TVN TURBO Turbo kamera, 30.03.09 odcinek o problemach z GP

charlie · #234398 **Wysłany:** 30 Mar 2009, 12:41;

Emisja dziś o godz. 21.15, z zapowiedzi można wnioskować, że chodzi o problemy związane z instalacją gazową.

raxon · #234436 **Wysłany:** 30 Mar 2009, 15:38;

ja zalozyl gaz u jakiegos mietka to niech sie nie dziwi ze sie psuje

ale poczekam na obcinek i bedzie sie wiedzialo o co dokladnie chodzi

daras · #234662 **Wysłany:** 31 Mar 2009, 07:53;

W skrócie:
ASO po złej (prawej) stronie komory silnika zamontowało elektronikę sterującą LPG w eLce. Taka była na koniec diagnoza.
No i raban bo auto nie chce palić i w ogóle jest niedobre.
Bliskie zbliżenia na logo FIAT i takie tam klimaty, żeby utrwalić u widza wizerunek marki, w której dzieją się złe rzeczy.
Przy czym uczciwie podkreślone, że idzie o instalację LPG, nie o samochód.

Ale lepszy był reportaż o właścicielu Lancera z Dubaju.
Ściągnął gościu wymarzone Evo IX, ujeździł nim jak mówił może 160 km., zapakował opony zimowe na tylne siedzenia, zawiózł do wulkanizatora i zostawił na podmiankę z letnimi.

Co zrobił wulkanizator? Wykorzystując okazję wsiadł i chciał sobie zrobić przejażdżkę fajnym autkiem. Ujechał może 150 metrów, nie opanował sytuacji i dosłownie na drugim zakręcie wyleciał z drogi na jakiś murek i ogrodzenie.
Efekt: Evo skrzywione, z walniętą geometrią, do niezłej naprawy, kierowca gumiarz dostał mandat za niebezpieczną jazdę, właściciel Evo buja się z właścicielem ogrodzenia o odszkodowanie za uszkodzenia płotu i dodatkowo z właścicielem serwisu oponiarskiego w sprawie odszkodowania za uszkodzone Evo.

Nie wiem co bym zrobił w takiej sytuacji na miejscu świeżego posiadacza Evo - płakał czy się śmiał...

Diav · #234693 **Wysłany:** 31 Mar 2009, 10:55;

daras napisał(a):

Co zrobił wulkanizator? Wykorzystując okazję wsiadł i chciał sobie zrobić przejażdżkę fajnym autkiem. Ujechał może 150 metrów, nie opanował sytuacji i dosłownie na drugim zakręcie wyleciał z drogi na jakiś murek i ogrodzenie.

Heh ... wniosek z tego taki, że jak ktoś się wozi niezłą bryczką, to jadąc na przekładkę powinien do bagażnika zapakować rurkę teleskopową/kij bejsbolowy oraz na wszelki wypadek jeszcze paralizator i gaz łzawiący, a w czasie przekładki stać w odległości nie większej niż 3 metry od mistrza i patrzeć na wszystko co robi.

charlie · #234717 **Wysłany:** 31 Mar 2009, 12:38;

Cytuj:

w czasie przekładki stać w odległości nie większej niż 3 metry od mistrza i patrzeć na wszystko co robi.

Zgadza sie, patrzec na ręce i nie zostawiać w ogole auta czy to u wulkanizatora czy na myjni itd. Teraz takie uslugi sa nawet do godz 20.00 wiec mozna tak sie zorganizowac, zeby wszystkiego samu dopilnowac, tym bardziej, gdy ma sie drogie i szybkie auto.

wlodwoz · #234732 **Wysłany:** 31 Mar 2009, 13:32;

Zimowe opony? W Dubaju?

daras · #234749 **Wysłany:** 31 Mar 2009, 14:25;

Lancer z Dubaju. Na oponach letnich.
Właściciel z Polski. Chciał założyć zimówki. Zima jeszcze niedawno była w Polsce.

Pawcio · #234800 **Wysłany:** 31 Mar 2009, 16:59;

diav napisał(a):

Heh ... wniosek z tego taki, że jak ktoś się wozi niezłą bryczką, to jadąc na przekładkę powinien do bagażnika zapakować rurkę teleskopową/kij bejsbolowy oraz na wszelki wypadek jeszcze paralizator i gaz łzawiący, a w czasie przekładki stać w odległości nie większej niż 3 metry od mistrza i patrzeć na wszystko co robi.

Chyba nie pracujecie lub nie pracowaliście jako mechanik, nie ma nic gorszego od klienta stojącego za plecami w odległości takiej,że czuje się jego oddech i spogląda bez przerwy na to co robicie :evil:

człowiek się czuje jakby łaził za nim jakiś upierdliwy cień,zero komfortu podczas pracy :shock:

Jestem za wypraszaniem klientów ze stanowisk pracy. A zresztą ,,NIEUPOWAŻNIONYM WSTĘP WZBRONIONY"

Liper · #234812 **Wysłany:** 31 Mar 2009, 17:16;

Nie trzeba być od razu za plecami, wystarczy być w pobliżu

Diav · #234826 **Wysłany:** 31 Mar 2009, 17:31;

Pawcio napisał(a):

Chyba nie pracujecie lub nie pracowaliście jako mechanik, nie ma nic gorszego od klienta stojącego za plecami w odległości takiej,że czuje się jego oddech i spogląda bez przerwy na to co robicie Evil or Very Mad człowiek się czuje jakby łaził za nim jakiś upierdliwy cień,zero komfortu podczas pracy Shocked Jestem za wypraszaniem klientów ze stanowisk pracy. A zresztą ,,NIEUPOWAŻNIONYM WSTĘP WZBRONIONY" Very Happy

Powiem tylko tyle: Płacę - wymagam

bbanditoss · #234845 **Wysłany:** 31 Mar 2009, 18:24;

nie stać nad kimś bo to chore :] tylko mieć na oku

wlodwoz · #234853 **Wysłany:** 31 Mar 2009, 18:47;

Zleciłem w Norauto regulację świateł. Stanąłem nad mechanikiem. Zaczął kręcić śrubą. Powiedziałem, że chyba nie w tę stronę. Kręcił dalej i urwał. Ponieważ byłem świadkiem, naprawiali to we trzech. Trwało ok 3. godziny. Gdyby mnie nie było na miejscu, zapłaciłbym 300 zł a nie 6,30.

luki7wwl

wlodwoz napisał(a):

Zleciłem w Norauto regulację świateł. Stanąłem nad mechanikiem. Zaczął kręcić śrubą. Powiedziałem, że chyba nie w tę stronę. Kręcił dalej i urwał. Ponieważ byłem świadkiem, naprawiali to we trzech. Trwało ok 3. godziny. Gdyby mnie nie było na miejscu, zapłaciłbym 300 zł a nie 6,30.

w sumie racja

ale prawda jest taka ze rozumiem kolege który mówi o dyskomforcie pracy jak sie ktoś patrzy.

Ja staram sie zerkać co sie dzieje z moim samochodem natomiast w taki sposób aby niestac nad kimś 3 metry.

Courage

A widzieliście, jak w tym GP była zarzygana komora silnika?! Cały ten syf leciał przez te otwory, co są niezabezpieczone w nadkolach... Nie tylko te klapki od zarówek, czy czego to tam jest, ale i wyżej, już przy nadwoziu...

U nas byla zalozona oslona pod silnik, a potem patrzymy, a tam syf... więc wszystkie te dziury są zalepione sylikonem i... czyściutko

Co do Lancera, jak można zostawić takie auto i kajś pójść?! Ja bym tam stał i czekał aż zrobia, nie ma opcji...