No rusza się najszybciej tak +/- z 3000 z pólsporzęgła (bez pisku opon) i jak się spiesze to na 1 i 2 dochodze do 6,5 tys (odcięcie) a potem to już tak do 5tys na następnych biegach. Normalnie to tak do 4tys kręce, bo potem dużo pali

Tylko po co? To jest katowanie auta i na dokładkę bez sensu. Powyżej momentu max mocy auto praktycznie nie przyspiesza, 1000x lepiej jest w rejonach max mocy (w 1.1 - ~5500rpm) zmienić bieg na wyższy. Tyle.

No właśnie na 1 i 2 przyspiesza. Na wyższych biegach przełożenie jest już zbyt wysokie i faktycznie powyżej 5-5,5 nie przyspiesza za dobrze, więc zmieniam bieg. Tyle filozofii

Szybciej przyspiesza ze zmianą biegu wcześniej. Heh... chyba nie zarobiłeś na te auto, bo jak byś troche grosza za nie go dał, to Twój tok myślenia zmieniłby się o 180*

Nie sądze. Lubię dźwięk silnika na wysokich obrotach . Poza tym póki co mimo takiego "katowania" od paru lat dobrze się trzyma, więc nie ma się czym przejmować

Też lubię, ale w kropku przestaje być fajny powyżej 5500 Poza tym najlepszy jest na pełnym gazie w rejonach max momentu obrotowego.
Jeździj tak dalej Bez kapitalnego remontu dość sporo przed czasem się nie obejdzie

Remont i tak mam w planach ale nie w związku ze zniszczeniem a w związku z przebudową silnika za jakiś czas . Poza tym nie katuje go tak bez przerwy, bo wiadomo, że to nieopłacalne, czasem tylko jak trzeba przycisnąć to go kręce tak wysoko. Czasem się ścigam, więc trzeba troszkę auto poświęcić dla wygranej

czasami jest gorzej jezdzic na wyzszych biegach przy niskich predkosciach zarowno samochodu jak i obrotach silnika silnika niz na wyzszych obrotach troche go pokrecic na pewno nic mu to nie zaszkodzi ze trzeba bedzie remont robic czasami trzeba troche "przepalic" auto

>>"Jak się spieszę kręcę do odcięcia"

"Jak się spieszę" - dla mnie dość często

"kręcę do odcięcia" - bez sens tym bardziej jak sie chce szybko przyspieszyć

Mój krop 2x w swoim życiu widział odcięcie zapłonu i nie zobaczy zbyt prędko

A dla mnie nie Ja się spieszę tylko jak się ścigam


Czas od 0-100 najlepszy uzyskałem właśnie na 1 i 2 kręcąc do odcięcia (tzn prawie, tak +/- 6,4tys) więc sam wiem czy przyspiesza czy nie. Na wyższych biegach tak jak mówiłem, przy ponad 5,5 nie przyspiesza, ale na początkowych tak.

a u mnie zdarzalo sie to niejednokrotnie tak dla zabawy szczegolnie w miesice na 2 biegu i gdzies poza miastem na 3 biegu nie jest to czeste ale tez nie jakies zabojcze jak raz kiedys cos takiego sie zdarzy poza tym fajne brzmienie na wysokich obrotach

Dokładnie
Ale żeby nie było, nie chodzi mi o to, że tak się powinno jeździć czy coś. Po prostu chciałem zaznaczyć, że jak trzeba to można, nawet częściej niż parę razy w życiu i wcale nie kończy się to remontem silnika. Uff... chyba tyle na temat?

Panowie nie chce tak katowac autka ale co sie dzieje podczas odcięcia gasnie silnik czy n momęt spadaja obroty?

1.2 8V dochodzi do ~6750rpm zaczynają obroty lekko falować, potem jest efekt gwałtownego puszczenia nogi z gazu, po wciśnięciu sprzęgła obroty spadają do wolnych i silnik dalej chodzi.

[ Dodano: 13 Lip 2007 23:46 ]
http://www.youtube.com/watch?v=3mMLDQWGVtU - tutaj na dwójce przytrzymał go na odcięciu, przytrzymał by dłużej, to by zwalniać zaczął jak przy puszczonym gazie

Acha pytam bo nie mam zamiaru testowc moze kiedyś zobacze

Tyle, że mój szedł 105 czy 110 na dwójce przy odcięciu... nie pamiętam dawno to było Na pewno dość dużo ponad 100.

tzn jest to tak ze dochodzi do granicznych obrotow przy ktorych odcinany jest doplyw paliwa i odczuwa sie to tym ze nie chce dalej "isc" jest cos takiego jak powiedzial ipIV taki efekt puszczenia gwaltownie gazu ale wystarczy ze puscimy troszke gaz i chwile pozniej wcisniemy i samochod dalej ciagnie tyle ze jak wiadomo nie ma sensu takie cos no ale raz kiedys nie zaszkodzi mu to

Ale ten dźwięk powyżej 6000rpm masakryczny jest...

czemu nie jest tak zle da sie wytrzymac szkoda ze to nie te japonskie pszczolki lub F1 tam to silniki fajnie chodza przy wysokich obrotach

tzn?

tzn silnik wrzeszczy litości

ja tam nie slyszalem zeby wolal litosci

Jak dla mnie ten wrzask jest całkiem przyjemny...

on krzyczy wiecej wiecej ale pan go na uwiezi trzyma

Ładnie to kiedyś jeden z moich pasażerów podsumował: "1,1? A brzmi jakby był większy"