czy miał ktoś taką sytuację, że po poprawieniu lutów, po jakimś czasie znowu pojawił się problem ze wspomaganiem? mnie wystarczyło na pół roku i ostatnio 2 razy przy odpalaniu samochodu nie miałam wspomagania, po ponownym uruchomieniu silnika wszystko było juz ok, tzn wspomaganie było, pytanie czy jest szansa że to znowu te zimne luty czy najprawdopodoniej juz coś poważniejszego np wymiana silniczka??

gdyby ktoś znał dobrego speca z łódzkiego od wspomagania byłabym wdzięczna

http://moto.allegro.pl/item604448236_si ... nto_2.html

może i nie z łudzkiego ale jeszcze mniej zabawy bo wysyłasz i oni odsyłają:)

no chyba że uciebie nie szwankuje silnik (choć zazwyczaj to on), ogólnie wspomaganie tu to twardy dość orzech.

potwierdzam. koles z linku od lakikwapa jest ok. byłem u niego osobiście.
a tam przy okazji. jak Ty lakikwap rozwiazałes u siebie problem wspomagania?

http://www.tmin.pl

Do nich się zgłoś. O włoszczyźnie mają pojęcie.

639 umnie dalej szczyla i kwaiczy, ale raz dawno temu mi sie wyłonczyło jak mocno przekręciłem i walnełem kierownicą w lewo, od tamtej pory nic. Daltego uważam że jest wszystko spox! a pozatym niemam kasy robić coś co działa.
AAA co do znoszenia to wina opon była.

jak byłem u Pana na Torfowej 24, to się chwalił, że wspomagania też robią!

Może ktoś kogoś polecić w Warszawie od wspomagania? Ktoś kto oceni co się zepsuło i naprawi to nie po jakichś drakońskich cenach?

Może warto samemu naprawić ? poprawić wszystkie luty, może ostatnim razem zrobione na odp**. Na allegro przekaźniki można kupić w cenie ok 3zł/szt...

Sam bym naprawił, ale w sumie nie wiem jak sprawdzić czy przekaźniki dobre i czy silnik OK.