Masz jakieś fotki z wymiany, albo i pomiary? Na przykład kielichy półosi, wielowypusty (ile ząbków itd.).

1. W zdrowej skrzyni nic ma nie latać, ani nie stawiać oporu (że na określony bieg trzeba mieć sposób, bo inaczej nie wchodzi, to NIE jest "normalne").

2. Do hałasu człowiek się przyzwyczaja z biegiem lat i dopiero po wymianie skrzyni na lepszą, czuć drastyczną różnicę (też tak miałem w Grande). Poza tym spalanie może (powinno) spaść (przedział 0,5-1,5 litra nawet).
W sprawnym, zdrowym wozie, to głównym źródłem hałasu powinny być opony (a nie skrzynia, silnik - że np. powyżej 100 km/h muzyki się źle słucha).

3. To tylko Fiat. Strach ma wielkie oczy. Uszczelka głowicy? Skrzynia? Sprzęgło? Żadna "tragedia". Naprawiasz i jeździsz dalej.
Akurat przy używanych skrzyniach ryzyko jest najmniejsze. Gorzej z silnikami/głowicami (tu jest więcej cwaniaków/oszustów).

PS
Dawaj rozkręć starą skrzynię na kawałki. Fajna przygoda/nauka.

a no właśnie, zróbcie jej sekcję zwłok, dużo rozkręcania nie ma, sam jestem ciekaw co padło, a przy okazji po oddzieleniu stali od alu więcej kasy na złomie dostaniesz, czyli więcej odzyskasz w całości policzą ci jak za złom stalowy, a jak z obudowy wykręcisz wszystkie szpilki, śruby itp. to obudowa pójdzie jako alu, wiadomo że są różne stopy i na złomie maja rózne stawki, ale to i tak bedzie duż wiecej niż za stal, przy okazji się czegoś nauczysz, masz darmowe laboratorium z budowy skrzyni biegów

Taka sekcja, to najlepsza osłoda po "porażce" (po awarii i wymianie).

Części warto umyć i sprawdzić, czy dobre. Szczególnie obudowy, "dzwon" i tylna. Plus dekiel, wybierak. Można spróbować wystawić na OLX/Allegro, trochę powyżej ceny złomu. Ktoś może potrzebować korpusu.