Witam kolegów forumowiczów.
Zwraca się do Was doświadczonych w eksploatacji Punto I,ktoś zupełnie zielony.Pytanie dotyczy stanu filtra powietrza.Zastanawia mnie dlaczego jest on taki tłusty.Czy to normalne a moze to objaw zużycia silnika?Jeżeli nie to co zrobić aby tak się nie działo.W "maluchu"odłączyłem rurke odpowietrznika od obudowy filtra i problemu nie było.Jak Wy to robicie?

hmm u mnie filtr przez cały okres eksploatacji jest cały czas suchy więc nic ci nie poradze

Coś w tym jest.Opary oleju cofają się do filtra. Ale dlaczego?Normalnie powinny być zassysane do kolektora ssania a nie pulsować między przepustnicą a wlotem powietrza.Fachowiec pewnie potrafi to wyjaśnić.

Choć nie jestem specjalista od silników to myślę,że żużyte pierścienie powodują zwiększenie ciśnienia w skrzyni korbowej a tym samym wędrówkę par oleju do kolektora ssania i zanieczyszczenie filtra.Obym się mylił

Tez bym stawial na pierscienie. Jaki przebieg ma autko?

Kto to wie.Oficjalnie na liczydle 98500 km rok w Polsce.Brak innych danych .Były właściciel niechce przekazać briefu unikając rozmowy na ten temat, może tam tkwi wyjaśnienie.

A moze zrobiłbyś tak jak zrobiłeś w 126 ,odłącz tę rurkę i zakorkuj wlot do filtra.Może to jest sposób ale czy to będzie miało wpływ na prace silnika to nie wiem.Ekolodzy będą zdegustowani taką propozycją.

Zatkaj otwór w pokrywie bo ci zażyga silnik.

[b]żółtek[/b]

Proponuję pomiar ciśnienia na tłokach i przy okazji próbę olejową. To jednoznacznie powie Ci w jakim stanie jest silnik. W moim poprzednim samochodzie (niestety również sprowadzonym z Niemiec - pierwszy i ostatni) kompresja na tłokach była bardzo zróżnicowana od 8,5 do 12,5 w zależności od cylindra.
Podczas badania mechanik zajrzał do silnika i orzekł, że licznik jest cofnięty o przynajmniej 100 kkm. Młody byłem i głupi i dałem się nabrać "koledze" sprowadzającemu samochody.

Jeżeli się okaże, że silnik jest w kiepskim stanie to ch... bo remont to przynajmniej 2000 PLN, można użyć jeszcze jakiś wynalazków typu "doktorek" lub ceramizery, ale to nie rozwiąże problemu tylko przedłuży agonię silnika i odroczy termin naprawy.

Dziękuję Marcin za obszerną i wnikliwa analizę i dobrą radę ale czy uszczelniacze na popyczaczach zaworów nie mogą być przyczyną przedostawania się oleju pod pokrywę rozrządu?

Jeżeli silnik do remontu to proponuję użyć głośnego ostatnio specyfiku o nazwie ceramizer.Działa podobno na układ metal-metal.Jeżeli będzie zmiana to znaczy, że uszczelniacze popyczaczy są dobre.Ten wynalazek nie działa na układ guma -metal.To cudo kosztuje 50 zł.Może ktoś to już stosował i podzieli się opinią.

żółtek
Zużyte uszczelniacze popychaczy mogą być przyczyną przedostawania się oleju do komory spalania. Wtedy (po dłuższym postoju) dym jest niebieskawy. Jak się olej "wypali" to barwa dymu wraca do normy.
Ile oleju musisz dolewać między wymianami?

Nie wiem ile. Mam go 2 miesiace.Sądze jednak ,że dużo bo dolewałem a już nie ma..

Jeżeli jesteś pewien, że nie ma żadnych wycieków to... diagnostyka prawdę Ci powie.
Jeżeli nie jesteś pewien co do wycieków to na noc porozkładaj pod samochód jakiś papier/gazety itp. i rano sprawdź.

Daj znać co jakie są wyniki...

używałem, 150.000 km, żadnej zmiany nie zauważyłem, żadnej różnicy nie odczółem
może to dlatego, że silnik nie wymagał użycia tego specyfiku