Witam,

Proszę o "łagodne" podejście do mojego problemu - pierwszy post u Was

Byłem szczęśliwym posiadaczem Fiata Punto z 2012 r .

Od 2-ch tygodni jestem nieszczęśliwym posiadaczem tego auta z wbudowaną instalacją gazową STAG.

Problem który mi się natrafił polega na tym że auto gubi zapłon, na biegu jałowym przy wyłączonej instalacji gazowej obrotomierz samoczynnie co kilka sekund spada z 10 tyś do 8 i tak w kółko - auto często dławi się przy mocniejszym dodaniu gazu. Natomiast - przy włączonej instalacji LPG problem nasila się co najmniej dwukrotnie, spadki obrotów są bardziej odczuwalne i widoczne (przy otwartej masce widać jak silnik trzęsie się co kilka sekund jakby miał zgasnąć), autem nie da się jeździć na LPG przy obrotach poniżej 30 tyś a jazda po autostradzie czy pod górkę jest prawdziwą udręką... i nie mogę znaleźć przyczyny tych problemów.

Gazownik (tak go nazwijmy ) - powiedział że nie jest wina instalacji, byłem na wymianie wtrysków,kabli i sterownika a problem nadal się pojawia.

Z początku myślałem że problem leży w elementach odpowiedzialnych za zapłon w związku z czym wymienione zostały świece, kable wysokiego napięcia (w jednym uciekała iskra) oraz cewka zapłonowa która przestała działać...

Teraz jestem namawiany na mechaniczną regulację zaworów ale po usłyszeniu 1300 zł za tą czynność wole zasięgnąć pomocy u Was. (Znajomy w pracy powiedział że może to też być wina czujnika położenia wału i uciekającej iskry ) ...

Mam nadzieję że powyższe informacje będą mogły zobrazować sytuację, w razie potrzeby mogę wrzucić filmy z pracy silnika itp.

Liczę na Waszą pomoc.

Cześć,

ogarniasz diagnostykę w swoim zakresie MES + ELM327? Jeśli tak to sprawdź błędy w sterowniku. Pojeździj na samym PB min 100km, wcześniej dobrze by było wykasować błędy. Daj znać czy po takiej jeździe na PB problem ustępuje i itp. W tym silniku zawory reguluje się mechanicznie płytkami. Cene 1300zł to Ci podał mechanik chyba z wymianą wszystkich płytek i itp ale i tak wydaje mi się cena kosmiczna. Poszukaj innego zakładu i skonfrontuj uwagi i ceny mechaników.

Dzięki za informację, a dostałem też taką wiadomość że może to być czujnik położenia wału w związku z tym że w Fiat podobno wycofał mechaniczną regulację zaworów w 2011 i wszystko dzieje się już hydraulicznie.

co do jeżdżenia na PB sytuacja jest dużo lepsza, auto tak bardzo nie rwie ale na biegu jałowym także widać (jak to opisywałem powyżej) że, zapłon się gubi.

Skąd masz takie info o tym wycofaniu mechanicznej regulacji luzu zaworowego? Wątpie żeby konstrukcyjnie zmieniali głowice a silnik pozostawał bez większych zmian. Co do jazdy na PB, pojeździj trochę bo być może masz rozjechane mapy od PB wskutek nieprawidłowej regulacji LPG.

Jeżeli chodzi o regulację - zrobiłem ją po 350 km od momentu założenia instalacji. Wtedy też na wszelki wypadek zostały wymienione : kable, wtrysk i sterownik.

Gazownik zrzucił winę na nie zrobienie właśnie mechanicznej regulacji zaworów.

Wyregulować to mógł, a jak to zrobił to tylko on wie o ile ma pojęcie na ten temat. Ile auto ma przejechane i ile z tego na lpg? Regulacja zaworów to może być dobry trop, tym bardziej że zawory podlegają regulacji.

Auto miało 89600 podczas instalacji gazowej, teraz ma 90 370 jak dobrze pamiętam. Z czego na LPG przejechane jest około 550. bo później unikałem gazu ze względu na to że nie dało się jeździć.

[ Dodano: 19 Cze 2017, 10:09 ]

Auto miało 89600 podczas instalacji gazowej, teraz ma 90 370 jak dobrze pamiętam. Z czego na LPG przejechane jest około 550. bo później unikałem gazu ze względu na to że nie dało się jeździć.

Przebieg znikomy, luz zaworowy bym sprawdził dla świetego spokoju. Przed montażem lpg były te same problemy? Jeśli nie, to nie wierze w cuda żeby po 500km na lpg luz zaworowy nagle by był nieprawidłowy.

Przed instalacją sporadycznie silnik szarpał ale była to według mojej opinii wina użytkowania i sporadycznego wrzucania za wysokiego biegu na niskich obrotach silnika.

Dlatego też nie wiem co może być przyczyną a nie chce ładować kolejnych pieniędzy w coś co tak na prawdę niczego nie poprawi... tym bardziej że we Wrocławiu mechanicy lubią narzucić dobre ceny za usługi co widać po ofercie na regulacje za 1300.

W takim wypadku poszukaj innego mechanika lub kogoś na forum lokalnym na miejscu z ELM327 może ktoś Ci pomoże. A rozrząd był robiony?

Wymiana rozrządu była robiona przez poprzedniego właściciela, jak dobrze pamiętam (nie mam książeczki przy sobie) było to po ponad 60 tyś. Auto kupiłem z przebiegiem 76 tyś.

10000-8000 obrotów ... niezłe wolne obroty
Obadaj sonde lambda czy działa prawidłowo + masz nauczkę , LPG to zuo

LPG to zło jak je "piekarz" stroi, przekonałem się trochę na ten temat. Zresztą w każdej dziedzinie znajdą się łowcy łatwej $$ bez wiedzy.

Czyli jak rozumiem instalacja może okazać się niepotrzebnym wydatkiem albo powodem kolejnych napraw/regulacji itp ?

Jak jest nie fachowo zamontowana i źle wystrojona to tak. Z drugiej strony jakiekolwiek nie domaganie silnika na PB uwydatnia się jeszcze bardziej podczas pracy na lpg nawet jak strojenie jest prawidłowe. Stąd jak się auto oddaje do montażu lpg powinno pracować bez zastrzeżeń na PB, później właśnie w takich wypadkach jak coś uwydatnia zaczyna się spychologia na linii właściciel auta-monter lpg.

Postanowiłem że, nie będę latać od mechanika do mechanika. Przedstawiłem jasno sytuację firmie od instalacji gazowej że, auto było sprawne przed jej instalacją i mają je doprowadzić do takiego samego stanu w jakim było dostarczone, to że nie da się jeździć zarówno na benzynie jak i lpg nie jest normalne a ja nie mam zamiaru już ładować kolejnych pieniędzy w szukanie problemów.

Przyjęli auto i powiedzieli że to ogarną, zobaczymy co z tego będzie.

No i ok, teraz czekaj co wymyślą

No i problem rozwiązany, okazało się że Pan specjalista mechanik podczas instalacji świec musiał je zrzucić bo były przetarte oraz kable wysokiego napięcia były pęknięte w miejscu izolacji wewnątrz wtyczki przez co iskra leciała gdzie jej się podobało, wszystko mi wymienił i auto jeździ jak "marzenie" (co prawda kolejna 100wka musiała zniknąć z portfela ale mam przynajmniej święty spokój)

no ale żeby nie było kolorowo, zauważyłem że podczas tankowania część gazu ucieka pod zbiornikiem, prawdopodobnie kabel albo uszczelka jest niewłaściwie dopasowana - "wyciek" ustępuje w momencie zamknięcia zaworu bezpieczeństwa...podobno mogę z tym jeździć.

Co za paterak z tego gazownika... W pierwszej kolejnosci powinien sprawdzić szczelnośc - równiez w czasei tankowania. To jakis autoryzowany warsztat STAGa? Najlepiej do takich jeździć...

Autoryzowany warsztat STAG też byłem zaskoczony.