Cześć. Jak w temacie. Od jakiegoś czasu na np. progach zwalniających jak auto podskoczy to słychać taki dość mocny stuk. Pod auto jeszcze nie właziłem, ale samo koło nie ma luzów. Stukniecie słychać z przodu po stronie kierowcy.

Ktoś ma jakieś pomysły?

Dodam jeszcze ze po jakimś czasie stukanie ustaje...

przegub?

przeguby to raczej strzelaja dajac o sobie znak podczas skretu ....

buladag albo jaks koncowka albo tez moze byc tak,ze w ukladzie kierowniczym sie takie cos moze dziac ... a jak po bruku jedziesz ??

jak bo bruku lub drobnych nierownosciach to jest ok. Przy, ze tak powiem, glebszym ugieciu slychac jakby stuk, pojedynczy.

Co do przegubu to cos niby w tamtej okolicy delikatnie mi sie slimaczy (nie kapie, jest mokre) ale mialem zamiar zajac sie tym jak będzie cieplej. Widze ze będe musial chyba zagladnac tam wczesniej.

przeguby te od strony skrzyni slychac i czuc w czasie jazdy jak zaczynaja siadac

u mnie nic takiego nie wystepuje, podczas jazdy zadnych dodatkowych fajerwerków nie ma :d tylko przy mocnych wybojach/uginaniu sie zawieszenia ten stuk.

przegub ale wewnętrzny

A dlaczego eliminujecie tuleje wahacza ??

w granicach mozliwosci wczolgania sie pod auto w garazu macałem wahacz i luzów "pod ręką" nie było.

Ja tak miałem gdy padł mi wahacz. Musisz, odkręcić piastę, i wtedy wymacasz sworzeń wahacza, czy jest sztywny czy lata jak panna lekkich obyczajów

hmmm a na drobnych nierównościach nie było by tego czuć? ;>

Może późno ta rada, ale sprawdzałeś czy to czasem chłodnica Ci nie stuka na dużych wybojach. Poruszaj nią do przodu i do tyłu i posłuchaj czy to nie jest podobny odgłos.

witam po dluzszej przerwie. wlg mnie to moze byc peknieta sprezyna, mialem taki przypadek co prawda w uno, ale zawieszenie podobne. przy mocnych wybojach cos mi konkretnie strzelalo, nic nie bylo widac, dopiero w momencie gdy podnioslem lewa strone, ukazal mi sie widok peknietej sprezyny. pekla w takim miejscu, ze ladnie trzymala sie na kielichu, ale przy mocniejszych uderzeniach dawala znak o sobie.

szczerze mówiąc nie wiem co to było ale po wypucowaniu wodą pod cisnieniem całego nadkola stukanie ustało, moze jakiś syf/kamyczek etc podszedł pod jakis plastik od amorka? tego nie wiem, tak czy siak samo się naprawiło więc nie jest źle

Witam

Podepnę się pod temat.
Od jakiegoś czasu w moim PII (przebieg 53 tys) coś stuka w tylnym zawieszeniu, szczególnie strona kierowcy. Ciekawe, że nie stuka przy takich nierównościach, gdy auto buja się przód tył ale bardziej, gdy na boki. Akurat wjazd na parking mam z takimi nierównościami i wtedy szczególnie to słychać. Nie ma też problemów, gdy przejeżdżam przez garby (śpiący policjant). Mogłoby to byc tuleje tylnej belki ale ponoć przy takim przebiegu to raczej odpada. Może to być np. wyrobione gumowe mocowanie amortyzatora?

Sprawdz czy stabilizator nie stuka.

W tylnej belce jest stabilizator

U mnie tez cos właśnie tak jak u kolegi postukuje z tyłu.

nie wiem ja stwierdzilem ze to "zima" raz stukalo raz nie, raz z przodu raz z tyłu poczekam az będzie cieplej i będe uwazniej obserwował

Z tym stukaniem byłem w serwisie. Obadali, poszarpali na szarpakach i nic nie stwierdzili, a teraz faktycznie już nic nie stuka...więc też stawiam na zimę.Nie wiem, gumy się zastały/przymarzły. Diabli wiedzą.