Toć przecie napisałem wyżej, że księgowi wygrali.
Zaoszczędzili z 200 - 300 zł
I mam nadzieję, że ktoś pomyślał ile ten wiatraczek musi się napracować.

Witam.
Klimatyzacja w samochodzie to tzw pompa ciepła. Kompresor sprężą czynnik chłodzący i ciśnienie gazu rośnie, sprężony gaz który ma wysoką temperature (ok 100st) i duże ciśnienie (10 do 17 atmosfer) trafia do skraplacza (chłodnicy) gdzie przepływ powietrza powoduje zamianę gazu w ciecz o wysokim ciśnieniu (mniejszym niż przed skraplaczem) która trafia później na zawór rozprężny za którym następuje spadek ciśnienia i znaczny spadek temperatury. Ciecz trafia do wymiennika ciepła w środku który jako że otacza go temperatura jaka jest w kabinie powoduje natychmiastowe odparowanie skroplonego gazu. Parownik staje się zimny (dając nam chłód ) odpoarowany gaz spowrotem się zamyka.
Jako że wstęp już mamy najważniejsze. Moment załączenia wentylatora jest zależny od ciśnienia w przewodzie między kompresorem a skraplaczem, jako że przepływ powietrza powoduje spadek ciśnienia w układzie jak jest zimno na zewnątrz, jak jedziemy wentylator się nie włącza, zaś w korku potrafi chodzić cały czas.
Za włączenie wentylatora odpowiedziałny jest czujnik na przewodzie wysokiego ciśnienia (załączenie ok 17,5 atmosfery)

Oszczędnością nie jest ilość wiatraczków bo jeden w zupełności wystarcza, oszczędnością może być jakość tego jednego, ale to czas pokaże

Można jeszcze dodać, że po drodze ze skraplacza do parownika jest osuszacz, którego zadaniem jest usunięcie wilgoci z czynnika chłodzącego
A wilgoć ta dostaje się z powietrza, a powietrze dostaje się przez przewody gumowe, które nie są idealnie nieprzepuszczalne dla powietrza.
Poza tym 100% zgoda

Masz rację ale osuszacz pominąłem, ale chodziło mi o wyjaśnienie dzaiłania. Jak już o nim wspomniałeś to wspomnę o tym że powinno się go okresowo wymieniać (co kilka lat) o czym 99% uzytkowników nie wie (elementem absorbującym wilgoć są kuleczki zblizone składem do cementu które nasycając się wilgocią twardną i krusząc się przedostają się do obiegu niszczą elementy mech. Alternatywą jest obsługa klimy specjalnymi urządzueniami które osuszają układ.

Bahama70 ja dzisiaj zauważyłem to samo, a mianowicie częste załączanie się wentylatora od chłodnicy. U mnie było dziś 18 stopni i stojąc w korku załączał mi się na 5-10 sekund co 30-50 sekund przy włączonej klimie. Przy wyłączonej ani razu się nie załączył.

No ale jak stanąłem pod domem z 5 minut to u mnie się już na stałe załączył i nie wyłączał. Dopiero jak klimę wyłączyłem.
Wydaje mie się , że jak już silnik załpie najwyższą temp. to wiatrak chodzi non-stop przy klimie. Dopiero jak dodam gazu - płyn chłodzenia się ruszy to wiatrak co jakiś czas będzie pracował.


Rozmawiałem z mechanikiem, tak ma niby być, mówi że na długim postoju to i bez klimy wiatrak się często włącza , a co dopiero z klimą.

W końcu wiatrak musi wykonać podwójną robotę - schłodzić płyn chłodniczy i czynnik z klimatyzacji.

Ja powiem tak. Nasze samochody zaprojektowali WŁOSI gdzie upały sa CIUT większe niż u NAS. Więc chłopaki napewno wiedzą co robią

Nie przejmował bym sie pracą wiatraka bo tak musi być i kropka

Jasne, gorzej jakby się nie włączał...

[ Dodano: 08 Kwi 2009 10:47 ]
Jadę za tydzień na przegląd klimy, ale już sam nie wiem czy mam dobrze czy coś nie tak z nią jest... ?
U mnie na postoju wiatrak chodzi bez przerwy, a niektórzy z Was piszą ,że się wkoło włącza i wyłącza, jak ma być ???
Klima chłodzi jak głupia wsio niby ok, ale nie wiem co z tym wiatrakiem.
I jeszcze jedno słyszycie mruczenie sprężarki ? Bo u mnie na postoju słychać. i przy dodawaniu gazu doadatkowo.

Już zostało napisane, że jest jeden wentylator do 2 chłodnic: silnika i klimy.
Nic dziwnego, że wentylator chodzi cały czas, jeśli jest gorąco.
Musi wydmuchać to ciepło, które klima odebrała z wnętrza auta.
Zmniejsz nadmuch i zobacz czy wentylator się wyłączy.

No własnie o to chodzi, że na każdej prędkości wiatrak się kręci

Kiedyś przestanie
Nie ma takiego wentylatora, który mógłby kręcić się w nieskończoność
A na poważnie, to po wyłączeniu nadmuchu przy włączonej klimie wentylator powinien się okresowo wyłączać.
Bo wtedy nie ma konieczności chłodzenia chłodnicy klimy.
Tak jest w moim GP.
Może czujnik cisnienia w układzie klimy masz uszkodzony.

Nie no przy wyłączonym nadmuchu to się wyłącza. Tylko co to za klima wtedy.

Jak wyłączysz wentylator nadmuchu, to klima się wyłączy pomimo świecącej się kontrolki-śnieżynki. Wtedy też wentylator od chłodnicy się wyłącza prawie równocześnie. Jak ponownie włączysz wentylator nadmuchu to zauważysz chwilowy wzrost obrotów silnika - załącza się sprężarka. Mi też na początku co chwilkę włączał się wentylator od chłodnicy, dziś praktycznie chodził non stop tylko podczas stania w korku.

No dziś już wiem, że jednak coś nie tak działo się z moją klimatyzacją. Wiatrak nie ma prawa chodzić non-stop, jeśli jest napełniona zgodnie z zaleceniami Fiata.
Dziś całkowity przegląd (czynnika miałem za dużo 675 g !) i wszystko chodzi jak należy !
Wiatyrak załącza się co jakiś czas. Po prostu spężarka nie dawała rady schładzać.

Masz racje, czss pokaze czy da rade. Podobie jak z systemem start stop, ktory wylacza silnik po wrzuceniu luzu, czas pokaze ile rozrusznik wytrzyma.

Pewnie jako jeden z nielicznych miałem w 2000 roku MKII z klimą. Patent był ten sam (1 wiatrak). Samochód, jak go sprzedawałem, miał około 110 kkm i 0 problemów (również z klimą). Jak można łatwo policzyć teraz ma 9 lat i z tego co wiem - nadal nie ma problemów. W Grande mam teraz automat. Jak pamiętam wentylator ma 2 biegi. Przy drugim jest już głośnawo na zewnątrz a na kierownicy (postój) lekkie wibracje. Jak wytrzyma tyle ile w MKII - nie będę miał zastrzeżeń.