Witajcie!
Przeglądając forum nie zauważyłem nic na ten temat więc piszę.
Mam problem z przełącznikiem regulacji siły nawiewu. Strasznie ciężko chodzi od jakiegoś czasu. Czy u kogoś zdarzyło się również coś takiego? A może wiecie jak coś takiego naprawić?

Wczoraj wieczorem wsiadam do samochodu i zauważyłem że strasznie cięzko zaczęła chodzić regulacja mocy nawiewu (0-1-2-3-4) .
Czy może ktos wie , co jest przyczyną ? I jak to zrobić, żeby znowu ładnie, delikatnie dało się przełączać ?

Zdjęcie, aby dokładnie było wiadomo o co mi chodzi:

miałem to samo, nie wiedziałem ocb i jak zacząłem na siłe nagle pokrętło "wpadło" mi do środka, oczywiście na tyle ile tam miejsca, okazało się że sie wyrobił bolczyk (słabe tworzywo) i najnornalniej w świecie pokrętło sie urwało

teraz jeżdże bez niego i kombinerkami zmieniam siłe nawiewu

ed: gdyby ktoś może miał dojście do paneli lub tych części to chętnie zakupie w dowolnej formie (wystawienie na allegro np.)

bo89 sugeruje rozebrać konsolę i zaglądnąć w to póki jeszcze się nie urwało/obrobiło/zepsuło całkiem

EDI , ale przecież jak rozbiore deskę, to bede miał coś takiego



Wiec nie wiem czy to coś da że rozbiore i popatrze ;p Problem chyba głębiej...

Ciekawe, bo czasami też pokrętła chodzą mi oporniej, a potem bez problemu...

pokrętła osadzane sa na wiloklinie, może w tym tkwi problem

bo89 no oczywiście że dalej/głębiej trzeba to rozebrać

I jakbym wpuscil tam wd40 to cos da ??

ostatnie zdjęcie które przedstawiłes to nie jest ostateczny wygląd po rozbiórce konsoli

ten cały biały plastik z pokrętłami jest na zatrzaskach (trzeba uwazać przy wyjmowaniu;]) i tak to wyjmiesz to środkowe pokretło z tego co pamietam przypiete jest kablem

z tego co mi sie dokładnie przypomina to było tak:
środkowe pokrętło zaczęło się bardzo słabo przekręcać, az w pewnym momencie (nie dalej jak dwie jazdy ) przestało się kręcic, ja troche w goracej wodzie kąpany zamiast rozebrać grzebałem i próbowałem przekręcic aż tak jakby wpadło mi do środka, tzn wepchnęło się na jakiś 1 cm...

po rozebraniu okazało się że bolczyk na którym jest pokrętło, pokruszył się i jeden z odprysków blokował ruch a ja dłubiąc jeszcze bardziej go uszkodziłem i przektycznie zerwałem teraz jeżdże bez ;/

a u mnie problem sam ustąpił, przyszło trochę ciepełka, w autku się troszkę zagrzało i wszystko znów chodzi jak by nowe było... tylko żeby się to znów nie powtórzyło:/