hm..może to subiektywne odczucie... w porównaniu do mojego poprzedniego auta.. Vectry B z 2000r. z silnikiem 2.0 16 V 12-14 l/100km teraz to te 7 litrów jest zbawieniem...

triste a skąd jesteś? W jakich warunkach jeździsz? To może dużo powiedzieć

Jestem z Krakowa i praktycznie poruszam się tylko po tym mieście. Auto ma coprawda już półtorej roku, ale zaledwie 3500 km (proszę się nie śmiać ) przebiegu na liczniku, a to z tego względu, że wyjeżdżam nim nie każdego dnia i nie jeżdżę w żadne trasy. Jest garażowane, więc nie sądzę by zimą szczególnie doskwierał mu mróz.

to jeszcze sie na dobre nie dotarło nawet
ja robie 7tys w miesiacu

No to juz ci odpowiadam: Z twoim punto jest wszystko w jak najlepszym porządku (o ile można to tak określić). Duże zakorkowane miasto i krótkie trasy powodują to co powodują. Pogadaj z ludźmi z Warszawy czy ode mnie z Katowic - w jeździe czysto miejskiej spalanie przy tym silniku to zazwyczaj 8,5-9l i powyżej.

To nie ma w tym przypadku żadnego znaczenia.

poza tym u mnie spalanie spadło po jakiś 4000km, tak też zresztą w fiacie mi mówili

Toć jak nie mam potrzeby to nie jeżdżę A Kraków, jak to Kraków do centrum nie ma sensu pchać się samochodem, więc zostaje komunikacja. I to powinno wiele wyjaśnić czemu dopiero 3500 km przejechane

U mnie ostatnio na trasie Tychy-Kielce-Pabianice-Tychy wyszło - wg komputera - 6,3l z tym, że po Kielcach, Piotrkowie i Pabianicach sporo było jeżdżone... tak to by było na 200% poniżej 6l/100km.
Nieco ponad 560km, bez żadnej "eko jazdy".

Normalnie (miasto) wychodzi mi 7-7,5l - w zimę pół litra więcej.

No skubaniec znów mi prawie 9 litrów zeżarł. Kiedy tankowałem 35 litrów na liczniku było przejechane 3210 km, teraz lampka zaświeciła się przy 3603 kilometrach. Jakby nie liczyć wychodzi niecałe 9 litrów.

PS. W jaki sposób hamujecie silnikiem? Ja próbowałem tylko puszczając gaz, później redukowałem też biegi, ale szczerze mówiąc z hamowaniem niewiele mialo to wspólnego, więc i tak kończyło się wciskaniem pedału hamulca

Nie chodzi o to żeby zatrzymać się ze 100km/h do 0 na odcinku 200metrów bez użycia hamulców, bo co zaoszczędzisz na paliwie-wydasz na skrzynię biegów i sprzęgło. Zasada jest prosta: widzisz że będziesz musiał hamować, bądź zbliżasz się do czerwonego światła-nie wrzucasz luzu, tylko zdejmujesz nogę z gazu(ewentualnie redukcja np. na III i wtedy noga z gazu) i autko chciał nie chciał hamuje mocniej niż na luzie, nie spalając przy tym paliwa( do pewnych obrotów oczywiście). Jeżdżąc w ten sposób hamulce wystarczą też na dłużej
ps. Ja spalanie aktualnie 6.9-7.0, odcinki w większości 7km.

Dopiszę się i ja do tego postu. Samochód mam o trzech lat i przez cały ten czas spalanie waha się pomiędzy 5,2-5,6 l/100km w zimie jakieś 0,5l więcej
robię zazwyczaj trasę przy 3 osobach. Na autostradzie nie schodząc poniżej setki dochodzi do 7 litrów. Są to wartości z kompa jak i z moich obliczeń po wizycie na stacji.

mówimy o tym samym silniku? bo jeżeli piszesz o 8V to nie wierze

Faktycznie troche w tym magii jest...ale ja juz nie sugeruje sie tym co ludzie mowia:)

Tak mówimy o tym samym 1.4 8V Fakt że staram się jeździć spokojnie a i trasę jaką pokonuję 80 km 3 razy w tygodniu jest o średnim natężeniu ruchu
Jednak kilka razy pokonałem całą Polskę od południa no północ wtedy wyszło tak jak wcześniej pisałem 7l/100 Tak jest i nie oto chodzi żeby kolorować

Ja tam wierze..w weekend majowy Poznan - Hel przez Malbork...950 km.. spalanie 5.2... ale glownie kolo 70-100... na eskach i autrostradach do 140.. wczoraj natomiast mialem jedbodniowa wyprawe do Tropical Island pod Berlinem..ale juz w 4 osoby a nie 2... i predkosci wieksze..bo ciagle ponad 1000 a na autobanie to ciagle 150...srednie spalanie 6.2.. z wyliczenia z baku paliwa max 6.5.. ale to i tak b. dobry wynik... Wierze koledze..jak sie jezdzi z glowa to malo pali..ja przed miejscowosciami nie hamuje..w sensie nie noznym tylko silnikiem..

Na święta byłem w górach i mój 1.4 8V spalił równe 5l, tak więc jest to możliwe. W mieście pali 5,8/6,0l. Czasem przekracza szósteczkę, kiedy się zapomnę i trochę poszaleję
Dodam, że po wlaniu innego oleju niż Selenia K Punciuś jakby zaczął palić mniej. Kiedyś nie potrafiłem w mieście zejść poniżej 7l. Początkowo myślałem, że to efekt placebo, ale ciężko jest mi teraz uzyskać większe spalanie na tych samych trasach. A stylu jazdy nie zmieniłem. O tym, że dotychczas się docierał, to chyba niemożliwe, ponieważ jego przebieg już oscyluje w granicach 25tyś., tak więc dawno ma już to za sobą.
Trzeba tylko jeździć z głową i przewidywać pewne sytuacje drogowe

No nie wiem koledzy:) Moze faktycznie mam bardzo nieekonomiczny styl jazdy? W trasie zazwyczaj 90-100, pilnuje chwilowego, to mi trasa wychodzi 5.8-5.9...Trasa/miasto w zaleznosci czego wiecej,jak trasy 6.2-6.3,jak miasta 6.4-6.6...A 5.4 udalo mi sie uzyskac trasa Janske Lazne-Brodnica...Marjan a jaki teraz olej lejesz,bo moze i jabym zmienil....I oczywiscie przewidywanie sytuacji drogowych jest wlaczone...Jezdze w 2 osoby,a najwiecej mi spalil jak jechalem do Bialowiezy 6.7, deszcz, 100 na liczniku,bagaznik pelen 3 osoby na pokladzie + yorkshire terrier ...Zreszta temat liczy ponad 50 stron, a przegladajac poczatki naliczylem z 8 osob,ktore ma podobne spalanie,przypadki kiedy bylo mniejsze i sporo osob z wiekszym...mysle,ze najlepszym sposobem by bylo publikowanie zdjec komputerkow pokladowych-koniecznie z zdjeciem wskazowki paliwa:)Bo mi tez wyszlo 5.5,ale po wyjezdzie z stacji przy jezdzie 50,60 na prostej drodze (okolo 5km)

Moze jakies oponki masz nie teges? no nie wiem jak Wy ale ja jak nie musze na trasie to nie wciskam gazu w podloge..polowa wystarczy..pozniej to juz brnzynka sie siorbie i to ostro

Opony standardy 15, jeszcze salonowe Bridgestony:)

50 k km na jednym komplecie? to niezle.. ja mam 3 k km i Brigeatony 15 na stalowkach..

Ja powiem tak: wszystko zależy od stylu jazdy - na resztę nie mamy większego wpływu.

Mój ojciec ma GP 1.4 8V, jeździ codziennie po Wawie trasą bardzo podobną do mojej i jemu autko spala 6l. Ja pojeździłem nim ostatnio tydzień i spalało mi ponad 8l

Dla przykładu moje GP 1.3 90KM pali mi w mieście 7-8l a jak jeździł nim czasem ojciec, to schodził poniżej 6

Czyli ciezka noga albo buty za duze ;p i to jest fakt..mnie sie podoba teraz jazda przemyslana..ekonomiczna..mialem juz Vectre B 2.0 16V...i palila w miescie 13-14 przy glupim stylu jazdy..czyli pelen papec 1, 2, 3... i agresywne hamowanie do swiatel

gorbash66 Castrol Magnetec 5W40 z tym systemem DPF. Może to dla niektórych nierealne, ale mi zmniejszyło spalanie. Oponki mam standardowe i tankuję tylko na Shell`u. Być może komputer też mnie w jakiś sposób oszukuje...nie wiem. Mógłbym sprawdzić fizycznie, ale mam coś ostatnio nie tak z wlewem, bo odbija co chwilę, gdy tankuję i mogą być przekłamania...

Prawda jest taka ze wiekszosc pistoletow jest zepsutch i czesto wczesniej albo ciagle odbijaja...

Mnie najbardziej zastanawia jak komputer liczy średnie spalanie, bo wg mojego spalam 5,1 - 5,3 l/100km, wg wyliczeń ile wlane paliwa/ile przejechane wychodzi niecałe 7l/100km. Ostatnio potwierdziło się faktyczne spalanie jak zainstalowałem aplikację eco driving, pokazuje 7 - 7,5l/100km.
Odnośnie eco drivingu to jak jeżdżę spokojnie to mi gorszy wynik wychodzi niż jak jeżdżę bez kombinowania czyli bez zmiany biegów poniżej 2tys. obrotów (tak jak podają w poradniku 1300-1500 obrotów to jakaś pomyłka, silnik woła LITOŚCI ) i bez ciągłego hamowania silnikiem.
Jakoś straciłem też zachwyt systemem start&stop bo przez 7 dni jazdy (300km) zaoszczędziłem 0,7l (pod warunkiem, że to prawda a nie chwyt marketingowy) więc po co katować rozrusznik? Najgorsze, że domyślnie jest włączone a wyłączać trzeba za każdym razem po uruchomieniu silnika a nie odwrotnie.