Co do Toyot... Tak samochody Toyoty się nie psują. Ale tylko te stare. Te już na wielopunktowym wtrysku paliwa, psują się. Nie myślcie ze takie Volvo nowe się nie psują, mój kolega z technikum mech..Pracował w Reno a teraz w Volvo. I zgodnie twierdzi, ze stare nie psuły się, normalne zużycia części mechanicznych. a W nowych elektronika non stop pada. Ja już swego kropka doprowadziłem do stanu...Nie wiem czy nowy byłby lepszy, sporo błędów popełnionych przez Konstruktorów, zostały poprawione. Sporo własnych patentów. Co do elektronicznych spraw w kropkach, a elektronika jest w nich najsłabszym ogniwem.. Unikać wyjmowania aku, jak coś naprawiamy zakładamy, dbajmy o dobre połączenia kabelków, nie na skrętkę tylko dobry lut i pancerzyk by zwarcia nie zrobić, gdy zauważymy przewody narażone na wode, pod maska silnika, pomyśleć jak je zaizolować, wszelkie kostki w reflektorach, przeczyścić śrubokrętem poskrobać, by był dobry styk. Właśnie skoki napięcia, itp, niszczą centralki elektroniczne. Centralka wtrysków, centralka wspomagania. Wiadomo krótkie Cyk, i elektronika pada. Ja u siebie po kupnie miałem sporo roboty, ale teraz to już nie sprzedałbym swego za żadne skarby . BO ten co by kupił to by miał, za dobrze... Nie wczuł by się w klimat cudownych naszych Kropków . Co do moich awarii...można przeczytać tu:

http://fiatpunto.com.pl/topic1438.html

W sumie pomniejszych nie wymieniałem, np wymiana żarówek w 3 świetle stopu, itp. Jeszcze by nie weszło Było...

Zgadzam się z Tobą, że w ogóle starsze samochody były dużo lepsze, chociażby z uwagi na to, że nie posiadały podatnych na psucie gadżetów Wiadomo - każdy samochód ma prawo się psuć, czy to będzie Volvo czy Lexus, tylko, że akurat Fiaty mają nieciekawą opinię, mimo iż wiele z nich jest np. fajnych stylistycznie. A ja na przekór wszystkim znajomym, którzy odradzali mi kupno Fiata, chciałam pokazać, że nie mają racji, ale niestety...
Być może, jeśli naprawię to wspomaganie i wszystko będzie działać sprawnie, to zmienię zdanie i ja

Adaś, jeżeli ktoś jest pasjonatem, ma czas i lubi majsterkować, to czemu nie naprawiać samemu. Gorzej jeśli ktoś jest dziewczyną i pojęcia zielonego nie ma co do czego


daruj sobie nadgorliwość...

No to będziesz miał z czasem coraz mniejszy wybór, bo elektryczne wspomaganie prawdopodobnie wyprze mechaniczne - jest prostsze w konstrukcji i nie zużywa energii, gdy nie pracuje.

Pozdrawiam, Artur

i o to właśnie chodzi mniej do psucia

Oryginalne przekaźniki można kupić tylko na eBay`u, kosztują bodajże 80zł. Ja wykorzystałem polskie firmy RelPol- kupiłem w elektronicznym w Warszawie na giełdzie .
Mam jeden oryginalny sprawny przekaźnik- jeśli ktoś sobie zyczy, ale podobno te polskie są bardziej wytrzymałe (20A, Trwałość mechaniczna : 100 000 000), no i napewno nowy bedzie lepszy. Jeśli ktoś ma ochotę jestem w stanie za drobną opłatą naprawić silniczek (nowe przekaźniki + przelutowanie)- pod warunkiem, że uzwojenie silniczka jest okay.

Moj silniczek po wymianie przekaźników pracuje doskonale.

egal nadgorliwość troche cie ponioslo znalazlem forum o toyocie wiec Ci dalem zebys poczytala i nie rozumiem do czego mam przyczepic to co napisalas '' daruj sobie nadgorliwość...""

silniczki na allegro mozna kupic od 120-150zł.. Jak padna przekaźniki, to raczej nie opłaca się naprawiać.. Jedyna sensowa naprawa to przelutowanie, jak to nic nie da to.. Allegro:)

Dzis odlaczylem te 2 kable od silniczka i mam wylaczone wspomaganie. Chcialem tez odkrecic silniczek, ale nie moge odkrecic tych 3 srub mocujacych silnik - jakies sa dziwne, czym to odkrecacie?, plaski, imbus nie pasuje. Te sruby na foto http://fiatpunto.com.pl/img,IMG_4842fbb9e57ff4558.jpg leza obok silnika na wycieraczce ( to foto z forum, nie moje, zeby nie bylo ze sie pytam, a juz odkrecilem hehe).

Swieci mi sie caly czas kontrolka wspomagania - mozna wylaczyc tą kontrolke, zeby przy rozlaczonym wspomaganiu ona sie nie swiecila?

Nasadowa 8mka, lub 10tka. Odkręcało sie super . Śrube z tyłu silniczka, to nasadowy, plus przedłużka, plys trzeszczotka

Zdecydowanie do śrub mocujących silniczek nasadowa 8 A 10 też się przyda do zdjęcia metalowej osłony złącz przy centralce. Przelutowanie styków nie zawsze wystarcza, z czasem nie da się uniknąć wymiany przekaźników. Koszt to ok. 150 zł. Elektronika to chyba jedyny element tego silniczka, który zawodzi. Moim zdaniem lepiej naprawić silniczek z własnego auta niż kupować używany który nie wiadomo jak długo podziała.

Poniżej opiszę problemy ze wspomaganiem kierownicy w moim punto oraz sposób na ich rozwiązanie. Na tym forum, w kilkunastu miejscach spotkałem sie z opisem usterek które miałem u siebie i które zostały u mnie w 100% wyeliminowane przez ASO w ramach kampanii.

Moje punto 1.2 8v, jako nowe, kupiłem w lipcu 2003 roku, jest to wersja z małymi lampami sprzed liftingu.

Jesienią 2003 roku po raz pierwszy, podczas jazdy, wyłączyło się wspomaganie = czerwona kontrolka na zegarach. Pomogło wyłączenie i załączenie silnika. ASO skalibrowało wspomaganie i przez parę dni o.k.

Później było coraz gorzej:

- wspomaganie samo się wyłączało
- kierownica w lewo kręciła się lżej niż w prawo lub odwrotnie
- nie działał przycisk city - tzn. mozna było załączyć i wyłączyć tę opcje ale bez efektu na kole kierownicy
- przy prędkości pow. 60 km/h kierownica kręciła się tak lekko jakby było załączone CITY, strach było jechać
- samochód zaczął myszkować po drodze- kierownica żyła własnym życiem
- pod koniec tej historii zaczęły się cuda - koła ustawione na wprost, odpalam silnik a tu kierownica sama kręci się w lewo do oporu po czym wyłączało się wspomaganie.


17 wizyt a ASO i oto co robili:
- kalibracja systemu - ustalenie pozycji kierownicy względem kół w oprogramowaniu centralki wspomagania
- wymiana centralki wspomagania - pomogło na parę dni więc
- zamówiono całą kompletną kolumnę z centralką i silnikiem

I tu ważna informacja - podczas mojej wizyty w ASO w ramach której miałem mieć wymienioną kolumnę zgadało się dwóch elektryków. Okazało się, że Fiat wprowadził kampanię serwisową dla wspomagania z takimi usterkami jak moje. Tyle, że tylko nieliczni elektrycy w różnych ASO zapoznali się z taką informacją. Olali pewnie. Kampanię robiono tylko dla tych, którzy się zjawili w ASO z usterkami - nie wzywano nikogo specjalnie.

Elektryk pod maską mojego punto pociągnął tzw. bypass (bajpas), czyli kabel z punktu a do punktu b i już. Jak ręką odjął. Od końca 2003 do teraz żadnych problemów ze wspomaganiem.

Poniżej lista usterek która odczytano z mojego komputera podczas 17 wizyt w ASO (tylko problem ze wspomaganiem):

- uszkodzony czujnik położenia wału korbowego
- uszkodzony silnik wspomagania
- uszkodzona centralka wspomagania, po jej wymianie znowu ten sam błąd po tgodniu !!
- uszkodzony czujnik położenia kolumny kierowniczej i
- za każdym razem rozkalibrowane położenie kierownicy względem kół

Reasumując:

Korzystając z własnego doświadczenia mogę stwierdzić, że

-jeżeli wystepują w Twoim aucie usterki opisane wyżej wskazujące na uszkodzony czujnik położenia kierownicy ( ten pierścień w kolumnie ) to zanim wywalisz kasę na naprawę zamontuj sobie bypass w ASO. W zeszłym miesiącu znajomy zapłacił za niego w ASO 130 zł i pomogło. Po zamontowaniu bypassa okaże się, czy układ wspomagania faktycznie ma coś uszkodzone czy tylko łapał fałszywe błędy. Bypass eliminuje fałszywe błędy w systemie.

- dopóki nie zrobisz bypassa dopóty bedziesz ładował daremnie kasę we wspomaganie bo na podstawie fałszywych informacji centralka będzie łapała dziwne błędy - patrz wyżej wskazania komputra diagnostycznego u mnie.

- cały ten układ wspomagania przerasta 80% elektryków w ASO i 99,9999% magików garażowych poza ASO. Dlatego zalecają wymianę całej kolumny za 2000 lub więcej zł.

- grzebanie w układzie wspomagania tj. wymiana silnika, centralki czy czujnika w kolumnie bez późniejszej kalibracji examinerem to pomyłka.

- Fiat przynajmniej raz w roku robi w swoich ASO darmowe przeglądy dla wszystkich posiadaczy Fiatów, coś w stylu "wiosna z Fiatem" - sam korzystam z tej oferty raz w roku. Robią scieżkę diagnostyczną, sprawdzają zawieszenie itp. Przy okazji można się dogadać na diagnostykę komputerową w przystępnej cenie czyli 50-60 zł. Niekiedy za free.

No u mnie to było, że centralka padła, wstawiłem samą centralkę i działa do dziś. U mnie po prostu nagle padło i nigdy nie wstało.

http://fiatpunto.com.pl/topic9316.html


Możliwe że to ten bypass. Ale no nie zawsze, jak poczytasz innych problemy to były i zimne luty w silniczku i inne cuda, możliwości jest wiele. Tak czy siak wspomaganie jet super w naszych kropkach, ale jak już padnie to..

A napisz co się wogóle psuło w twoim kropku, tak od początku eksploatacji. Ciekawi mnie to

Moje punto ma przebieg 45 tkm od nowego. Służy mi wyłącznie jako autko miejskie.
Na gwarancji, poza wspomaganiem, padły:
- akumulator wymiana w ASO na srebrnego boscha i jest o.k.,
- sprzęgło dwa razy - wymiana w ASO na Valeo i w końcu spokój,
- tylny amortyzator się rozpadł - wymiana obu w ASO na Monroe i spokój
- wymiana mechanizmu i silnika przednich wycieraczek - smaruję regularnie i jest o.k.

po gwarancji:
- ogranicznik drzwi kierowcy zaczął stukać = 40 zł oryginał
- zamek pokrywy schowka = wymiana schowka 180 zł kupiłem nowy
- uszczelniacz wodzika zmiany biegów = 70 zł oryginał z wymianą
- cały układ wydechowy - od katalizatora do końca, założyłem Walkera z wersji 80 konnej, tę ze środkowym tłumikiem. Auto wyciszyło się niesamowicie. Musiałem dokupić nad ten środkowy tłumik termoosłonę. Całość = 420 zł z wymianą.

I nic więcej. Nic nie zgrzypi, nic nie stuka.

Auto serwisowane tylko w ASO.

Mały przebieg, mój ma w tej chwili 117 tysięcy kilometrów.

Kupiłem go 8 Marca 2007 roku. Jest z Listopada 2001.

Od tamtej pory trochę musiałem porobić, a naprawa wspomagania wyniosła mnie 61zł. Za tyle kupiłem Centralkę. Hihi

(lista usterek w Linku do Mojego Kropka)...

Szumen

Czy sądzisz, że dałoby radę zrobić bajpasa samemu?
Nigdzie na necie nie znalazłem tego rozwiązania.

Może byłbyś uprzejmy i udokumentował - szczególnie położenie punktów "a" i "b"

Ja sam walczę z moim wspomaganiem już dłuższy czas.

U mnie ze wspomaganiem raczej było wszystko OK oprócz denerwującego brzęczenia pod kierownicą. Pojechałem do gościa, który się tym zajmuje, naprawił i teraz cisza - nic nie brzęczy. Podobno jakieś pierścienie wymienił w silniczku czy coś takiego.

Niestety nie mam technicznych informacji na ten temat. PII z bajpasem sprzedałem, od tygodnia mam GP.

Trudno. Zostaje mi próbować z ASO

[ Dodano: 03 Lis 2008 12:25 ]
W moim ASO nie chcą mi zrobić bypass'a.
Następne dwa pobliskie też odmawiają.

Szumen

Które ASO było uprzejme naprawić Ci wspomaganie w ten sposób?
Spróbuję u nich.

Dzięki z info.

Fiat Partner Katowice ul. Kościuszki

A właściwie dlaczego odmawiają ? Podają jakiś powód ?

"Wspomaganie będzie ale za mocne przy szybszej jeździe i nie wyłączy się powyżej prędkości XX. Podpięcie wspmagania na krótko jest niebezpieczne przy szybkiej jeździe"

To tyle oficjalnej wersji. Dostałem też ofertę na komplet kolumny kierowniczej za okazyjną cenę 2600PLN

Zabieram sie do poważnych poszukiwań używanych centralek i silniczków.

Ciekawe, u mnie wspomaganie po bypasie działało bez problemów. Dokładnie tak jak w nowym aucie zanim zaczęły się problemy. Według mojego ASO bypass nie spina wspomagania na krótko tylko eliminuje łapanie fałszywych błędów przez centralkę. Daj mi tydzień, dowiem się więcej.




Znajdź na allegro użytkownika FIAT-LANCIA-ALFA. To jest właśnie ASO w Katowicach. Tam kupisz kompletną kolumnę z centralką i silnikiem za 1600 zł. Nową z papierami i gwarancją. Ewentualnie zapytaj o części osobno.

Napisz co się konkretnie dzieje ze wspomaganiem w Twoim Punto oraz jakie błędy odczytano z komputera.

Na Examinerze w ASO wywaliło mi wszystkie trzy możliwe błędy. Czujnik momentu, centralka i silniczek. Zgodnie z opisem pracownika w rzeczywistości nieprawidłowo pracujący silniczek (przegrzany) mógł uszkodzić centralkę i stąd ta długa lista usterek.

Centralka jest na pewno do wymiany (bypassowania) bo to ona powoduje wyłączenie całego układu. Być może wciąż jest jakieś uszkodzenie w samym silniczku. Co ciekawe po jego odpięciu od kolumny kierowniczej, odpaleniu silnika i pokręceniu kierownicą silniczek się obraca. Niestety po ponownym montażu po najmniejszym ruchu wyłącza się układ.

Sam silniczek rozebrałem - luty i styczniki wyglądają ok.

Kusi mnie wymiana całego układu za 1600 + montaż ze względu na gwarancję (2 lata?). Sama centralka może pomoże, ale nie ma pewności na jak długo a poza tym swoje i tak kosztuje.

Podsumowując - chciałbym spróbować bypassa (do Katowic niedaleko ) a jak nie da rady to chyba wybiorę komplet.

Witam.
Chciałem się podzielić problemem jaki mnie spotkał w swoim punciaku... oczywiście - padło wspomaganie i nieszczęsna czerwona lampa. Wspomnę, że to zdarzało się wcześniej ale wystarczyło uruchomić ponownie samochód i problem znikał. Jednak raz nawet minął dopiero następnego dnia. Niby wszystko było nadal OK aż do przedwczoraj. Padło i nic.
Czytając posty na tym świetnym forum postanowiłem SAM Naprawić.
Zacząłem od tych słynnych przepalonych lutów.
I po demontażu okazało się faktycznie co widać na poniższym obrazku.

Trochę pracy i cierpliwości problem zniknął
Wszystko działa
Chciałbym podziękować tym którzy naprowadzili mnie na ten problem.

Proszę:)

NO i tak o takie zimne luty mi chodziło

No niestety, nie udało mi się uzyskać więcej informacji na serwisie na temat bajpasa.