Ja pod presją trasy (bałem się właśnie o to, żeby mnie nie złapał deszcz) wymieniłem jakieś stare (nie wiem jaka firma, ale już nie zbierały i miały wyszczerbienia po lodzie
) na wycieraczki marki FeuVert. Były tylko FeuVert i Michelin, a ja planowałem na wycieraczki wydać max 30-40zł. Więc wydałem 60 na FeuVerty zamiast 16o na Micheliny... Póki co jestem z nich zadowolony
Za pół roku okaże się, czy słusznie