Witam.
GP 1.3 diesel 90km.
Jak u was przy obecnych temp np -5stopni nagrzewa się silnik. U mnie niby wszystko ok ale np przy postoju na luzie czy jeździe z górki temperatura spada o ćwierć bądź ponad kreski. Czy te silniki mają aż taką sprawność czy może termostat nie do końca ok?

U mnie przy mrozie temp. rosnie okolo 1 stopien na 20 sekund. Sprawdzone przez apke Piston.

Przy włączonym ogrzewaniu?

No jak ? silnik zmarznięty, uruchamiam go i odrazu zimny nawiew do kabiny ? Nie testowałbym tego na załączonym ogrzewaniu skoro płyn w nagrzewnicy ma -3 stopnie. Oczywiście że sprawdzałem to bez załaczonego nawiewu/ogrzewania.

Hm A wczoraj zauważyłem że przy długiej trasie na zewnątrz +5stopni I w drodze temperatura nie stoi cały czas na 90st więc chyba trzeba zajrzeć do tego termostatu co myślicie?

U mnie nagrzewał się bardzo powoli, dopiero dynamiczna jazda po mieście powodowała, że potrafił się nagrzać do odpowiedniej temperatury, ale potem przy jednostajnej jeździe na wprost na niedużych obrotach potrafiła trochę spaść. Silnik co prawda inny, ale jak już się nagrzeje to nie powinna spadać. Postawiłem w ciemno na termostat i po wymianie nagrzewa się do "pełnej" temperatury po kilku km jazdy więc dobrze trafiłem z tą wymianą.

No właśnie u mnie tak jest. Jeżdżę w terenie pozamiejskim auto się nagrzewa niby normalnie. Ale robię dłuższą trasę i jadąc temperatura potrafi delikatnie opadać. Na postoju czy zjeździe z górki jeszcze bardziej..

Termostat się pewnie nie domyka i przepuszcza od razu płyn na duży obieg. Utrzymując wyższe obroty dasz radę dogrzać układ, przy niskich niestety silnik przegrywa z chłodnicą, która nie jest odcięta od układu i skutecznie go schładza. Podobne objawy może dawać uszkodzony czujnik temperatury cieczy chłodzącej, ale z doświadczenia wiem, że takie objawy byłyby dużo bardziej drastyczne i wskazówka szalałaby mocniej i bardziej chaotycznie. Ja zacząłbym od termostatu.

Spoko będę musiał coś zrobić z tym termostatem

Jak jest poniżej zera i jedziesz spokojnie i jednostajnie, a do tego masz ogrzewanie na full i nawiew na 2 lub wyżej to jest normalne, że nie może utrzymać temperatury silnika.

To nie jest normalne, że układ chłodniczy nie może w takich warunkach utrzymać wymaganej temperatury cieczy chłodzącej no chyba, że jeździmy z opuszczonymi szybami.
Miałem łącznie 11 samochodów i wieloma innymi sporo jeździłem. Problemy z temperaturą zdarzyły mi się trzy razy i zawsze winny był termostat, a raz w Audi szwankował w duecie z czujnikiem temp. cieczy chłodzącej. W niedawno kupionym Punto był ten sam problem i wymiana termostatu pomogła. Dla porównania podam przykład Cordoby 1.9 TDI z 2000 roku, którą miałem w 2012. Jeździłem nią z Poznania w trasy do Konina i Wolsztyna przy mrozach czasem przekraczających -10°C i zawsze miałem we wnętrzu temperaturę jaką chciałem (czasem jeździłem w koszulce z krótkim rękawem), a wskazówka temperatury cieczy chłodzącej utrzymywała się na pozycji jak przybita gwoździem. To samo tyczy się postoju w takich warunkach, nie raz zdarzyło mi się czekać w takim aucie po 2 godziny i dało się zrobić w środku saunę jeśli by ktoś chciał.

...dlatego w wielu współczesnych samochodach albo wcale nie ma wskaźnika temperatury albo pokazuje stabilne 90*C w zakresie 82-98*C temperatury płynu

A może taka wskazówka..Jeśli auto nie ma jeszcze 90stopni to rurka między chłodnica a zbiornikiem płynu jest ciepła. Tak powinno być czy nie?

Raczej nie.Między termostatem a chłodnicą jak dojdzie do 90 zaczyna robić się ciepła główna a nie pośrednia

To rura termostat chłodnica jest chyba niżej? On się znajduje mniej więcej pod pompą wysokiego ciśnienia?