You Tube • FAQ •  Szukaj •  Zarejestruj się •  Zaloguj się 




Obecny czas: 28 Mar 2024, 14:43

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 5 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
 
 Post #840310 Wysłany: 12 Sie 2018, 23:44; 
 Temat postu: Doładowywanie / ładowanie akumulatora w pojeździe
Offline
Puntoświr

Imię: Norbert
Samochód: Punto II 3d
Silnik: 1.2 8V 60KM
Paliwo: Benzyna
Wersja: SX
Województwo: mazowieckie [W]
Rejestracja: 30 Lip 2018,
Posty: 136
Mamy jeszcze lato ale zima przyjdzie zanim się obejrzymy.
W związku z tym zaintrygowała mnie sprawa doładowywania akumulatora znajdującego się w pojeździe i bez rozłączania go z instalacji auta.
Przyznam, że akumulator w mondeo mam dobry ale zdarza się, że auto stoi podczas mojej nieobecności miesiąc lub dłużej i to zarówno latem jak i zimą. Mimo tego odpala bez problemu. Zdarza mi się raz go podładować w trakcie zimy zapobiegawczo....bez odłączania od instalacji
Teraz zakupiliśmy Punto 2 i zimą trasy powyżej 15km dwa razy w tygodniu mogą być rzadkością.
Akumulator jaki był w nim podczas zakupu (centra ) wydaje się dobry. Zużycie miernik pokazuje że ze 100% fabrycznych pozostało 86% , naładowanie 100% ale teraz mamy lato i autko częściej użytkowane niż to będzie zimą.
Zacząłem się zastanawiać jak Punto zniesie takie ewentualne doładowywanie w aucie?
Prostownik jaki posiadam ma chyba ze 35 lat albo i więcej. Jest w stanie w końcowym cyklu ładowania podać napięcie 16,2V które jest ok bo robi gęstość elektrolitu czego nie potrafi 99% super chiper nowoczesnych automatów z marketów włącznie z tak zachwalanymi CTEKami.
Jednak w aucie zawsze staram się kontrolować jaki V podaje prostownik i co godzinkę sprawdzałem by dla spokoju mojego serca nie przekroczył magicznych 14.5V
Jest jeden prostownik który można sobie zaprogramować dowolnie i napewno sprawdzi się w takich ładowaniach którego nie trzeba kontrolować czyli Kulon 912 ale niestety niedostępny poza Rosją jak narazie.
Mój prostownik wygląda tak:
https://www.youtube.com/watch?v=6Xy0znf9X_k
Nie sugerujcie się wartościami jakie są na multimetrze i wyświetlaczu bo akumulator który stoi koło niego nie trzymał już wartości i był podłączony tylko do testu. Prostownik go naładował choć marketowy prostownik od kolegi nawet nie chciał zacząć. Jednak akumulator w ciągu kilku dni wracał do wartości około 10V bo po prostu był już trup.
Jedyną jego modyfikacją było dodanie elektronicznego panelu z wyświetlaczem dzięki czemu mam dokładne wskazania ile V i jakim amperażem traktuje on w danej chwili akumulator dzięki czemu mogę dosyć precyzyjnie pokrętłem od regulacji A wpływać na to co idzie w kierunku akumulatora.
Rozważałem kiedyś zakup CTEKa ale skutecznie na elektrodzie wybili mi to z głowy informując , że mój stary prostownik te wszystkie elektroniczne cuda bije na głowę jeśli tylko ładowanie odbywa się w sposób dozorowany. Wyjątkiem jest tu Kulon 912 ale jak pisałem nie da się go kupić chyba że ktoś pojedzie na wycieczkę za wschodnią granicę...

Jakie są z kolei wasze doświadczenia , wyjmujecie , ładujecie w aucie ?
PS. Jakie są poprawne wartości ładowania alternatora w Punto 2?
Mnie po wpięciu w instalację multimetru na postoju na wolnych obrotach pokazało 14.17V. To poprawna wartość? Podczas jazdy rośnie to uznawanych za optimum 14.5V ?


Góra
 Profil  
 

 
 Post #840312 Wysłany: 13 Sie 2018, 00:25; 
 Temat postu: Re: Doładowywanie / ładowanie akumulatora w pojeździe
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Imię: Krzysztof
Samochód: Grande Punto 3d
Silnik: 1.4 8V 77KM
Paliwo: Benzyna
Wersja: Emotion
Województwo: małopolskie [K]
Miejscowość: Nowy Targ
Rejestracja: 02 Lis 2011,
Posty: 2265
Pomógł: 51
powiem tak mam yamahę w sezonie wiosenno letnio jesiennym sobie śmigam a w listopadzie podłączam ładowarkę bosch C3 i tak zostaje do końca marca
na wiosnę odłączam i odpala bez problemu a akumulatorek ma juz ze 4 lata
sąsiad za namową kupił tą samą ładowarkę i ma ją zapiętą do skody fabii 2010r która w zimie odpalana jest raz na 2 tygodnie po 2 latach powiedział że to bardzo dobry zakup i kupił by jeszcze raz poprosu zapina wtyczkę i nie musi tego pilnować z elektroniki przy tym boschu nic się nie zepsuje

[ Dodano: 12 Sie 2018 23:25 ]

oczywiście jeżeli akumulator jest bardzo rozładowany to nie wstanie przy pomocy tego prostownika bo rozpoznaje go jako 6v

_________________
topic57539.html <---- moje Grande Punto z rzeszy
Image


Góra
 Profil  
 
 
 Post #840313 Wysłany: 13 Sie 2018, 01:02; 
 Temat postu: Re: Doładowywanie / ładowanie akumulatora w pojeździe
Offline
Puntoświr

Imię: Norbert
Samochód: Punto II 3d
Silnik: 1.2 8V 60KM
Paliwo: Benzyna
Wersja: SX
Województwo: mazowieckie [W]
Rejestracja: 30 Lip 2018,
Posty: 136
Ja niestety nie mam jak podpiąć czegoś na stałe bo musiałbym na parking ciągnąć 50m przedłużacza.
Niestety C3 ma podobną przypadłość jak jego bardziej rozbudowana wersja C7. Nie jest w stanie zrobić gęstości elektrolitu w akumulatorze
https://www.youtube.com/watch?v=76k59FD0yc0
Luknij. Ale do zrobienia gęstości i tak wyjmowałbym aku z auta bo wtedy idą już napięcia około 16.2V czego już może auto nie uciągnąć a raczej jego elektronika.
Jako podtrzymywarka parametrów się spisze, w razie rozładowania niestety roboty jak trzeba nie zrobi.
Czy w Punto2 są jakieś wrażliwe elementy które mogą zostać uszkodzone podczas doładowywania w aucie akumulatora?


Góra
 Profil  
 
 
 Post #840314 Wysłany: 13 Sie 2018, 08:50; 
 Temat postu: Re: Doładowywanie / ładowanie akumulatora w pojeździe
Przykład z Punto_1: http://fiatpunto.com.pl/download/file.php?id=26047&mode=view/AlternatorCharakter.jpg
Napięcie ładowania w pojeździe powinno zależeć od temperatury i większość alternatorów tę funkcję realizuje (mniej lub bardziej wyraźnie - czasem istnieją też odmiany regulatorów na różne klimaty, wtedy zakres ewentualnej regulacji jest przesunięty wyżej/niżej). Do tego dochodzi obciążenie, stan samego alternatora i akumulatora. Nie ma więc "idealnej" wartości napięcia ("14,4" nią nie jest, znaczy nie zawsze). Zalecana gęstość elektrolitu też zależy od temperatur (klimat), na syberyjskie mrozy mocniejszy kwas (1,28-1,30 g/cm³), na Afrykę słabszy (1,24 chyba, z pamięci piszę). Dla nas (Europa) coś pomiędzy.

W zimie przy postojach rzędu 1-2 tygodnie, akumulator musi być doładowywany (najlepiej poza pojazdem). Jak nie, to żywotność będzie skrócona (i tak, kilka lat żyć będzie, ale co to za "życie").

Akumulator jest urządzeniem elektrochemicznym i to Chemia rządzi (najważniejszy parametr akumulatora: gęstość elektrolitu, i poziom), później Mechanika (mechaniczny stan płyt), a Elektrotechnika jest ostatnia (napięcia, prądy, pojemność).
Większość ludzi to nieuki, dlatego z uporem maniaka chcą wszystko załatwić "elektrycznie". Robią wszystko "od końca". Bo tak też najłatwiej (nie trzeba się grzebać w kwasie, itp.).

Prawidłowy proces ładowania (czyli poza pojazdem) wymaga dozoru ludzkiego i sprawdzenia w kolejności jak wyżej (chemia, mechanika, elektronika - wszystkiego trzeba pilnować jednocześnie, gęstość, poziom, natężenie, napięcie, gazowanie elektrolitu, czy mechanicznie nic się nie dzieje z płytami). Przeciętny obywatel, zapijaczony "janusz" tego nie ogarnie. Dlatego ładowarki dostępne w handlu muszą być "idioto-odporne" (przyczyny techniczne i prawne), odbywa się to kosztem właśnie parametrów i zdolności do ładowania ("nie robią gęstości").

W 100% prawidłowo technicznie, to akumulatory powinny mieć wbudowane czujniki: poziomu, gęstości i temperatury elektrolitu w każdej celi (ewentualnie jeszcze ciśnienia, aby ocenić gazowanie). Dopiero wtedy ładowarka/alternator mogłyby poprawnie dobrać parametry. Sprawa jest polityczna/biznesowa (nikomu nie zależy na produkcji rzeczy trwałych).

Ładowanie zachodzi już przy każdym napięciu wyższym od spoczynkowego (wynikającego z chemii około 12,6-12,8 V), można by nastawić np. 13,0 V i to też naładuje akumulator, ale "zrobienie gęstości" by trwało chyba kilka miesięcy, więc "metoda" ta jest totalnie niepraktyczna. Dowalanie wyższych wartości skraca czas, ale "coś za coś", żywotność akumulatora spada, smażenie go do przedziału 15-17 V ("napięcie końcowe") nie jest zdrowe (dla płyt i samego elektrolitu).
Jeśli na akumulatorze nie można wymusić, aby "zrobił gęstość" (mimo bezmyślnego zwiększania prądów/napięć końcowych), to jest to oznaka (na 100%), że właśnie od strony Chemii i/lub Mechaniki jest zaniedbany!
Każda starsza książka o akumulatorach (tradycyjnych, obsługowych) podaje normalne procedury jak np. regulacja gęstości elektrolitu. Kto to robi dzisiaj (i wie, że w ogóle można)? Do mocno zużytych można było (po prawidłowej diagnozie) zastosować "odsiarczanie płyt" (o ile się nie rozpadły mechanicznie) i jeszcze ze 2-3 lata (minimum) z akumulatora korzystać.

W sprzedaży nadal jest dostępny elektrolit, ciekawe "po co"?

Akumulator, to taka "Fabryka Kwasu" (ma wam zależeć na spokojnej, stabilnej produkcji kwasu dobrej jakości, a nie pompowaniu woltów i amperów "na chama").
Elektrycznie NIE przeskoczycie problemów czysto mechanicznych i chemicznych!
Ładując akumulator masz być chemikiem (a nie elektrykiem - to nie elektrownia szczytowo-pompowa).
Uważać na klaunów z YouTube (jak mechanik "łysy" albo "mrAkumulator"), bo niby "coś" wiedzą, ale nie dokładnie (albo celowo wszystkiego nie mówią).


Góra
  
 
 
 Post #840315 Wysłany: 13 Sie 2018, 09:19; 
 Temat postu: Re: Doładowywanie / ładowanie akumulatora w pojeździe
Offline
Przyjaciel
Awatar użytkownika

Imię: Dominik
Samochód: Punto II 3d
Silnik: 1.2 16V 80KM
Paliwo: Benzyna
Wersja: Active
Województwo: śląskie [S]
Miejscowość: Katowice
Rejestracja: 25 Maj 2008,
Posty: 14373
Pomógł: 128
U mnie zdarza się, że samochód stoi kilka tygodni, a czasem nawet miesięcy bez ruszania. Szczególnie w zimie podładowuję co jakiś czas, oczywiście bez odpinania klem z akumulatora. Wszystko zależy od tego jaki się posiada prostownik. Prostownik jaki posiadam ma ok 40 lat lub więcej. Nowoczesne prostowniki mogą mieć problem z wykryciem czy akumulator jest już naładowany czy nie, ponieważ elektronika samochodu stale pobiera prąd.
Drugi prostownik jaki stosuję, choć bardzo rzadko, jest nowoczesny. Jego używam do naładowania akumulatora w domu.
Warto wspomnieć, że podładowując w zimie nie podładujemy w 100% jego pojemności ze względu na zmniejszoną pojemność.
Szkoda, że w obecnie sprzedawanych akumulatorach nie ma możliwości otwarcia cel, aby sprawdzić stan elektrolitu. Oprócz ładowania można było dolać wody destylowanej lub sprawdzić gęstość areometrem.

Odpowiadając na pytanie z tematu: zależy od prostownika.

_________________
PII 1.2 16v 3D Active 2002r. 117 327 km GRIGIO STEEL
Gorąca Szesnastka Club


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 5 posty(ów) ] 


Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Style based on FI Subsilver by phpBBservice.nl
Forum Fiata Punto © 2006 - 2020
Tłumaczenie: phpbbhelp.pl
phpBB SEO