To mój pierwszy post tutaj więc

Dzień dobry,

Jestem właścicielem Grande Punto 1.4 8V, 2006 rok, z być może typowym problemem. Zakupiłem auto w listopadzie, pojeździło dwa miesiące i w styczniu odmówiło posłuszeństwa. Samochód przestał odpalać na desce rozdzielczej pojawiły się dość typowe (z tego co czytałem) błędy - awaria wspomagania układu kierowniczego i awaria hamulców. Auto nie odpaliło. Zgodnie z większością forumowych postów zacząłem szukać przyczyny w uszkodzonym przewodzie masowym. Niestety, moja inspekcja okazała się błędna - pomimo prześledzenia i podpinania dodatkowych klem, oczyszczenia przewodów, dopinaniu nowych, problem nie został rozwiązany. Postanowiłem zatem podrzucić auto do elektryka - ten wstępnie zdiagnozował usterkę komputera silnika, zdemontował go, podrzucił jakiemuś specjaliście do naprawy. Po tamtej naprawie auto jeździło - tydzień. Następnie nie odpaliło znowu. Więc zgłosiłem problem temu samemu człowiekowi, ten znowu sprawdził co i jak, wymienił jeden z przekaźników i tym razem miało już działać. Odbierając kluczyk nie byłem już tak ufny: odpaliłem zatem auto, co tym razem okazało się bezproblemowe, następnie zgasiłem i czynność powtórzyłem jeszcze trzy razy. Przy czwartym odpaleniu pojawił się błąd silnika i immobilisera, a kiedy spróbowałem wyłączyć auto silnik dalej pracował (pomimo, że reszta już nie).

Po paru próbach rozwiązania problemu elektryk się poddał, a ja po półtora miesiąca zostałem dalej z niesprawnym punto.
Oddałem auto do innego mechanika. Mechanik zdiagnozował uszkodzoną wiązkę, oraz puszkę bezpieczników. Ponoć po naniesionych poprawkach auto odpaliło (tj. wstępnym oczyszczeniu puszki).
Podjęta została decyzja o wymianie puszki na inną. Operacja została wykonana, jednak problemu nie rozwiązała. Punto znowu nie pali.

Zatem minęły już dwa miesiące od punktu w którym zacząłem, samochód nie jeździ. Czy macie może jakieś pomysły które mogą rozwiązać tę zagadkę?
Albo namiar na dobrego elektryka w Krakowie, bo choć mam nadzieję, że ten rozwiąże problem, to ciągła niesprawność auta jest dla mnie dużym problemem.

Czytałeś, że te komunikaty to typowe problemy w GP. Są one również typowe dla słabego akumulatora. Sprawdzałeś akumulator w jakim jest stanie? Czy alternator prawidłowo ładuje? Skrzynka bezpieczników (puszka) była zgnita, skorodowana ??

Akumulator był ladowany wiele razy żeby go wykluczyć, alternator był wymieniany, a rozrusznik nawet nie uczestniczy tutaj w problemie, ale też został sprawdzony. Co do puszki - nie widziałem, ale podejrzewam że mogła być.

Wyślij auto do USA, ten gościu by naprawił: https://www.youtube.com/user/ScannerDanner W Polsce chyba nie mamy takich techników.

0. Słynne odpływy wody wymienione na dłuższe? Jest na forum mowa (w kilku miejscach specjalnie, aby "świeżaki" znaleźli).
1. Skoro woda podlewa skrzynkę bezpiecznikową (standard), to do naprawy lub wymiany skrzynka. Operacja mogła być błędnie przeprowadzona.
2. Ucierpieć mogła też gruba wiązka idąca do skrzynki. Jak "naprawy" nie pomagają, to cała do wymiany (z innego, np. rozbitego).
3. Zwłaszcza, że aż ucierpiał komputerek silnika. Może nadal jest niesprawny ("naprawa" nie udana)? Wszelkie czujniki dobre?
4. W rejonie skrzynki i głównej wiązki jest też moduł ABS, jego też woda zalewa przy okazji. Też do sprawdzenia/podmiany.
5. Jak już była taka powódź, to może i do wnętrza coś się dostało? Czyli problem będzie nie tylko pod maską...
6. Przydałaby się lista błędów w komputerze (o ile były - to też dużo mówi), te odczytane przez złącze OBD2.
7. A na koniec sprecyzuj, co znaczy, że Punto znowu "nie pali"? Kręci rozrusznik, czy nie? Jak kręci, to czy jest paliwo i iskry? Rejony stacyjki OK?

Więc po kolei:
0. Nie, nie były zrobione. Idąc dalej - peszel który częściowo ochraniał wiązkę idącą na podszybiu też był już rozcięty.
1. Tak jak pisałem: wymieniona, nie przyniosła zmiany. I tak jak piszesz - dwie kwestie: wymieniona na używaną, nie wiadomo w jakim stanie.
2. Zdecydowanie tak, ale tutaj należałoby chyba każdy przewód z osobna przedzwonić i sprawdzić czy jest ok, a to i tak nie rozwiązuje problemu częściowego uszkodzenia. Przełożenie takiej wiązki to też wcale nie musi być taka prosta sprawa, ale ciekawy trop.
3. Niestety nie wiem jak wyglądała naprawa, ani co zostało poprawione. Informacje tutaj niestety są dość szczątkowe. Ciekawym jest też to że raz na jakiś czas odpala/odpalało. Działo się to jednak raczej kiedy grzebali przy skrzynce bezpieczników/przekaźników, co wskazuje że raczej komputer jest ok, a problem właśnie z tą skrzynką, ale to też może być fałszywy trop - na drugiej skrzynce auto odpaliło też tylko raz.
4. Moduł ABS ponoć był sprawdzany i jest ok.
5. Też ciężko mi to ocenić, ale problem pojawił się zimą.
6. Błędy - Uniwersalne złącze OBD nie łączy się z komputerem silnika. Nie posiadam fiatowskiego, więc nie mogę przeczytać z reszty, ale już sam problem z połączeniem do komputera silnika jest ciekawy.
7. Nie odpala, nie kręci tak samo jak wcześniej: po przekręceniu kluczyka wyrzuca błąd układu kierowniczego, ABS, tak samo jak tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=oduXV8x0vwY

A gdzie kupiłeś to padło - w komisie czy prywatnie, z ogłoszenia, czy może od Ahmeda z placu pod Berlinem ?


Zacząłbym od podmianki aku na 100% pewny - czy jak odpalasz silnik to wskaźnik temp, leci na maksa a potem wraca na zero i chwilowo pojawia się komunikat o zbyt wysokiej temp.

Prywatnie, z polskiego salonu. Akumulator - ciężko powiedzieć żeby to była jego wina. Próbowałem też odpalać na kablach rozruchowych, co też nie przyniosło rezultatu. Dość ciekawym problemem było ponoć to, że był wielokrotnie ładowany podczas tego okresu. Co prawda auto cały czas stoi, ale mimo wszystko nie powinien się rozładowywać co chwilę.

A jak się zachowuje wskaźnik temp. podczas odpalania silnika

Zwyczajnie. Zaczyna od zera. Nie ma skoku do wartości maksymalnej. Z tego co mówił mechanik z diagnostyki wyeliminował już akumulator. Domniemam, że musiał go podmienić.

Jeśli Twój GP zachowuje się idealnie jak ten na filmie to nie masz komunikacji ze sterownikiem silnika. Na filmie nie świeci kontrolka ciśnienia oleju, u Ciebie też? Ja bym sprawdził połączenia przy sterowniku i sam sterownik silnika.

Teoretycznie ten sterownik był już naprawiamy przy pierwszym elektryku (bo nie przez niego) też byłby to pierwszy podejrzany. Ciekawym jest to, że co jakąś poprawkę u elektryka auto odpala. Z reguły coś ruszają przy puszce bezpieczników, przekaznikach. Najlepiej byłoby odpalić Punto z komputerem z czystym immo i sprawdzić czy wszystko działa, bo może to ta naprawa była nieprawidłowa. Ciężko też stwierdzić czy wymieniona puszka była sprawna, niemniej jej wymiana nic nie zmieniła. Mało prawdopodobne żeby dwie puszki były tak samo uszkodzone. Powiem Wam, że takiej jazdy się nie spodziewałem. Auto mechanicznie i wizualnie całkiem nieźle się sprawowało, od 2 miesięcy stoi, z jakąś bzdurną usterka której dwóch elektryków jak dotąd nie rozwiklalo. Liczę że temu drugiemu jednak się uda.

A możliwe, że jak grzebali "spece" (zasilanie było z akumulatora, ale jakieś moduły odłączone), to nie zrobili tzw. "osiowania proxy" przez CAN? Czy nie trzeba w takim przypadku jak ten z tematu?
Na angielskim forum (chyba) pisali, że samochód może nagle "nie wiedzieć" w co jest wyposażony (nie wie, czy ma w ogóle silnik, ABS i tak dalej - albo "wie", że powinien mieć, ale nie chce ich widzieć).

Może grzebali, ale nie sądzę że aż tak. W poniedziałek tam skoczę i zobaczę co i jak się dzieje z tym autem. Co do modułów - te generalnie są chyba odczytywane za każdym razem kiedy auto dało się uruchomić. Jak tam będę, poproszę o listę błędów które wyrzucał.
BTW - nie napisałem. Jak już odpalał, to bez błędów - raz kiedy odpalił i potem nie mógł zgasnąć, pojawił się błąd immobilisera. Potem już nie odpalał. To taki "narastający" problem: najpierw auto odpala parę razy bez problemów, następnie odpala i pojawiał się problem z immo, a później nie mogłem ani wyłączyć ani włączyć auta.
Podobny problem znalazłem na https://www.fiatforum.com/grande-punto/ ... sebox.html.

Może się okazać nie "podobny", a identyczny. Oby.
Czyli nasi "fachowcy" źle wymienili skrzynkę i/lub "naprawili" wiązkę.
Jak obecny "zawodowiec" nie da rady (znowu), to napraw to sam (jak ten anglik z podanego linka).

Dziś w "Samochodzie marzeń" na TVN Turbo był podobny przypadek w Saabie 93. Przyczyną był przegryziony kabel zasilający sterownik silnika. Także warto sprawdzić dobrze kabelki.

Witam udało się coś ustalić mam ten sam problem?

Niestety nie.
Więc dalej - skrzynka bezpieczników i przekaźniki, są ok. Komp silnika (podmiany z innego auta) raczej sprawny (zatrzymał się na błędzie immo w innym aucie, bez błędów, ten z drugiego auta przelozony tutaj nic nie zmienia), masy wszędzie ok. Puszka tylna sprawdzona - nie daje zakłóceń. W nowym tygodniu będzie rozbiera ę podszybie i szukanie uszkodzeń na przewodach CAN.

Jak podmieniałeś sterownik silnika z innego auta do swojego to razem z body kompem czy sam?

Nie ja podmieniłem, elektryk. Ale podejrzewam że sam.

Kolego mi to wygląda na problem z Body lub wiązką, wtyczkami, kablami prowadzonymi do body.
Po przekręceniu kluczyka nie czekaj aż kontrolki pogasną tylko od razu z pozycji off przekręć na rozrusznik i napisz czy chociaż nim zakręci.
Widać, że świeci Ci CODE czyli problem z immo. Wówczas masz odcinany i przekaźnik rozrusznika jak i pompy paliwa i nic się nie będzie działo ale dodatkowe błędy abs i ebd dają do myślenia o body.

Więc przekrecenie kluczyka z off do pozycji rozruchu daje dokładnie taki sam efekt - nic się nie dzieje, nawet nie zakreci. Ten pomysł z BODY jest ciekawy, ale nie bardzo wiem czy istnieje inna droga niż wymiana na inny. Co do wiązek - to w tej chwili główny podejrzany. Te kable leżące bez izolacji w podszybiu to ponury żart. Ciężko to też sprawdzić.

Na dzień dobry masz code. Najlepiej by było wziąć mesa i podłączyć się kablem i sprawdzić czego to dotyczy, czy błąd jest sporadyczny czy stały i czy jego skasowanie cos da lub zaprogramowac klucze od nowa.

Więc, jeśli dobrze rozumiem, podpinam inne body i testuje. Podrzucę temat obecne u elektrykowi.

[ Dodano: 27 Mar 2019, 09:01 ]

Aktualizacja:

Niestety, wedle słów elektryka, to nie BODY, nie sterownik silnika, nie masa, a zasilanie dochodzi gdzie powinno. Ostatnim jego tropem jest uszkodzenie instalacji (jego zdaniem - gdzieś na podszybiu), co teraz weryfikuje.
Jeśli to się nie potwierdzi, zabieram od niego auto. Auto stoi niesprawne już ponad dwa miesiące.
Nie wiem jaki inny elektryk może się za to zabrać. Macie jakieś kontakty?

Co za elektryk który nei podepnie tego pod kompa tylko wywala swoje domysły.
Nie dochodzi zasilanie a CODE immobilizera się świeci. Dobre. Serio.
MES przybliży i zawęzi obszar poszukiwań usterki i pokaże błędy. Jeśli brak zasilania na którymś przewodzie to będzie info i będzie info czy tylko jedna czy może wiele punktów nie ma zasilania i czy błąd jest stały jak np. zwarcie czy sporadyczny jak np. nieciągłość przewodu, złąmany itd.

Panowie, koniec epopei.
Zgnita wiązka na podszybiu, zniszczona puszka bezpieczników, dla pewności jeszcze raz zrobiona masa i naprawiony rozrusznik. Całość napraw to koszt - 1650 zł. Szał. Podejrzewam, że sprawny elektryk rozwiazalby to w ciągu dnia, za 1/5 tej kwoty.
Póki co jeździ.

[ Dodano: 27 Kwi 2019, 01:28 ]

Nie zgadniecie. Znowu nie odpala. Tym razem - za wysoka temperatura płynu chłodniczego. Wskazówka leci do góry potem opada do zera. Na zapłonie brak błędów. Czyżby aku?

[ Dodano: 27 Kwi 2019, 10:45 ]

Edit do poprzedniego: to nie akumulator. Wymieniony testowo na inny, nic się nie zmienia. Przewody masy połączone na klemy, porządnie, nic się nie zmienia. Tracę siły do tego auta.

[ Dodano: 23 Maj 2019, 13:30 ]

Epilog:
Usterka usunięta. Źle podłączona skrzynka bezpieczników, kolejny raz poprawiona masa, rozrusznik (wyrzutnik) naprawiony.
Od maja jeździ ok.
Usterka 2: Nie mogę otworzyć maski - mogę wyrzucić blokadę, ale nie mogę podnieść rygla. Prawdopodobnie wystarczy go wyczyścić.