evo 1,4 16V MA 99kW@138kW & Punto II 1,2 8V 44kW & Fiesta V 1,25 55kW
Image <- Ford Focus mk4 FL Trend 1,0 Ecoboost 2022 r. :E
Image <- Fiat Punto II HGT 1,8 16V 2001 r.
Image <- Ford Fiesta VII FL 1,0 Ecoboost 2017 r.
Image <- Fiat Tipo 1,4 16V 2017 r.
Image <- Fiat Punto II 5d 1,8 16V 2002 r.
Image <- Fiat Punto Evo 1,4 MA Turbo 2010 r.
Image <- Ford Fiesta V 1,2 16V 2001 r.
Image <- Fiat Punto II 1,2 8V 2002 r.
AM, B, BE, C, CE, T


Góra
 Profil  
 
 
 Post #860939 Wysłany: 01 Paź 2023, 00:42; 
 Temat postu: Re: Wymiana Alternatora 1.2 8V
Offline
Puntoświr
Awatar użytkownika

Samochód: Grande Punto 5d
Silnik: 1.4 8V 77KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Wersja: Dynamic
Województwo: dolnośląskie [D]
Rejestracja: 21 Lut 2023,
Posty: 511
Pomógł: 8
Dobra, miernik mi fałszował. Nowy alternator jednak ładuje ostro, na zimno 14,4-14,5 V (i to mierzone w zapalniczce). :E
W razie problemów (przed robieniem afery, składania reklamacji) sprawdzać wszystko 2-3 różnymi multimetrami.
Natomiast zapady napięcia o 0,1 V nadal są.
Przy montażu wypada wszystko podrapać dla lepszego kontaktu (masa). Ja składałem w pośpiechu, syf nie doczyszczony.

Uwaga ciekawostka. Na zamienniku FAST (FT74121) trzeba koniecznie zaczekać przed odpaleniem, aż kontrolki pogasną. Jak się nie czeka, to wywala kontrolkę akumulatora i odcina wspomaganie...mimo, że alternator "wstaje" (wzbudza się), ładuje (14,4-14,5 jest)! Osłabienie akumulatora ma duży wpływ na to zachowanie (awaria alternatora = słaby aku.).
Na oryginale Denso (DAN517) to było obojętne (można było odpalać natychmiast po wbiciu kluczyka w stacyjkę).

Stary Denso rozbrojony. Podobno kiedyś był "regenerowany" już. Wszystko "Denso", a osłonki szczotek "Magneti-Marelli"...
Załącznik:
Komentarz do pliku: DENSO DAN517, FIAT 51859037, wersja klima.


Regulator. Na razie nie mierzony (dlaczego słabo ładował + coś wyładowało mi akumulator przez noc do 7,5 V).
Załącznik:
Komentarz do pliku: Regulator oryginał chyba (bo są zamienniki z takim napisem "DENSO").


Mostek. Syf, korozja, patyna. Na razie też nie mierzony, jak tam diody i ich połączenia. Ale źle to wygląda raczej...
Załącznik:
Komentarz do pliku: Korozja mostka. Był zły odpływ wody z podszybia.


Pierścienie ślizgowe nierówno zużyte, do wymiany.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Pierścienie ślizgowe ("komutator"), złom.


Niby są dostępne. Czy do tego modelu alternatora jeszcze nie sprawdzałem.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Teoretycznie taki styl jest dostępny...


Szczotki na wykończeniu już były, zostały ogryzki. W sumie dobrze, że awaria wyskoczyła teraz (a nie na jesień/zimę w deszczu, śniegu).
Załącznik:
Komentarz do pliku: Szczotki dojechane, wymiana altka na czas.


Znowu powraca temat łożysk i ich pasowań, często nietypowych w alternatorach (nie ma to uzasadnienia technicznego). W każdym razie bezmyślne szlifowanie jest złym nawykiem, można zepsuć pasowanie (miał być wcisk, a łożysko wpada na ośkę). Tutaj alternator w trakcie "regeneracji" w przeszłości (info od poprzedniego właściciela) był drapany, to nie moje ślady. Łożysko duże (przy kole pasowym) wpada luźno na oś! Za to było wklejone na klej w oprawę! Nadal w wielu zawodach technicznych większość ma takie zwyczaje - bezmyślnie szlifują części mechaniczne i myślą, że to tylko niewinne "czyszczenie". Szlifowanie to obróbka (zbiera też zdrowy materiał).
Załącznik:
Komentarz do pliku: NIE szlifuj wszystkiego jak małpa!


Mniejsze łożysko na szczęście jest w oryginale (czy dobrze dobrane przy wymianie), ma oznaczenia, SKF: BB1-3036. Średnica wewnętrzna to 16,98 mm (a nie 17 jak w zwyczajnym łożysku np. 6003). Wałek/ośka też tyle ma (lekko na plus), czyli lekki wcisk jest. Większe łożysko niestety ktoś dał zwykłe 6303 D (47x17x14). Zapewne też powinno być "17 w minusie" albo to jest wina (że wpada luźno) szlifowania. Teraz jest problem (szukać nietypowego łożyska, wklejać na wałek zwykłe, napawać wałek pod zwykłe - oprócz klejów to nie są rozwiązania domowe dla hobbysty).
Załącznik:
Komentarz do pliku: ZNOWU dziwne łożyska w alternatorze!


Korozja (czytaj nieprawidłowe odpływy wody z podszybia były, lało na alternator kiedyś) narobiła zniszczeń w strukturze odlewów. Pęknięta pokrywka w dotyku jest jak papierek, wafelek, skorupka od jajka. Słabe, lekkie, kruche. Naprawa tego (lub wymiana) plus ewentualnie mostek (też korozja pogryzła), regulator, łożyska, może sprawić, że taka naprawa będzie nieopłacalna. Jedynie jako hobby, czy w ramach ćwiczeń.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Korozja struktury. Odlew jak papierek, kruchy, słaby, lekki.


Fotki są wykonane po czyszczeniu części, wszystko było moczone 2 dni w nafcie i szorowane szczotką - jak widać efekt żaden. Struktura aluminium jest na prawdę tak porowata, wyżarta. Można to wizualnie ukryć poprzez szkiełkowanie/piaskowanie, ale zniszczenia i osłabienie struktury zostaną.

--------------------[ Dodano: 17 Wrz 2023, 17:11 ]-----------------------------

Dalsze działania. Uzwojenie stojana dało się powoli wybić grzejąc lekko oprawę. Druty trochę obite, ale nie przerwane. Korozja aluminium nie do ukrycia, piaskowanie (średnie/grube ziarno) nie usuwa wszystkiego.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Demontaż uzwojenia stojana.


Mostek pogryziony, ale sprawny (testy miernikiem + pod obciążeniem żarówką H4). Przy montażu trzeba będzie zostawić punkty kontaktu czyste, resztę lakierem izolacyjnym pojechać.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Korozja amelinium mostka...


Pęknięta połówka obudowy polepiona z wierzchu (to nie są prawidłowe spoiny). "Naprawa" kosmetyczna. Równie dobrze można by to polepić żywicą i matą szklaną.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Lepienie aluminium prądem stałym - niezgodne ze sztuką.


Niezależnie od metody naprawy pęknięć (lub olania tematu), połówki mają do siebie równo przylegać, bez kołysania na boki (trzeba to zeszlifować, czy zdjąć nierówności pilnikiem).
Załącznik:
Komentarz do pliku: NIE wolno czegoś takiego składać, bo znowu pęknie.
Deformacja_obudowy.gif
Deformacja_obudowy.gif [ 467.58 KiB | Obejrzany 12666 razy ]

Wymienne pierścienie zejdą lekko po podgrzaniu (wystarczy suszarka do włosów, nie trzeba opalarki). Ale uważać, bo można zgiąć ośkę (zwężenie do 6-7 mm). Również przy rozbieraniu altka NIE bić w to młotkiem!
Załącznik:
Komentarz do pliku: Podważyć na ciepło i zejdzie.


Po złożeniu słabo łączyły (zaciska się to), mimo, że była goła miedź do miedzi (z wyglądu). Musiałem druciki przylutować (wiem, błąd, może to kiedyś pęknąć/korodować).

Przed składaniem wypada jakoś ocenić stan izolacji. Można miernikiem izolacji, albo "metodą techniczną" (sieć ~230V_AC + znana rezystancja wewnętrzna użytego woltomierza pozwalają obliczyć na oko rezystancję/impedancję).
Załącznik:
Komentarz do pliku: OK


Metodą z AC, wychodzi dużo mniej, bo 74 Mega. To bardziej wiarygodny wynik. A to na zimno. Na gorąco byłby jeszcze niżej.
Załącznik:
Komentarz do pliku: OK


Po sieci 230V wychodzi 34 Mega omy. Czyli proporcje prawie te same, tylko rząd wielkości mniej. Uznajemy że "izolacja OK".

Schemat alternatora. Do obudzenia wystarczy mały prąd, dioda LED z rezystorkiem na D+. Albo niewielki sygnał przemienny podany jako z uzwojenia ("phase sensing"). Na Elektrodzie.pl widziałem tematy, gdzie "testowali" regulatory, a w ogólnie nie przyłączali tam nic (a to zaburza pracę regulatora). Alternatory innych firm (M-M, FAST, Bosch) oraz regulatory mogą mieć nieco inaczej rozwiązane połączenia (która szczotka na plusie itd.), oraz diody wewnętrzne. Ten kolaż dotyczy tylko Denso z oryginalnym regulatorem.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Schemat DENSO - uwaga, inne marki mogą się różnić detalami.


Układ testowy powinien naśladować "sygnały" w alternatorze. Czyli napięcie stałe (tutaj regulowany ATX z komputera) oraz coś co udaje fazę (transformator z mostkiem prostowniczym, regulowane autotransformatorem). Zamiast wirnika cokolwiek (słaba żarówka, rezystor), bo z przerwą w obwodzie niektóre w ogóle nie pracują. Na wirnik można też dołączyć (przez mały układ RC jako ogranicznik) głośniczek (można słuchać pracy, zamiast oglądać na oscyloskopie jak ktoś nie posiada).
Załącznik:
Komentarz do pliku: Domowy "stół probierczy" alternatorów...


Jakość części jest byle jaka obecnie. Porównanie oryginału z zamiennikami nie wypada dobrze. Najtańsza podróba "ARE" źle leży na mostku, trzeba wpychać na siłę oczka. Szczotki przewiercone jako blokada transportowa i do montażu, ale to je osłabia, mogą się wykruszyć. Droższa konkurencja "ERA" wykonała to lepiej. Szczotki są blokowane drucikiem przed szczotkami (nie trzeba ich dziurawić).
Załącznik:
Komentarz do pliku: Test 3 regulatorów. Stary i dwa nowe.


Poza tym zamienniki mają dwa punkty "masy", oryginał jeden. Szczegół.

Stary regulator działa najlepiej, pełna kultura, oprócz usterki/wady, czyli obniżonego napięcia (14,0-14,1 V testowany poza samochodem, czyli pod obciążeniem byłoby jeszcze gorzej - i było, stąd wymiana alternatora). Napięcie można podbić wstawiając diodę Schottky-ego (lub dwie) w nóżkę zasilającą układ scalony (co zaniża mu zasilanie, więc ładuje wyżej). Nie testowane na samochodzie (jak trwałe to by było, ale w domu na stole działa). Oczywiście w praktyce trzeba by to wlutować niżej w zagłębieniu i zalać żywicą (tutaj była oryginalnie, ale się pokruszyła). Nie wiadomo co na to linia "ph" (phase sensing), może też wymagać przeróbki (bo np. nie może być wyżej od zasilania "chipa" ST). Także NIE polecam modyfikacji na razie.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Stary zaniżający regulator można by podciągnąć.



Krótkie podsumowanie domowych testów. Najtańszy szajs (ARE) ładuje, ale dostałem chyba wadliwy egzemplarz (albo nie przeżył testowania), nie gasi kontrolki ładowania. Poza tym wielka wada (skandal): na wirnik idzie 100% mocy bez opamiętania, jak tylko przekręcisz kluczyk w pozycję gotowości. Wirnik stoi i się smaży.

Droższy regulator (ERA) już przynajmniej ogranicza moc (40-50% PWM) w spoczynku na postoju. Wirnik i cały altek dłużej pożyją. Natomiast nie wyłącza PWM przy wzroście napięcia (mam regulację do 14,7-14,8 V w przerobionym ATX). Może to nie problem (kwestia do dalszych testów). Poza tym wszystko OK.

Oryginał jak było wyżej, zachowuje się najlepiej. Rozruch ma delikatny (lekkie kluczowanie PWM, procentowo może 10%).
Załącznik:
Komentarz do pliku: Testy nie są miarodajne - na alternatorze się okaże.


Ponowne, bardziej miarodajne testy trzeba będzie przeprowadzić na zmontowanym alternatorze. "Testy" gołych regulatorów niczego nie przesądzają na 100%.

PS
Firma ST (znana każdemu elektronikowi) nie przyznaje się do swoich starszych produktów, obecnie na liście nie ma typu L918 8. W ogóle w internecie nie znalazłem żadnej dokumentacji (może ktoś gdzieś posiada, papierową wersję).
Same nowoczesne chipy (komunikacja LIN i tym podobne): https://www.st.com/en/automotive-analog-and-power/alternator-regulators/products.html

-------------------------[ Dodano: 30 Wrz 2023, 21:01 ]--------------------------

Składanie złoma. Piaskowanie + malowanie (alucynk, on dobrze przewodzi, a to się przyda).
Załącznik:
Komentarz do pliku: Montaż łatwiejszy niż demontaż (korozja).


Alternator był cały skorodowany (alu mocniej niż stal) i wymagał drastycznych metod przy demontażu (siłowo, chemią, temperaturą). Ośkę zgiąłem nieco. Nowe pierścienie "biją" (w widoczny sposób, nie trzeba mierzyć). Generalnie, to obie strony wirnika można zgiąć!
Załącznik:
Komentarz do pliku: Korozja wymusza siłowy demontaż = można pogiąć oś.


Korekta tego w warunkach domowych to rzeźba (możliwe ręcznie, ale to męka). Na przeciętnym warsztacie też nie lepiej, nie ma jak tego uchwycić w pewny sposób na uniwersalnych obrabiarkach. Tutaj próba toczenia...na frezarce.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Toczenie na frezarce. Tak, można tak.


Dużo lepiej, dla siebie zostawiam (usługowo trzeba by się lepiej przyłożyć do takich operacji). Tutaj dodatkowo oba końce ośki ucierpiały przy demontażu (korozja), co utrudnia obróbkę.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Może być (mój alternator, nie wciskam go nikomu).



Testy alternatora. W domowych warunkach słabo to wygląda, trzeba by zbudować stanowisko, z napędem, z regulowanym obciążeniem itp., itd. Ale wiertarka też da radę. Obowiązkowo musi być jakiś akumulator oraz obciążenie. Użycie jednej żarówki to proszenie się o kłopoty. Jak się spali to może wziąć ze sobą regulator. W trakcie "testów" modyfikowanego ST-Denso, spaliła się żarówka H4 (albo regulator ją spalił, tego się nie dowiemy - na wszelki wypadek, modyfikacji NIE polecam). Dostał zwarcia na sterowaniu wirnikiem (idzie 100% ciągle). Także uważać. Jak żarówki, to musi być kilka na raz. Połączenia pewne, oczka, nie "na skrętkę", czy krokodylki.
Załącznik:
Komentarz do pliku: NIE fachowy test, grozi uszkodzeniem regulatora.


Chyba wszystkie testowane regulatory zaczynają ładować po przekroczeniu określonych obrotów, nie mierzone, ale na oko z połowa możliwości wiertarki (3000 RPM maksymalnie), czyli powiedzmy 1200-1500. Przełożenie między kołem fonicznym, a kółkiem na alternatorze jest pewnie ze 2-3 razy, czyli to się zgadza (ładowanie jest odcinane poniżej biegu jałowego, aby nie obciążać silnika niepotrzebnie, zwłaszcza przy rozruchu). Czy to jest na podstawie napięcia, czy częstotliwości pulsów (z mostka, "phase sensing"), czy obu tych parametrów, nie wiem. Ale taka funkcja jest.

Regulator "ERA" ładuje coś tam nawet, można 14,3-14,4 wykręcić wiertarką przy niewielkim obciążeniu.
Załącznik:
Komentarz do pliku: ERA ładuje, zachowanie prawidłowe (rozruch, kontrolka).


Tani szajs "ARE", jak było wspomniane, smaży wirnik na postoju (100% zasilania) oraz nie gasi kontrolki, ale ładuje niby "książkowo" (oczywiście to bzdura, nie ma "jedynie słusznego" napięcia, bo to zależy od np. klimatu, przeznaczenia samochodu, sposobu użytkowania, ale generalnie fajnie widzieć 14 z przodu, a co po przecinku "to zależy").
Załącznik:
Komentarz do pliku: Tania chińszczyzna ARE...nie polecana.


Jak ktoś potrzebuje, to są dostępne same szczotki. Rozmiar 4x7, długość chyba "19,5" mm w ofertach. Wyprowadzenie ma być boczne (jak na fotografii), nie na końcu szczotki. Nie zgubić sprężynek (nie ma w zestawie, tylko szczotki). Druciki/wąsy służą podobno do montażu (w innych alternatorach). U nas nie potrzebne, odłamać od razu.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Szczotki można dokupić osobno.


Regeneracja, w sumie "profesjonalna". Można otwierać zakład (sporo cwaniaków tak "regeneruje" stary złom, a polega to głównie na piaskowaniu/szkiełkowaniu i malowaniu - ja też tak umiem). :E
Załącznik:
Komentarz do pliku: Pełna amatorka, ale nawet wygląda estetycznie. Gorzej z pracą, osiągami.


Podsumowanie części zamiennych. Wszystko to jest np. na Allegro. Duże łożysko nawet miało jakiś opór przy montażu na oś, ale na wszelki wypadek poszło trochę kleju do gwintów (większa szansa, że kiedyś nie zacznie "pełzać"). Małe OK, montaż z wciskiem.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Allegro, OLX, czy inne sklepy, mają to.


Starego grata zalewanego wodą z podszybia można ożywić, ale osiągów w warunkach domowych nie zmierzysz wiertarką.

_________________
:arrow: Mini-poradnik PDF dla nowych posiadaczy Fiatów, typowe wady modelu Grande/EVO.


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 5 posty(ów) ] 


Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Style based on FI Subsilver by phpBBservice.nl
Forum Fiata Punto © 2006 - 2020
Tłumaczenie: phpbbhelp.pl
phpBB SEO