Witam wszystkich.

Mam pewien problem z Grande Punto 1.2 8V 69 KM 2012r.
Gdy przejade sobie dłuższą trase np. 30-50 km to po przekroczeniu okolo 110 km zapala sie check, samochod traci moc, nie reaguje na pedał gazu i chodzi na 3 gary. Trzeba zgasic samochod, chwile odczekac i ponownie odpalic to wszystko sie stabilizuje.
Na krotkiej trasie mimo nawet szybkiej jazdy do 130-140 dzieje się to bardzo rzadko.
Cewka wymieniona, kable wymienione, swiece wymienione.
Zastanawialem sie na pompą paliwa(ale dziwne jest to ze akurat po przekroczeniu 100-110 km/h dopiero sie tak dzieje).
Być moze czujnik połozenia wału lub caly sterownik silnika ?
Jeżeli chodzi o sterownik silnika to z fiata 500 z takim samym silnikiem raczej nie uda się przełożyc z powodu immo, dobrze mysle ?

Prosiłbym o radę. Co wg. was najlepiej sprawdzic/zrobic ?
Z gory bardzo dziękuje za pomoc.

Błąd zapisany w kompie.

Zapomnialem dodac ze błędy wywala zwiazane tylko z wypadaniem zapłonów na dwoch cylindrach.

[ Dodano: 08 Kwi 2019, 18:51 ]

Caly czas męcze się z problemem.
Błędy p0300 i p0302.

Nie wiem co moze byc. Komputer ? Czujnik położenia wału ?

Jest ktoś w stanie pomóc ?

Proszę topic32755.html

Czytałem ten temat juz.
Tak jak napisalem, przewody zostały wymienione. Swiece rownież są nowe. Cewka zostala podmieniona ze sprawnego samochodu.

I u mnie sytuacja pojawia sie na dluzszych trasach po przekroczeniu 100 km/h. Nagle zaczyna migac check ,brak mocy, jakby wgl nie reagowal na pedał gazu. Trzeba samochod zgasic i odpalic ponownie. Wtedy jedzie normalnie póki znow sie nie przekroczy 100.

Na krotkiej trasie dużo rzadziej to sie dzieje.

W takim razie sprawdziłbym ciśnienie paliwa. Nie raz opisywano tu problemy z rozszczelnionym połączeniem w smoku pompy paliwa.
Sam doświadczyłem tego problemu w nieco inny sposób. Moje auto nie chciało odpalać. Po dwóch takich numerach wyjąłem smok, rozebrałem co było do rozebrania, złożyłem ponownie i od kilku lat mam spokój.
P. S. W starszych autach warto zaaplikować też środek do czyszczenia instalacji paliwowej.

Pojeździłem jeszcze nim trochę, trochę go przegoniłem na prostej drodze i sytuacja jest następująca:

Jak się zagrzeje mocno, to zaczyna wariować. Tym razem nie trzeba było jechać nawet 100 żeby się zapalił check. Wystarczyło 50-60 km/h, także od prędkości to raczej nie zależy.
A tym bardziej potwierdza to fakt, że jak dojechałem do domu, zostawiłem go odpalonego na jałowym i powoli dodawałem gaz to przy około 4 tyś obrotów znów pojawił się check i te same objawy, czyli wypadanie zapłonów na cylindrze drugim i chodzi jak traktor.
Sprawdzałem sondy lambda, niestety tylko przez OBD 2 w vcds i sytuacja wyglądała tak, że na pierwszej sondzie napięcie normalnie wahało się od 0,1 do 0,8, a na drugiej stało na 0,8(dopiero jak zgasiłem i trochę się ochłodził to napięcie zaczynało oscylować ale bardzo powoli) - nie wiem, może to jest jakaś przyczyna ?

Zastanawiałem się nad czujnikiem położenia wału lub wałka rozrządu, albo też ostatecznie sterownik silnika ?