Witam

Od jakiegoś czasu mam taki problem z zamkiem w drzwiach kierowcy, że nie odskakuje/nie zamyka się taka mała klapeczka, zamykająca wejście do zamka. Jak się ją podważy jakimś drucikiem, to się zamyka ale tak, jakby tam sprężynka się wyrobiła i nie dociska.
Z tego co się ostatnio przyglądałem zaparkowanym tu i ówdzie Punciakom, to chyba TTTM, bo co któryś miał to samo.
Pytanie teraz, czy da sie to jakoś naprawić? Niby pierdoła ale jak się to nie domyka, to zawsze więcej syfu leci do zamka.

wd40 i lejesz..... moze zacznie dzialac

Nie działa. Już sprawdziłem. Nieco też tam przeczyściłem, bo myslałem, że może jakiś brud blokuje ruch ale wygląda na to, że sprężynka się wyrobiła i nie dociska.

raczej norma w autach bez centralnego zamka. U mnie wszytskie 3 zamki mają te zapadki "otwarte non stop". Prawdopodobnie peka tam ta sprezynka domykajaca, po tym jak się zaciera od brudu itp. u mnie x lat tak jezdzi i zamki dzialaja, wystarczy je co jakis czas przemyć "wd40" i dobrze nasmarowac. teraz od jakichś 2óch lat mam centralny ale wczesniej wsio otwierane recznie i nie było problemów

Aha a co do naprawienia tego to raczej bez rozbierania zamka się nie obejdzie więc chyba gra niewarta świeczki?

Czym to smarujesz? Coś o smarze (białym), chyba silikonowym słyszałem.

wd-40 i poznije jakis czas temu uzywalem towotu (mialem juz centralny wiec zamki w zasadzie nie uywane) teraz "zapsikalem" to wlasnie takim białym smarem w sprayu (do zamków, cięgien, zawiasów itp)

jak otwierałem jeszcze z kluczyka to tylko wd-40(obficie) tak co miesiac, profilaktycznie zeby wyczyscic zamek z fafrochów.