nie wiem czy tak ma być ,ale u mnie tak jest.
Najbardziej co mnie wkurza przy włączonej klimie w moim 8v to bardzo drastyczny spadek mocy.

Ja tez zauwazam spadek mocy a najbardziej da sie go odczuc kiedy silnik jest bardzo nagrzany, tj, przy wolnym ruchu miejskim, po postoju przy wlaczonej klimie. Na autostradzie przy wlaczonej klimatyzacji nie czuc ze jest wlaczona tj. moc normalnie, nic nie buczy, itd. Łączę te dwa wkurzające objawy (spadek mocy i halas+dodatkowo mniejsza sprawnosc chlodzenia) z temperatura. Nic innego nie przychodzi mi do glowy. Ale chyba to normalne. Jechalem kiedys autokarem do Grecji, upal cala droge niemilosierny. Na granicy wiegiersko-serbskiej kolejka po horyzont i zauwazylem, ze samochody staly z uchylonymi szybami, nogi i glowy powywalane na zewntarz a byly to raczej auta, ktore klime mialy. W autokarze tez odczuc mozna bylo wyrazny wzrost temperatury kiedy stal. Byc moze sa pojazdy ktore maja BARDZO wydajne uklady chlodzenia nawet na postoju ale GP chyba do nich nie nalezy.

kmarcin76 dokładnie tak jak mówisz takie same mam odczucia ,jak się już jedzie na trasie to nie czuć tego spadku mocy z tym że i tak czy inaczej sobie paliwa podżera więcej
Z reguły tak jest że podczas jazdy klima pracuje sprawniej ,czym szybciej jedziesz tym lepiej chłodzi ,chyba wspomaga ją powietrze z zewnątrz w jakimś tam stopniu ,bądź to że auto jest na obrotach wiekszych i wtedy kompresor działa wydajniej.
Generalnie wydaje mi sie że samochód powinien mieć 100 koni mocy na 1 tone wagi i wtedy w GP nie czulibyśmy aż tak spadku mocy przy włączonej klimie.

Wczoraj też odczułem, że bolid kulał się jakby trochę słabiej... Na szczęście na niskich obrotach daje radę z chłodzeniem, tak samo jak 3 lata temu

Zeby nie bylo ze marudze to musze przyznac, ze w Chorwacji na autostradach sprawowal sie wysmienicie (mam na mysli chlodzenie). Zonie bylo wrecz zimno, ubierala polar a ja mialem wlaczony nawiew na 1 predkosci i pozamykane wszystkie kratki oprocz tej przy kierowcy. Temperatura na zewnatrz to przynajmniej 30-35! Czyli jak juz sie dobrze schlodzi to jest komfort.

Co do chłodzenia to jest ok, chodziło mi tylko o hałas , w trasie nie słychać właściwie, za to na postoju jest wyraźnie słyszalna i po włączeniu czuć drgania na kierownicy - nie mocno ale jednak. Porównuje z P2FL gdzie klima była cichsza żeby nie powiedzieć bezgłośna. Stąd moje pytanie oczywiście odczucia są subiektywne ale jakieś ustalenia można poczynić - drga kiera czy nie?

Ktoś kiedyś gdzieś tu robił testy przyśpieszenia 0-96km/h (akcelerometrem) z klimą i bez - nie było różnicy

, a to dlatego że przy maksymalnym wciśnięciu pedalu przyspieszenia sterownik komputera wysyla sygnal do body kompa aby zmnieszyl wydajnosc klimy (otwiera bardziej zawor rozprezny) - we wszystkich nowoczesnych autach tak jest ze klima sie wylacza lub zmniejsza wydajnosc przy maksymalnym wykorzystaniu jednostki napedowej.

Kiedyś pisałem o tym, że jestem zdziwiony, pierwszy raz mam auto z klimą wszyscy mówili jak włączysz sprężarkę muł będzie... a tutaj zdziwko, nie widzę różnicy !

Bahama70, moim jeżdżę cały czas z włączoną klimą (automat). W przypadku temperatur zewnętrznych około 25 stopni sprężarka działa, ale utraty mocy nie czuć. Problem zaczyna się powyżej 30 stopni. Wtedy czuć, że autko staje się "ciężkie". Prawdopodobnie w GP jest sprężarka ze zmienną wydajnością...

Proponuję test - rozpędzamy auto i jedziemy chwilę na wyższym biegu (4,5) na optymalnych obrotach, po czym zdejmujemy nogę z gazu i hamując silnikiem włączamy klimę - u mnie jest to zauważalne - czuć dodatkowe obciążenie, które mocniej spowalnia auto.

Z drugiej strony - 90% przypadków, kiedy zgasło mi auto przy ruszaniu ma związek z włączoną klimą - zapominam dodać więcej gazu przy ruszaniu i silnik się dławi.

dokładnie trzeba dac więcej gazu przy ruszaniu bądź dużo szybciej redukować bieg ,i kręcić wyżej aby uzyskał większą prędkość ,a tak do 1500-2000 obr na min to jakbym miał turbo-dziurę a w moim przypadku benzyno-krater ,dopiero powyżej się zbiera ,jest taki moment gdzies przy 1700 obr mniej więcej że jak wcisnę gaz i przy 1700 wyłączę klimę czuć wyraźny zryw i zaraz wkręca się na obroty szybciej.


Potwierdzam i to bardzo


nie zauważyłem ,czy przy 3000 czy przy 5000 obr klima chłodzi tak samo

Witam Szanowne Towarzystwo po długiej nieobecności
Nie za bardzo mam czas przeglądać całe 3 wątki o klimie w GP więc walę prosto z mostu, co mnie boli, a co szanowny PM ujął w następujące słowa:

Mamy od 3 lat Grande Punto 1,4. Po roku użytkowania z nawiewu zaczął wydostawać się nieprzyjemny zapach. W serwisie stwierdzili że konieczna wymiana filtra i odgrzybianie. Odgrzybianie było robione kilkukrotnie i dawało poprawę na kilka do kilkunastu dni, efekt obecny jest taki że jeśli nie używa się klimy to nieprzyjemnego zapachu nie ma, pojawia się on po każdym wyłączeniu klimy.
Kolejne czyszczenie chciałbym dokonać nie w serwisie Fiata a w jakimś sprawdzonym serwisie klimatyzacji bu to zrobili raz a dobrze.
Czy możecie polecić jakiś sprawdzony serwis klimatyzacji w Poznaniu gdzie skutecznie wyczyszczą i odgrzybią mi klimatyzację?

Z góry dziękuję za pomoc _i_z_dołu_również

Miałem to samo, dziś po roku trochę po wyłączeniu pośmierdzi, tak przez 10 sek, ale przestaje i jest OK , chyba powtórzę niżej opisaną procedurę

Raczej najpierw bym odgrzybił i zaraz potem wymienił filtr. Samego filtra nie wymianiaj to nie ma sensu...
Teraz po kolei opisze ci jak pozbyłem się super-smrodu.

1. Trzeba wyciągnąć filtr - (to jest po prostu banalne jak się wie jak tam się dostać)
2. Po nogami pasażera na dolnej ściance masz taki kawałek plastiku z otworami gdzie układ łapie powietrze z zamkniętym obiegu.
3. Trzeba mocno szarpnąć za cześć która styka się z plastikiem od obudowy lewarka skrzyni. To jest mocowane na 3 zatrzaski - nie bój się wyskoczy.
4. Potem wysuwa się ten plastik z takiej zakładki. Jak wyciągniesz pokapujesz o co chodzi.
5. W głębi zobaczysz pionowo umieszczoną zaślepkę filtra. odepnij spinkę zaślepki na dole a całość wyjdzie bez problemu.
6. Teraz wyciągamy filtr , najlepiej wyciągnąć cały dół, to ci góra wyjdzie bez problemu. W miejsce po filtrze walę sporą ilość pianki odgrzybiającej.
7. Zamykamy zaślepkę bez filtra.
8. Zdejmujemy taką gumkę którą zobaczysz z boku układu klimy - jest ona zahaczona na taki ząbek plastikowy. Rurka gumowa służy do odprowadzania wody z układu.
9. Psikamy jakimś płynem ogrzybiającym w rurkę porządnie , a następnie w układ do którego ta rurka prowadzi. (ja praktycznie wypełniam ten cały plastikowy baniak pianką odgrzybiającą)
10. BARDZO WAŻNE - ZAKLADAMY RURKĘ BO INACZEJ CAŁA WODA POLECI DO ŚRODKA AUTA !
11. Zamykam okna, ustawiam wewnętrzny obieg, daje max klimę na 4, zamykam auto, wychodzę na zewnątrz - czekam 10 min. Zobaczysz ile syfu ci zleci przez rurkę odp[rowadzającą pod auto... Albo i nie , różnie bywa...
12. Po 10 min. wyłączam klimę i cały układ jeszcze z 10 min, chodzi na samym maxymalnym nawiewie ale już na obiegu zewnętrznym (osuszenie układu)
13. TERAZ DOPIERO WKŁADAM NOWY FILTR !!!
14. Odpinasz zaślepkę, wkładasz filtr (najlepiej węglowy) - filtr wejdzie łatwiej jak zrobisz odwrotnie niż przy wyciąganiu, tzn. najpierw całą górę wepchnąć , a potem dół - pokapujesz jak zobaczysz dlaczego. Zakładasz zaślepkę
15 Boczek od pasażera wędruje na swoje miejsce - najpierw plastikowy zaczep, potem walnąć delikatnie żeby zatrzaski załapały
16. I masz w aucie zapach fiołków

Ja używam do odgrzybiania pianki firmy PLAK - jest bardzo duża więc jak za pierwszym razem wynik jest taki soabie można powtórzyć całość. Oczywiście w nawiewy też można zaaplikować piankę - ale ostrożnie - to się potem skrapla i całe poleciało mi na dywaniki . Teraz już ostrożniej aplikuję
POWODZENIA !

U mnie śmierdziało jakby kot nasikał ... Teraz poezja.

http://www.alpo.ig.pl/ teraz chcą 300 zł, ja płaciłem w kwietniu 200 zł. Dla mnie bardzo profesionalny serwis.

U mnie w Racku czyszczenie klimy (godzinne traktowanie OZONEM)

60zł pln

kropekGP dzięki bardzo za namiary
mario-sz fajna promocja


U nas to przypomina coś okrutnie zbutwiałego
PM zrobił jak opisałeś, dodatkowo dał Plak jeszcze w kanały z kabiny. Czekamy na efekt. Kropek cały weekend się wietrzył, ale nie dało rady pozbyć się chemicznego zapachu - choć ten i tak lepszy od starego kapcia Wielkie dzięki za pomoc

słuchajcie, po dezynfekcji i napełnieniu układu w ASO po kilku dniach przy upale podczas pracy klimatyzacji zaczęły się pojawiać ostre piski co parę sekund dochodzące gdzieś z nawiewu... piski były coraz głośniejsze więc wyłączyłem klimatyzację. Na postoju włączyłem klimę, sprężarka się włączała, wentylator pracował na pełnych obrotach, a z nawiewu leciało coraz zimniejsze powietrze... Jakieś sugestie co mi mogło ASO spieprzyć? Po napełnieniu powiedzieli mi że brakowało ok. 200g czynnika, czyli ok 1/3 układu...

Mysle, ze to wentylator popiskuje. Trzeba go potraktowac jakims preparatem typu wd40.

myślisz że po czyszczeniu i dezynfekcji klimy by zaczął piszczeć?
jest to jakiś trop, gdyż pod maską tego pisku już nie słychać...
martwi mnie tylko to że na postoju po włączeniu klimy po początkowym chłodnym powietrzu, stopniowo stawało się coraz cieplejsze jakby spadała wydajność układu...
a tak BTW, gdzie w GP szukać wentylatora?

Na postoju zawsze spada wydajnosc klimatyzacji (mniejsze obroty, mniej zimnego powietrza na chlodnice). A co do wentylatora to na 100 % nie wiem ale dostep powinien byc od strony silnika.

z tą wydajnością to się nie zgodzę bo mam porównanie do tego co było rok temu i dwa lata temu- na postoju zawsze dmuchało ładnie zimnym powietrzem... tak czy siak jestem umówiony na czwartek w ASO żeby szukali co jest nie tak... może jak zdążę to sobie poszukam wcześniej tego wentylatora...

Moj szwagier pracuje w serwisie klimatyzacji i to jest jego zdanie na temat wydajnosci ukladu chlodzenia na postoju.

Własnie zrobiłem ponad 3 tys. km po Europie, klima bez zarzutu, praktycznie na postoju cały czas chodzi wiatrak, schładza pięknie. Przy temp powyżej 30C sprężarka wyje głośniej i tyle.

no właśnie...