zadzwoń i dopytaj się który właściciel i od kiedy jest lpg, jeśli progi są ok i przebieg jest w miare realny to warto go oglądnąć, podepnij kompa tez dużo sie dowiesz:)

Zgon jedż sprawdż go. Poza tym to 16 zaworówka. Niski przebieg może być aktualny, bardzo przyzwoicie wygląda.

Nie wiem, naprawdę, skąd u niektórych się bierze takie przekonanie... Auto ma 120tys km przebiegu przez 14 lat... co oznacza, że średnio przejeżdżał jakieś 8,5tys rocznie... i tyle zazwyczaj jeżdżą ludzie mieszkający ~15km od miejsca pracy/studiowania/innej działalności, mający ustabilizowane życie osobiste, pracujące np. na etacie i korzystające normalnie z samochodu. Ja np. mieszkam 12km od miejsca pracy, 2x w roku jeżdżę na wycieczki typu morze, góry, robię zakupy do domu, załatwiam samochodem różne sprawy itp. i robię rocznie 7-8tys km, co wynika logicznie ze wskazanych danych: 12km x 2 (bo tam i z powrotem) x 20 dni pracy x 12 mies=5760km. Wycieczki razem: ok. 1400km, zakupy/sprawy różne ok.20km/tyg x 4 tyg x 12mies = 960km (a też czasem nie załatwiam ich nawet raz w tygodniu, bo wracając z pracy zahaczam np. o market). Razem wychodzi max? 5760+1400+960 = 8120. Ojciec u siebie podobnie jeździ, siostra również, 100% sprawdzone dane. Tylko brat pracujący 20km od domu, co robi rocznie 10-12tys km.

Nie ma więc reguły, że jeśli ktoś posiada samochód to przejeżdża zawsze co najmniej 20-30tys km rocznie... 120kkm dość łatwo ocenić przyglądając się uważnie autu, przy tym przebiegu część elementów powinien mieć jeszcze fabrycznych, im mniej fabrycznych tym większe ryzyko, że kręcony. Mój przy ok. 100 tys km miał wciąż 2 komplety opon z 2004r., oryginalne amortyzatory (!) słabe bo słabe ale oryginalne), nie ruszany rozrząd/pompa wody od nowości; teraz ma 115000 i wciąż oryginalny katalizator, parę mies temu wymieniłem założony w 2004 reduktor lpg, gaziarz powiedział, że nikt się do niego nie dotykał od nowości, były jakieś tam plomby fabryczne na śrubkach (w sensie nikt nie rozkręcał, nie regenerował go). Teraz - po 2 latach jestem już raczej pewny, że przebieg jest oryginalny. I radziłbym przede wszystkim tak oceniać samochód. Nie po zapisie km na blacie/kompie czy książce serwisowej za 30zł, tylko po ogólnym zużyciu. Wszystko mniej więcej ma się zgadzać. Właściciel również ma pasować do charakterystyki zużycia auta. To wszystko nie daje 100% pewności, nic jej nie daje, ale sporo ułatwia i dużo mówi...

A Ja nie wiem dlaczego w Polsce się przyjęło, że po 200 tys km auto jest nic nie wartym rzęchem.

Ja po prostu stwierdziłem, że nie wszyscy jeżdżą dużo...i takie niskie przebiegi nie są niczym nadzwyczajnym, wszystko zależy od konkretnego przypadku

Inna sprawa z tym, że niektórzy uważają samochód z przebiegiem 200kkm za rzęcha - dziwię się temu tak samo jak Ty. Jest to przekonanie z czasów dużych fiatów i maluchów, gdzie przebieg 100-150tys świadczył o rychłym końcu żywota auta.

przykładowo ja kupiłem 4 miesiace temu punto 10-letnie z przebiegiem 78kkm, przebieg org z tym wyliczaniem przebiegu na rok jest różnie, zalezy od roku tak jak u mnie. przykładowo pierwszy rok jazdy Puntem zakończę z przebiegiem 30kkm/rok, ale przeważnie poniżej 20kkm/rok nie schodzę.

Witam ponownie,

Czech22, dzisiaj jadę obejrzęć to autko do Andrychowa.
Własciciel starszy ~po 50, tyle wiem z rozmowy. Z tego co mi powiedział to:
rozrząd robiony przy 90kkm, hamulce w tym roku wymieniane,klima sprawna,elektryka przód wszystko działa, o rudą nie pytałem - sam dzisiaj sprawdzę. Niestety nie mam komputera, więc sprawdzę co mogę.

Jakies rady na co zwrócic uwagę ??

Ps. 1,2 16 v nie ma czasem 80km ?

tak 1.2 16v m 80KM, błąd w ogłoszeniu. Nie zgadaliśmy się zgon, bo kompa z kablem mam a jestem codziennie w Wadowicach w pracy, a do Andrychowa z Wadowice mam 14km:)

Tak myślałem, dzięki ze odpowiedź Steyr.

Kurcze zorganizowałem się w zasadzie z dnia na dzień żeby tam podjechać.. nie pomyślałem nawet, że forumowicze są tak życzliwi

progi,progi i jeszcze raz progi. Podłoga również. Stan blachy przy wlewie paliwa, szczególnie od wewnątrz (bo podejrzewam, że nadkola nie założone...) no i czy się poci na silniku. Sprawdź czy działa w miarę możliwości wspomaganie + CITY (jeśli ma) chociaż na to nie ma reguły i ciężko wyczuć. Jeśli będzie przerywało działanie może skończyć się na wymianie czujnika kąta skrętu. Ale to już chyba się zagalopowałem

zgon żaden problem, tym bardziej że praktycznie na miejscu:) jeśli chodzi o rdze, w tym modelu najbardziej lubi ruda elementy od łączenia progów z podłogą w stronę podłogi, progi sam miałem wypiaskowane i praktycznie nie było na nich rdzy no i oblukaj wlew paliwa jeśli z zewnatrz jest tam rdza to już jest źle.

Byłem dzisiaj oglądać punto.
link: http://olx.pl/oferta/fiat-punto-2-CID5- ... c893e8ac98

Nie polecam. Samochód niby jeżdżony przez żonę właściciela.. ale.. jak zwykle ale.

Dojeżdżając tam pogubiłem się i poszedłem zapytać o drogę. Jakiś facet wytłumaczył mi gdzie to jest.. do tego po drodze zauważyłem warsztat , a że mechanikiem nie jestem, zapytałem, czy mógł bym tutaj samochodem podjechać zaraz, żeby popatrzył co i jak od strony technicznej. Facet się zgodził.
Pojechałem na miejsce, gdzie stało punto.Właściciela nie było, zostawił kluczyki w siedzibie swojej firmy - jakieś przewozy autokarowe. Firma znajduje się na placu od razu obok drugiej firmy - skup i sprzedaż samochodów ! Co od razu mnie zniesmaczyło ..
Obejrzałem razem z tatą samochód z zewnątrz - standard progi, ranty, rocznik szyb ( przód był z 2005r ), ogólnie pierdoły, na które zwraca się uwagę. Potem podjechałem do mechanika ( tego , którego wcześniej spotkałem ). Miał warsztat 3 km od punciaka, więc nie było problemu. Co się okazało - przód był robiony w całości.. spawy było widać prawie przy samej szybie . Klimatyzacja w ogóle nie rusza. Rdza z dołu zamalowana, tak samo ranty. Jak mechanik usłyszał od kogo samochód, to powiedział że osobiście by nigdy od nich auta nie kupił, bo straszne składaki wciskają..
80km zrobiłem, żeby zobaczyć taki oto okaz.. może chociaż wam pomogę i oszczędzę czasu i paliwa, bo na ten samochód nie warto.
Zrobiłem jeszcze zdjęcia Vin, jak chcecie to mogę wysłać - przestrzegam przed samochodem.

Warto było rzucić 30 zł na piwo mechanikowi, niż wpierdzielić w taki samochód 6k zł.

Ps. Teraz kupić nie bity samochód, to tak jak trafić na loterii.

Pozdrawiam

Ja również trochę pojeżdziłem. Na zdjęciu pięknie, a rzeczywistość fatalna.

zgon normalna sprawa niestety, jak to z używkami. Analizując mój zakup było to drugie Punto jaki ogladałem, [wcześniej to z Lachowic] i nie żałuje, na przełomie 4 miesiecy i 14kkm poza programowo musialem wymienić czujnik położenia wałka rozrządu [200zl ori Bosch] no i pakiet startowy typu olej, rozrzad i itp ale tego sie nie liczy to przy każdym samochodzie trzeba zrobic. Chyba miałem farta z zakupem tego auta.

No ja to rozumiem.. dlatego na zakup mam odłożoną pewną kwotę, z czego zawsze odejmuje ok. 1k zł. na tego typu sprawy ( które są musem do zrobienia po zakupie ). Ale to są jaja ... nawet głupie seicento, które ostatnio oglądałem było kuzwa spawane.. rozumiecie ?? Z dołu podłoga podrobiona jakąś matą maskującą, to zamalowane na czarno.. a siedzenie przyspawane tak,że nie dało się go regulować.. spawy nawet nie zamalowane, a synek mówi że to działa i wszystkie części ma tylko musiałby z domu przynieść. Nie ogarniam, że ludzie potrafią samochód którego cena nie przekracza4 tys. zrobić tak, żeby tylko wcisnąć bubla. Już 3 auto które oglądałem.. z tego wszystkiego to najlepszy i tak był Rover 45. Jednak gościu walnął cene dość sporą jak za takie autko. Powiedziałem mu, że sprzęgło jest do roboty i hamulce nie blokuja koła i żeby mi to odliczył.. a gość na to ' dla mnie dobre' i zgrywał głupa , że nie wie o co chodzi jak wszystko działał. Wczoraj dostałem info od znajomego mechanika, który wiem że mi bubla nie wciśnie, bo gość zna się dobrze z moimi rodzicami.. ma na sprzedaż renaul clio II z 99', a że ja muszę kupić samochód przed zimą, to pewnie go wezmę.. pojeżdzę rok i kupie coś, co mi się będzie podobało..

Nie wiedziałem, że zakup samochodu to taka katorga. Wczoraj jak wracałem z ojcem po ogladnieciu tego punciaka, to smiał się, że to jeszcze nic kupić - ale potem sprzedać.. to dopiero sztuka. heh.

dlatego nie ma co na siłę szukać, czasem warto poczekać trochę (o ile to w miarę jest możliwe) i kupić coś normalnego.

jesli chodzi o clio, to pkt. 1 korozja nadkola, wnęki nadkoli podłużnice.

To pierwszy mój post wiec witam wszystkich.
Chciałbym kupić pierwsze auto za około 7tyś i wyszło że ciekawym wyborem byłoby około 10 letnie punto 2/2FL 1.2 8v.
Szukam w okolicy Wrocławia i Sieradza
Czy mógłby mi ktoś powiedzieć coś o tych autach na podstawie zdjeć, a może ktoś z forum oglądał przypadkiem.

http://olx.pl/i2/oferta/fiat-punto-2004 ... 2f33bfe4fb

http://olx.pl/i2/oferta/motoryzacja-CID ... 3d2bea44a3

Z góry dziękuje.

kangur88 ok 2 miesiące temu też szykowałem się z taką kasą na jakiegoś kropka. Po obejrzeniu 5 czy 6 aut które na ogłoszeniu wyglądały na fajne okazje zdecydowałem się na opcję niemiecką. Znajomy za 8700 sprowadził mi fl 1.2 16v w wersji Sound. Znalazłem jeszcze 500 zł, kupiłem parę części i spędziłem parę popołudni w garażu i teraz mam auto z pewnym przebiegiem, zajebiście wyglądające i jeszcze lepiej grające:)

a co do tych aut przeze mnie oglądanych w kraju - jeden z nich był składakiem (właściciel zarzekał się że nie ale spaw szedł tuż za fotelami i na całej szerokości podłogi), a reszta miała mocno kręcone liczniki (kolega podpiął się pod kompa i sprawdził - w jednym przypadku nie było to konieczne bo auto wewnątrz miało wszystko zajechane a na liczniku 89 000 ).

Jeśli jednak masz tylko te 7k to mogę Ci polecić cierpliwość oraz znalezienie pomocy. Popytaj wśród rodziny, znajomych o zaufanego mechanika, idź do niego, postaw 0,7 mocno schłodzonej cieczy i zapytaj czy jak coś znajdziesz to czy nie pojechałby z Tobą obejrzeć.
Pozdro i napisz co znalazłeś ew co kupiłeś

Witam!
Forum przeglądam już od jakiegoś czasu - (od podjęcia decyzji o zakupie Punto2 FL ) - ale dopiero dziś się zarejestrowałem; także :
CZEŚĆ

Jak już wcześniej napisałem planuję zakup Punto 2 FL. W mojej okolicy niestety nikt znajomy tego auta nie ma ,tak aby podejść i zapytać o "bolączki" tego fiata ; a więc chciałbym zapytać Was o poradę: Czy któryś z samochodów z tego zestawienia jest autem , po zakupie którego nie będę musiał co tydzień jeździć do mechanika , w skrócie czy któryś jest wart zakupu :
http://otomoto.pl/osobowe/fiat/punto//2003-2006//benzyna,olej-napedowy?fq%5Blocation_type%5D=post_code_range&fq%5Bpost_code%5D%5Brange%5D=25&fq%5Bpost_code%5D%5Bpostcode%5D=43-300&fq%5Bprice%5D%5Bfrom%5D=5000&fq%5Bprice%5D%5Bto%5D=10000

Do wydania mam ok 12-13 tys. z tymże rozplanowałem to tak ,że na sam samochód dam 10-11 tys , a pozostała kwota pójdzie na nowe opony i ewentualnie jakieś drobne naprawy.
preferowany silnik to 1.2 8V - chyba najmniej zawodna jednostka w tych autach ; ewentualnie 1.3 multijet , ale o tym silniku nie wiem nic ...

Jeśli znajdziecie chwilę to napiszcie co sądzicie o typach powyżej .
pozdrawiam ,
Olek ( przyszły driver Punto II FL )

generalnie szukaj aut od osób prywatnych, jeśli bedzie mała podaż wtedy bym sie zainteresował tymi komisowymi które mają odpowiednią cene, te najtańsze gezemplarze bym odpuścił na starcie. Jakie przebiegi bedziesz pokonywał tym autem? Krótkie odcinki, długie? Miasto, trasa? To jest istotne przy zakupie czy brac wersje benzynową czy diesla

Cześć .
Punto będzie miało przy mnie lekkie życie : dojazd do i z pracy = 12 km,
w weekend jakiś wyjazd +/- 100km.
Dlatego też chyba najlepszym wyborem będzie benzyna ( tak sądzę ).
Z tymi osobami prywatnymi to jest teraz problem bo na otomoto czy olx 90% ogłoszeń dotyczących punto to oferty komisów...

Co do odpowiedniej ceny : czy te 10 tys. za auto z rocznika 2004 to jest optymalna cena za to auto ?
Wstępnie odpuściłem auta poniżej 9 tys. z komisów - coś musi w nich być nie halo skoro taka cena .

generalnie wysoka poprzeczke dałeś, ja bym nierozgladał sie za egzemplarzami poniżej 7 tys.

jeśli będziesz ogladał, zwracaj uwagę na korozję podłogi, w miejscu gdzie podłoga łączy sie z progami wewnętrznymi. Jeśli któreś auto Cie zainteresuje, obowiązkowo jedź z nim na kanał. Moje Punto FL jak ogladałem to ogladałem pod blokiem, kleczac pod nim poźniej i tak sam robilem konserwację podwozia, tzn była zrobiona przez poprzedniego właściciela ale ktoś zrobił fuszere i musiałem poprawiać. u mnie z korozją wiekszego problemu niebyło, byłem mile zaskoczony. Bo po kupnie dużo sie naczytałem o korozji podłogi w tych autach, przerażały mnie nie które zdjęcia. Dlatego też z duża rezerwa podchodziłem do konserwacji u siebie, bo niewiedziałem co zobacze Ale to też może dlatego, że jak czytałem o tej korozji to dotyczyła ona aut z przed FL, z roku ~2000r. Jeździłem też wersją 1.2 8v 60KM, w połączeniu z klimą to auto niejechało. Dlatego szukałem wersji min 80KM, ale też mi się udało. To auto które kupiłem było drugim autem które ogladałem powodzenia w poszukiwaniach

nie schodziłbym poniżej 1.2 16V, czy jest bardziej awaryjna - nie powiedziałbym, chyba nawet mniej.

[ Dodano: 26 Gru 2014 12:14 ]


moje ma 2005 rok i 240 kkm na liczniku , z tymże stan super , wszystko robione na czas , głównie na oryginałach .
do tego LPG , w lakier włożone ponad 2 kzł ( stan super ) , litry konserwacji woskiem wszędzie (podwozie,profile itp ) i do tego jeżdżę praktycznie sam.

ile za takie auto byś dał ?
PZU wycenilo mi na 8 kzł to płakać mi się zachciało.

Thomas ja mam lakier malinka, 2002 rok, 1.2 8v, przy ubezpieczaniu kolejnym miał na 'blacie' 122 kkm, wszystko ori, jak wkładam, to zawsze tajle z dobrych firm, konserwa itd i jeżdżę sam i co?
Wg PZU moje auto jest warte 5800

[ Dodano: 27 Gru 2014 00:18 ]

a czy auto za 7k z 2004 roku jest mniej warte niż te za 10k?
Można by dyskutować o tym całą noc

Ostatnio kolega szukał Punciaka, wybraliśmy się na giełdę (tą część, gdzie ludzie prywatnie wystawiają samochody) to znalazłem Punto takie jak moje, tyle, że zielone za 4800 w lepszym stanie niż FLka za cytuję '10600 DO DELIKATNEJ NEGOCJACJI, Z RACJI NA STAN AUTA'.
A stan tego auta był porównywalny do mojego Uno które miałem z 1994 roku

Ogólnie nie zawsze cena jest wyznacznikiem tego, jaki samochód jest....
Konserwa w podwoziu konserwą, a co jeśli pod konserwą jest NIESPODZIANKA ?


Tak czy siak - nie sugeruj się ceną, jedź, zobacz, może zabierz znajomego który ma większe pojęcie o samochodach...
Ja mojego (miałem w planach sprzedaż) miałem wystawiać za 5000 zł i każdy normalny przy tej cenie i stanie samochodu zastanawiałby się GDZIE JEST HACZYK?
Haczyka nie było żadnego, włożyłem do auta 2k (tego nikt mi nie zwróci), więc w sumie, to na zysk bym wyszedł 3k...a za 3k sprzedać auto, które jest niezawodne w moim mniemaniu? Bez sensu.


Ogólnie poszukałbym na olx ofert prywatnych tylko i wyłącznie, serwisowanych i z pełną książką

A tak czy siak - życzę powodzenia w poszukiwaniu bo w Punciakach rozbieżność cen jest ogromna, a i stan bywa baaaaardzo różny.

Hepi Nju jer

[ Dodano: 27 Gru 2014 00:21 ]

Jeśli nie masz znajomego mechanika, jedź po prostu na serwis i poproś o sprawdzenie auta przed kupnem.

Jak ojciec kupował mojego kropka , to poprosili go samego (bez osoby sprzedającej), powiedzieli co i jak, co gra, co nie gra, co było robione, czy autentyczny przebieg po odczycie z paru komputerów, dodatkowo za drobną opłatą wzięli go na trzepaki (tak to się chyba nazywa), potwierdzili również, że był przemalowany błotnik i drzwi (o czym ojciec wiedział od znajomego) i w sumie....sumienie miał czyste

Jeśli nie masz ziomka który Ci pomoże, to lepiej 3 razy stracić np te 150 zł niż raz 5-10 tysi

Pozdro!