witam dawno nie pisałem ale nie miałem powodu w nowym roku życzę forumowiczom ciepła i oraz zdrówka.Do rzeczy od pewnego czasu w moim punciaku jak jadę coś "tryka " . Wciskam sprzęgło zaciągam ręczny wbijam biegi i powoli wyciskam sprzęgło znowu Tryka MACIE POMYSŁ CO TO

a możesz jakoś bliżej opisać ten dzwięk, skąd dochodzi i kiedy dokładniej się pojawia ??

u mnie to samo...dźwięk wydobywa sie (chyba?) z tego tunelu który obudowuje dźwignię ręcznego. "Tyrka" przy ruszaniu, chwilę po zmanie biegu, albo jeżeli jadę na zawysokim biegu i silnik ma za niskie obroty. Narazie przeszkadza mi to tylko estetycznie, samochód na warsztat będę mógł oddać dopiero za jakiś tydzień. Dwa tygodnie temu wymieniałem szczęki tył+linki od ręcznego i po przejchaniu 500km zaczął pojawiać się ten dźwięk. Także podłączam się pod temat jak uda mi się go samemu rozwiązać to napewno napisze

To czujnik odprowadzania oparów paliwa przy niskich temperaturach, takie terkotanie jakbyś patyka w szprychy wsadził ? Każdy Fiatowiec to ma

wiec tak nie jest to dzwięk który wydobywa sie gdzies z tyłu samochodu tylko z przodu np skręcam kołami w lewo lub prawo to dzwiek tak jak by sie minimalnie nasilał a poza tym zapalam przyspieszam dzieje sie to samo dzwiek nie jest głośny ale upierdliwy i tak jak pisałem wydaje mie sie ze na luzie go nie ma dopiero jak załaczam sprzęgło poradcie cos

łozysko oporowe w skrzyni ?? Czy jest różnica jak wciśniesz a jak puścisz sprzęgło ? Albo tak jak koledzy pisali odprowadzanie oparów paliwa.

ja u siebie dodatkowo zauważyłem coś takiego: jade sam dźwięk prawie nie występuje. Jadę we 2 dźwięk pojawia się tak jak w moim powyższym poście. Dziś jechałem w 4 osoby - dźwięk występuje zawsze, niezałeżnie czy jade na biegu na wysokich czy niskich obrotach czy toczę się na luzie z wcisnniętym sprzęgłem. Dodatkowo jak mocno chwycę ręczny to wyczuwam na jego dźwigni lekkie wibracje w rytm terkotania.

Jadak też tak miałem Zajrzyj jutro w okolice bębnów i tylnego zawieszenia. Jeśli masz przetarą którąś linkę od ręcznego to wszystko jasne. U mnie tak się działo i linka ocierała się o rant felgi a właściwie o odważnik na niej. Im szybciej jechałem tym głośniej terkotało. Panowie jak sprawdzicie to co napisałem to dajcie znać czy miałem rację.
Pozdrawiam