Jeszcze nie oglądałem, ale czy to warto się takim interesować.
Cena 11 000 PLN

Masz jego zdjęcia lub link do aukcji, jeśli na aukcji go znalazłeś?

Bardzo duży przebieg jak na PII. Jeździł jako nauka jazdy, czy był we flocie jakiejś firmy?

Pewnie oba
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C11027573

w sumie oferta ciekawa
jezeli do konca serwisowany i niezbyt bity to nie ma sie czego bac

Jakby nie patrzeć to autko przebyło 2/3 drogi z Ziemi na Księżyc. Jakbym miał kupować ponownie to zdecydowanie mniejszy przebieg.
Na wisus autko wygląda ładnie, kolorek przyjemny, nie rzucają się w oczy jakieś ślady uszkodzeń karoserii. Martwi mnie brak zdjęć wnętrza, nie widać jak wygląda tapicerka.
Idź oblukaj Kropka, weź go na stacje diagnostyczną i pewnie wyjdzie to czy tamto. Zwróc uwagę czy nie ma wycieków, sprawdź jak przełącza się z bęzyny na LPG (czy nie szarpie, nie dusi się, nie gaśnie) Zresztą nawet jakbyś się na niego zdecydował to pierwsze co jedź na regulację instalacji LPG. Ogólnie jak masz możliwość to lepiej dołożyć trochę i kupić z mniejszym przebiegiem.

260 tyś km to duży przebieg nawet jak na mercedesowskiego diesla więc ja trzymałbym sie z daleka. To jednak spory przebieg

kierownica troszke powycierana, ale moja po 145 tysiach jest w o wiele gorszym stanie.
nie przesadzajcie juz tak z tym przebiegiem, auta sprowadzana maja wieksze i jezdza.
co innego gdyby cena byla powiedzmy rynkowa, 11tysiecy za kropka z '05 roku to bardzo malo, po tyle chodza dobre roczniki '01

greg505 tu nie chodzi o sam silnik,zawieszenie,układ kierowniczy, głupie fotele-mogą być już wymiętolone i wysiedziane;)
co do sprowadzonych aut fakt że jezdza nawet z wiekszymi przebiegami i każdy kupuje to na co ma ochote,ale nikt mnie nie skusi na samochód z dużym przebiegiem,wole poczekać,dołożyć i coś z niższym przebiegiem kupić

kox jasne ze im mniejszy przebieg tym lepiej, tylko ze 90% aut ma krecone liczniki.
wolalbym kupic autko ktoro ma 4 lata i przebieg 260tys, niz 10latka z przebiegiem 111tys (pierwszy przebieg bardziej prawdopodobny niz drugi)
obecnie szukam samochodu i wogole nie interesuje sie stanem licznika i ksiazka gwarancyjna, dlaczego? bo nie ma to sensu

no chyba ze kupujesz od pierwszego właściciela z pełną dokumentacja ( łącznie z fakturami na paliwo- jak w moim przypadku)

jak bede sprzedawal swojego, to kupujacy tez bedzie mial ta przyjemnosc dorwac autko od pierwszego wlasciciela

kupiony w Polsce to i pewnie te 260 000 przejechał po polskich drogach
nie ma bata.

A co będzie do wymiany w takim aucie na start?
np. ile silnik do takiego Punto

Jak z góry się nastawiasz na wymianę silnika to lepiej kup auto z mniejszym przebiegiem. Cenowo na to samo wyjdzie ale problemów będziesz mieć zdecydowanie mniej

kurde 260tys po polskich dziurach, ja pierdziele zawieszenie pewnie tak wytłuczone że masakra.

hmm, to jaka jest słuszna cena za Punto z malutkim benzynowym silnikiem i ABS'em z 2004 r.?

260 tys km ?
silnik pewnie wytrzyma jeszcze z 40 i powie papa:P
na 99,9% samochód jest po nauce jazdy

kox

pamietam twojego kropka jak szukalem auta dla kumpeli. Ona koniec koncow dala sobie spokoj, co jakis fajniejszy jej znalazlem to zaraz ktos go kupowal. Jak moj mk2 sie rozpadnie i bedziesz swojego sprzedawal to sie do Ciebie zglosze

A rzeczony punto, hmm, mam sprzeczne uczucia. Niby te 260 tysi to duzo ale jak mial wszystko na biezaco wymieniane....

Silnik moze do 300 tys dociagnac bez remontu, ale na lpg pewnie bedzie mniej.

Poza tym ktos opowiadal o kropie z nauki jazdy ktory przejechal 420 tysi i poszedl do ludzi.

Pojechal bym do ASO na gruntowny przeglad. Kosztuje 300 zl. Poza tym mozna sie zalapac na akcje przeglad zimowy, jest bezplatna wiec to by bylo nawet jeszcze lepoiej

Każda cena jest słuszna pod warunkiem, że jest adekwatna do rzeczywistego stanu pojazdu. W tym przypadku za taki przebieg cena jest dobra ale za to ryzyko wizyt w serwisie większe. Dołóż 3-4tyś i kup coś z mniejszym przebiegiem. Zawsze możesz autko zabrać na diagnostykę jak już Ci radziliśmy a potem to już Twoja wola

Chodzi o wizytę w salonie fiata czy zwykłej stacji diagnostycznej (takie coś jak przegląd)?

we ASO fiata, ja przed kupnem byłem i polecam.

Napisz skąd jesteś i koledzy z Twojej okolicy Ci doradzą. Z ASO Fiata bywa różnie w różnych miejscach.

Samochód moim zdaniem skrajnie wyeksploatowany, wolałbym 4-5 lat starszego z potwierdzonym przebiegiem do 150000. Wbrew pozorom takich aut jest sporo. Mechanika w autku po 260000 może być nad podziw dobra- w końcu auto musiało być cały czas sprawne, więc serwisowane było na pewno, a i wiele części wymienionych. Gorsze może być ogólne zmęczenie auta- wysiedziane fotele, trzeszczące plastiki, 'pracująca' karoseria...

takiego przebiegu na naszych drogach orginal na pewno by nie wytrzymal, wiec raczej zmienione

niezły przebieg, radze poszukać czegoś z niższym przebiegiem