witam! jestem uzydkownikiem GP 1.3 75km od 14 miesiecy.Kopiłem go jako nowke 4km [biały] w grodniu 2008 [data produkcji marzec 2007]za cene niższa niz najtanszy benzyniak 33 662zl[aktive] Rada dla kupujacych niech sprzedawca poszpera w stokach magazynowych FAP moze cos sie trafi!!!!!!].Z samochodu ogolnie jestem B zadowolony[ przyzwoite audio] Latem przy delikatniej jezdzie potrafi naprawde zadziwic spalaniem nawet ponizej 4l.[najlepsze przyspieszenie od 80- do 120km!!!![benzyna sie chowa;ale muli czasem do 2000obr
negatywne rzeczy śa ogolnie jak w innych GP tylne klameczki żenada!!!!!, szarpiace sprzegło 1-2 2-3, klapki w przednich nadkolach, zima niestety jezdze z przysłonientymi kratami wlotu + skorzana kórtka na silniku[ po jezdzie 60 km ten plastik nad silnikiem jest ledwo ciepły przy intensywnym grzaniu wnetrza, lub jazdy na biegu jałowym, potrafi zgubic temperature..Mało jezdze wiec na dziesiec lat mi wystarczy [ dłuzej nie ma co auta trzymac bo postep w samochodach teraz bedzie olbrzymi.Na przyszłosc najekonomiczniejszymi
samochodami beda[10-20 lat]samochody zasilane gazem ,bo w polsce juz niedługo bedzie duzo gazu własnej produkcji Amerykanie znajda duze złoza gazu[ wydobywanego ze skał ]

świetny pomysł,cyknij foto jak to wygląda,też bym u siebie zastosował

To raczej prawda (mam 1,3 90 KM). Ale z drugiej strony, co ma się dziać? Silnik diesla ma inną charakterystykę i nie jest silnikiem wysokoobrotowym. Użyteczny zakres obrotów to 1750 - 4000 rpm. Pierwsza wartość to maksymalny moment obrotowy, druga - maksymalna moc.

Ja mam skrzynię 5-kę i takie doświadczenia - przy 1750 rpm nie dzieje się nic, powyżej 2000 rpm auto przyspiesza (na 1, 2, 3 biegu wciska w fotel). Przy spokojnej jeździe wystarczy kręcić do 2500 rpm i zmieniać bieg na wyższy, po zmianie obroty spadają do jakichś 1700 - 1800 rpm, więc auto się nie dusi.
Nie dotyczy to 1 i częsciowo 2-ki, bo są b. krótkie i nie ma potrzeby kręcić powyżej 2000 rpm na 1-ce i powyżej 2200 na 2-ce; chyba że ścigasz się spod świateł (i tak przegrasz )

Przy dynamicznej jeździe od 3-ki kręcę do 3000 rpm i zmieniam bieg na wyższy. Kręcić powyżej 3000 nie ma sensu, bo faktycznie nic się nie dzieje; chyba że na 5-tce chcę się rozpędzić powyżej 130 km/h (w Niemczech, ofkors).
Jeśli na 5-tce masz 2000 rpm, to z reguły można wyprzedzać bez redukcji.

Co do benzyny to nie wiem, bo jeździłem benzyną tylko na kursie. Za dieslem przemawiają długie dystanse, wówczas cena paliwa wynagradza cenę auta. Zrób tabelę w excelu i policz. Mogę Ci wrzucić koszty przeglądów dla diesla, bo zaraz ktoś napisze, że są droższe, a w ogóle w dizlach padają turbiny

Olej porady typu "wydaje mi się, że jest droższy/głośniejszy/szybszy" - sam sprawdź. Ja swoim zrobiłem 85 tys. i padło mi .. wspomaganie kierownicy. Średnie spalanie mam teraz - 6,2 l/100 km ale jest zimno, błoto pośniegowe, śnieg itp. Natomiast średnie spalanie z 60 tys. km (odkąd zacząłem liczyć) wynosi 5, 39 l/100 km, a koszt 100 km to 21,04 PLN (dane do sprawdzenia na spritmonitor.de) i to dlatego, że lałem shella i często v-powera. Robię codziennie trasę z jazdą po autostradzie i w miejskim korku i żałuję, że nie mam skrzyni 6-ki - ze względu na autostradę, bo obniżyłbym spalanie.

Oczywiście na jakość paliwa trzeba uważać, bo układ zasilania paliwem jest wrażliwy i o turbinę trzeba dbać - wystarczy, że po dojechaniu na miejsce pozbierasz klamoty, wyłączysz światła i radio i na końcu silnik.

Prawdą jest, że szarpie na 1 i 2 jak zredukujesz z 2 na 1 przy zbyt dużych obrotach, to szarpie, prawdą jest, że silnik na wolnych obrotach na dużym mrozie stygnie, zwłaszcza jeśli pracuje dmuchawa - ale taki urok diesla - to silnik sprawniejszy, bo produkuje mniej ciepła. Możesz sobie dokupić podgrzewaną matę na fotel za 39,99

[ Dodano: 11 Lut 2010 20:33 ]



Ten silnik ma dużo mniejszy apetyt na paliwo niż T-jet (w aucie podobnym wagowo i wielkością):





Natomiast czytałem, że traci moc ze względu na przytykanie gniazd zaworów przez nagar.

mam takiego 1.3 z 75 konikami, i powiem że brałem się z kolegą który ma 1.4 benzyne 77 koni i nie doszedł mnie na żadnym biegu, brak szans jakichkolwiek, i spalanie, benzyna wciągnie ponad 8 po mieście a diesel mi sie w 6 mieści
i wszystko jasne

Dodam jeszcze:
- silnik bezobsługowy
- rozrząd na łańcuchu
- hydrauliczna regulacja zaworów - "same" się regulują
- wymieniasz tylko olej i filtry: olej i filtr co 30 tys., filtr powietrza i paliwa co 60 tys. (filtr paliwa jest drogi - ponad 300 zł w ASO - ale to wydatek co 2 lata)
- silnik roku 2005



Źródło: http://www.fiat-gm-pwt.pl/

Do wielbicieli urban legend o awaryjności diesla: moje poprzednie auto, marea 1,9 TD (jeszcze nie common rail) miała 250 tys. przebiegu, jak ją oddawałem. Wymieniłem w niej sprzęgło, chłodnicę, silniczek wycieraczek, tylko ten głupi silnik działał bez problemu: nie kopcił, zapalał od kopa i miał sprawną turbinę...

Filtr powietrza raczej częściej - co 30tys. lub nawet po 15tys. Filtr paliwa można na prawdę kupić taniej poza ASO (prawie za połowę ceny)

Ktoś już kiedyś o tym pisał ale to jest raczej jakaś usterka sprzęgła. U mnie od początku nic nie szarpie. Co do reszty - lepiej tego nie mogłeś ująć. Ja dodam jeszcze od siebie, że w dieslu odchodzi wymiana świec zapłonowych a to też przecież są jakieś tam koszty.

Nie chcialem, zebyscie zachwalali swoich faworytow a bardziej chodzilo mi o porownanie wrazen z jazdy z tymi dwoma silnikami. Rozstrzygniecie czy diesel czy benzyna jest niemozliwe raczej. Ja ze swojego benzyniaka jestem zadowolony. To zadowolenie jest tym wieksze im na zewnatrz jest zimniej (brak problemow z odpalaniem w najwieksze mrozy i szybsze nagrzewanie sie wnetrza. Z drugiej strony bylem ciekawy czy mam czegos zalowac w zwiazku z tym, ze kupilem benzyniaka a nie diesla.

Widac, ze twoj kolega nie potrafi obslugiwac pedalu przyspieszenia. 1,3 i 1,4 to silniki porownywalne jesli chodzi o dynamike wiec wystarczy odpowiednio przycisnac gaz w benzyniaku i zredukowac kiedy trzeba a nie byloby tak lekko Ja na drodze spotkalem kiedys goscia octavia tdi 90 KM, ktory probowal mnie wyprzedzic. W zasadzie byl to sprint ze skrzyzowania poza terenem zabudowanym i nie dal mi rady. Pewnie na dluzszym dystansie pokazalby przewage wiekszego momentu obr. ale na odcinku tych 2 km nie doszedl mnie a widac bylo ze sie staral(siedzial mi na d...).

To dziwne ponieważ benzyna 1.4 77KM do setki ma 13,2s natomiast MultiJet 1.3 75KM ma 13,5s

To żeby było konkretnie, podam cenę przeglądu przy 60 000 km - przegląd duży i drogi Ceny materiałów z ASO, kwoty brutto:

- filtr powietrza: 52, 67
- filtr paliwa: 310, 97
- filtr oleju: 27, 52
- shell 5w/40: 146, 85

Robocizna: 328, 40 ALE zawiera także zmianę wycieraczek i przekładkę opon.

Razem: 821, 36 ale odjąłem 50 zł za przekładkę opon.

Filtr powietrza faktycznie lepiej zmienić częściej, co 30 000. Na tej podstawie można sobie w excelu policzyć np. roczny koszt, czyli paliwo+przeglądy. Jeśli chcesz ubezpieczyć auto w AC, to diesel też wyjdzie drożej, gdyż podstawą kalkulacji jest wartość auta.

Ja bym na tej podstawie dokonał wyboru - ze względu na koszt eksploatacji, gdyż auto to dla mnie dojazd do pracy. Kwestie dźwięku silnika i wrażeń z jazdy pomijam - dla mnie liczy się tylko koszt dojazdu.

Niech ktoś wrzuci koszty serwisu benzyniaka, będzie łatwiej porównać.

[ Dodano: 12 Lut 2010 20:28 ]


Taaaak, a mój powinien palić 3,9 na trasie - słowo producenta

No to naprawde porównywalne te ceny przegladów , u mnie koszt przegladu to 510 zł +100zł za odgrzybianie klimy wiec w sumie mamy 610 , wiec nijak ma sie to do twoich kosztów , takwiec gdzie tu oszczednosc .
niestety ale nie przekonacie mnie do 75 konnego klekota. Nie rozumiem czemu wszyscy tak naiwnie patrza na klekoty przeciez diesel tylko oszukuje nasza psychike przez moment obrotowy a tak naprawde wcale tak dobrze nie jezdzi szczegolnie jesli mowa o mocach do 100 km , i szczerze nie wierze ze nasze 77 zostało by objechane przez 75 konnego diesla chocby z uwagi na wieksza mase i mniejszy zakres uzytecznych obrotów , gdybym miał kupowac juz diesla to chyba tylko tego 1.9 pomimo starej konstrukcji to dla mnie prawdziwy diesel z pojemnoscia i moca a nie popierdułki P

ja ewentualnie skusiłbym się na tego 90 konnego MulitJecika, bo w Yarisce którą czasem ujeżdżam bardzo fajnie ten silnik chodzi

tylko że Yariska jest chyba lżejsza od GP ?? czy się mylę ??

jest i krótsza więc na pewno Yaris jest lżejszy
w przyspieszeniu też jest słaby o 1 s. ale ma ciut wyższy moment obrotowy

liczac jakie robisz przebiegi i koszt eksploatacji diesla lepsza bedzie bew 2 zdan benzyna , osiagi podobne , cena zakupu na korzysc beny , pomijam fakt ze T w 1.3 szybko pada

Moim zdaniem to jest takie typowo marketingowo-gazeciarskie i przy okazji prostackie postawienie sprawy.

Wystarczy pojeździć dłuższą chwilę dieslem i benzyną o porównywalnej mocy 75 KM czy 90 KM, żeby sobie wyrobić opinię na ten temat.

Przede wszystkim jeżdżąc 90 konnym dieslem mam znacznie wyższy komfort jazdy w trasie, porównywalny ze 100-120 konnym, wolnossącym benzyniakiem 1.6
Benzynowe 1.4 ok. 100 KM nawet nie ma sensu porównywać.

Koszty przeglądów diesla i benzyny są porównywalne.
Diesel wydaje się być mniej upierdliwy w eksploatacji. Po prostu odpala i po swojemu klekocze, bez zająknięcia dostarczając moje cztery litery tam gdzie sobie tego zażyczę.

Silnik 1.3 (jak już pisał Filip) to bardzo zaawansowana jednostka, zaprojektowana na 250 tys. km bez ingerencji mechanicznej.
Nie wymaga wymian rozrządu, świec, wtrysków itp. itd..
Wg książki serwisowej na dystansie 250 tys. km w tej jednostce należy wymieniać jedynie olej, filtry i pasek alternatora.
Jak będzie naprawdę to czas pokaże ale test na dystansie 100 tys. km., przeprowadzony przez AŚ pokazał, że z tym silnikiem nie dzieje się kompletnie nic.
Po 100 tys. km. dawania przez testujących w palnik, silnik jest w stanie fabrycznym.
A to świadczy o czymś dobrym.

Ktoś będzie pitolił, że diesel to ma słaby zakres obrotów, bo tylko do 4 tys. obr..
No tak, ale ja w moim 1.3 przy 3500 obrotach jadę ok. 170 km/h (nie pamiętam dokładnie) i mam przy tym względnie cicho w kabinie (nieco wyższy pomruk diesla niż przy 130-140 km/h).

Przypomnijcie mi, ile macie obrotów w benzynce przy 170 km/h i jaki przy okazji jest wtedy hałas?

Na marginesie: 1.3 odcina przy ponad 5100 obrotach, więc jadąc z prędkością 3500 obr. mam jeszcze sporo do wykorzystania - silnik nie goni resztką tchu.

Sprawa spalania. Po przeszło 50 tys. km. mam średnie nieco ponad 5,1 l.
Nie zastanawiałem się nad tym, ale gdyby porównywać koszt zakupu diesla i benzyny o porównywalnej mocy (co jest bzdurą na kółkach) to nieznacznie większe pieniądze, które być może wydałem na tego diesla, dawno mi się zwróciły.

Nie jestem fanatykiem diesla.
Każdy wydając sporą kasę, powinien kierować się własnym zdaniem, rozsądkiem i potrzebami.
Każdy sam powinien ocenić, czy np. lubi klekot diesla i kolor szary metalik.

Jeżdżę tym, czym (przy pewnych założeniach) się dobrze i bezproblemowo jeździ, co nie generuje niepotrzebnych wydatków.

Nie bardzo wiem co autor wątku miał na myśli, chcąc porównywać diesla i benzynę.
Próba upewnienia się w prawidłowości wyboru?

PIsalem o tym wczesniej: wrazenia z jazdy (przyjemnosc jazdy tj.glosnosc, przyspieszenie, spalanie, bezproblemowa jezda, itd. podobnymi mocowo silnikami). Rozpisujesz sie tyle a na koncu nie wiesz o co mi chodzi?Bez sensu.

daras daras gdybys czytał całosc a nie wcinał sie w srodku rozmowy to własnie przeprowadzilismy porównanie kosztów przegladu i bynajmniej dla mnie zapłacic 500 zł a 800 to jest róznica wiec nie wiem w jaki sposob jest to porównywalne , a co do dynamiki o której zapewniasz , to bardzo chetnie postawie sie na kreske z takim 75 konnym klekotem , dopoki nie zobacze to nie uwierze w mojej opini bedzie pozamiatany.

kiedys czytałem test porównawczy golfa 4 gti i gtd , obie jednostki miały po 150 koni z tym ze w benzynie było to wyciagniete z 1.8 t natomiast w dieslu standardowo z 1.9 subiektywne odczucia wg testujacych były takie ze klekot pozamiata benzyne z usmiechem na twarzy kiedy jednak wykonali pomiary okazalo sie ze ida bardzo podobnie a nawet z delikatna przewaga ze strony benzyny tyle ze benzyne poporstu trzeba krecic , klekot daje wiecej parcia na fotel przez moment , stad ogolna opinia ze diesle zapier......

Zanim kupilem swoje GP. obdzwonilem ponad 20 salonow fiata na Dolnym Slasku, Opolszczyznie i Gornym Slasku w celu porownania cen. W zadnym roznica miedzy GP 1,4 8v a 1,3 jtd nie byla mniejsza niz 10 tys. Przy zalozeniu, ze bierzemy pod uwage tylko koszt paliwa i roznicy spalania na korzysc klekota, zwrot tych 10 tys. w moim przypadku nastepuje po 6 latach!Dopiero po 6 latach auto zaczyna na siebie zarabiac.

[ Dodano: 15 Lut 2010 16:45 ]

To znaczy, ze przyspieszenie podawane przez producenta to sciema czy tylko sciema w przypadku 1,4 77km a 1,3 jtd podaja dobre wyniki?

Wpisujcie miasta, gdzie padła turbina w 1,3 MJ

U mnie działa, 85 tys. na blacie. Daras? Sadoo?



A benzyniaki wybuchają przy dzwonie. Serio. W każdym filmie w "Megahicie" wybucha auto > 99% to filmy amerykańskie > a w USA tylko trucki jeżdżą na ropę.

A, zapomniałem o tchórzofretkach - przegryzają kable WN w benzynach.



[ Dodano: 15 Lut 2010 21:16 ]


Czytanie ze zrozumieniem się kłania. 800 PLN to jest najdroższy przegląd, który wypada co 60 -120 -180 - 240 kkm. U mnie jest to co 2 lata ale ja robię 30 kkm w rok. Czyli przy 30 kkm (pierwszy rok) płacę ~550 PLN - materiały+robocizna, niech Ci będzie że 330 PLN, mimo że nie zmieniam filtra paliwa.

W drugim roku - 820 - tak jak policzyłem,
W trzecim - 550 (oczywiście ceny nie są stałe, ale dla benzyny też można tak uprościć);
W czwartym - 820, w piątym - 550.

Napisz, ile Tobie wyjdzie przegląd w benzynie i ile wyniesie to rocznie - tylko wtedy można porównać roczny kosz przeglądów. W benzynie - z tego co widzę w instrukcji - przegląd co 60 jest droższy ze względu na wymianę filtra powietrza i regulację luzu popychaczy (za wyjątkiem benzyny 1,4 16v ale to jest chyba 95km?).

Ja nie twierdzę, że diesel jest lepszy/gorszy w ogóle. Jest lepszy dla mnie, wg określonych kryteriów.

Ktoś pisał o MJ 1,9. Zacna jednostka lae z innej bajki. Inne osiągi, inne koszty - regulacja zaworów, pasek rozrządu, więcej oleju do zalania

ponad 50kkm i lata



zapłaciłem podobnie tylko ze na 30kkm
Wymiana wszystkich filtrów, olej zalany Motul, szlifowanie krawędzi tarcz hamulcowych, ścieżka podwoziowa czyli sprawność zawieszenia wraz z efektywnoscia amortyzatorów, wycieraczki oryginalne, plastikowa nakładka nad kocówkę wydechu od sporta
mój kolega za przeglad tego samego diesla na 30kkm zaplacił 550zł

Ja osobiście wole TB bo tym sie jeździ bezapelacyjnie najlepiej, ale jak mam wybierac miedzy wolnossąca benzyna a TD o podobnych mocach to jednak wole to drugie.

mały OT


To ja miałem przyjemnosc jeździc 1,8T 150KM i porównywac sie z TDi 150KM i powiem szczerze ze z dwa ida pieknie z kreski 1,8T zamiata 1,9 TDi jak chce dopiero z programem na 170Km ma problemy. Jazda na trasie i wyprzedzanie z 5 przy TDI jednak przyjemniejsze od 1,8T jednakże jak zaczynamy się gonić na autostradzie to TDI zaczyna zostawać w tyle.

Najwazniejsze to postawic sobie pytanie do czego auto ma nam słuzyc?
jak robisz do 5000km rocznie to dla mnie bez sensu jest kupować swój nowy samochód. bo taniej wyjdzie jeździć taksówkami
jak robisz 10 tys kupujesz słabą benzyne
jak 20-30 to juz myslisz nad dieslem sredniej mocy
a jak robisz 50 tys i wiecej rocznie to warto by było miec juz cos ok 150KM i wiecej w dieslu
od reguły sa odstepstwa np robisz do 5000km bo auto ma 500 koni i słuzy ci jako zabawka
ale to juz tak na marginesie

Ja dodam tylko jeżdząc równocześnie dieslem i benzyną (dwie zupełnie inne marki) że cholera mnie bierze zanim diesel się nagrzeje co tej zimy jest szczególnie dokuczliwe. Jeśli ktos jeździ na niezbyt długich dystansach albo lubi miec ciepło niech to weźmie pod uwagę.
Jeśli wierzyć wszelkiej maści analitykom którzy mówią o tym że jeżdząca do tej pory na benzynie ameryka zaczyna zauważać zalety diesli to ceny mogą się szybko wyrównać bo jak do tej pory z Europy do Stanów tankowce wożą benzynę a wracają z niechcianą przez nich "ropą". Tto jest swoisty fenomen że paliwo droższe w produkcji jest tańsze w sprzedaży. Odnośnie kosztów i zwrotu włożonej kasy-jest jeszcze LPG i mi się to sprawdza, ale to już inna bajka.

Ja mam propozycję, aby pisać o konkretach:
1) jeździłem 1,3 i 1,4 - mogę porównać,
2) jeździłem dieslem - piszę o dieslu,
3) jeździłem benzyną - piszę o benzynie,
4) nie jeździłem dieslem - nie piszę o dieslu,
5) nie jeździłem benzyną - nie piszę o benzynie.

Serio. Ja siedzę, grzebię w papierach, przepisuję kwoty z faktur, a ktoś rzuca mi "kontrargument", "że podobno w 1,3 zawory są z plastiku" albo coś w tym stylu.

Piszemy konkretnie.
Ja napisałem o zaletach i wadach 1,3 z punktu widzenia użytkownika. O benzynie nie pisałem nic, bo nic o niej nie wiem.
Pozdro

a może niech piszą tylko ci ,którzy jeździli tym i tym ,bo jak każdy będzie pisał o tylko i jednym to powielimy tematy ,które już są czyli charakterystyki każdego z silników.

Gdybyś czytał co pisałem w innych wątkach, to byś zauważył, że już dawno opisałem koszt przeglądu mojego diesla po 30 tys. km. (tak na marginesie: kiedy najlepiej się "wciąć" w rozmowę?, dobrze teraz zrobiłem, czy też źle?).
Podobny temat już gdzieś był.
Dlatego napisałem, że takie porównania są bez sensu.

O czym w ogóle dyskutujemy?
Ktoś ma kasę albo kaprys? Niech kupuje diesla albo cokolwiek innego, co zechce.
Ktoś umie liczyć i wyszło, że diesel będzie lepszym wyborem niż benzyna?
Niech kupi diesla.
Ktoś woli benzynę? Kupuje benzynę.
Ale po co dorabiać do tego jakieś ideologie? Porównywać, żeby się upewnić w wyborze?

Może diesel słabiej się nagrzewa zimą, ma turbo-dziurę, klekocze.
I co z tego, jeśli jeździ mi się nim lepiej, bardziej komfortowo, niż porównywalnym (podkreślam - PORÓWNYWALNYM) benzyniakiem.

Na wiosnę będę robił przegląd po 60 tys. km. i nie zamierzam wydać więcej niż 500-600 zł.
Jak to policzyłem?
Filtry:
oleju (Purflux)- 50 zł.
powietrza (CleanFilter) - 30 zł.
p-pyłkowy (Valeo)- 50 zł.
paliwa (UFI) - 150 zł.
olej (kupiony wcześniej Motul C3 5w40) - 110 zł.
robocizna - 150 zł.




Pierwszy raz w ogóle słyszę o czymś takim.
U mnie jest wszystko OK ale nawet jak się wysypie turbo za jakiś czas, to jest o tylko osprzęt, część eksploatacyjna, jak alternator, świece, paski i ma prawo się skończyć.
Więc zregeneruję za mniej niż 1000 zł. i dalej będę ganiał.


Taaak, a tłoki z papieru...

No właśnie. Wszyscy tylko mówią o padającym turbo ale chyba jeszcze nikomu z forum nie padło. Myślę, że winni takiej opinii są w głównej mierze handlarze-importerzy którzy nagminnie cofają liczniki i sprzedają "mocno zajeżdżone samochody" ale z przebiegiem 100 tys.km. podczas gdy faktyczny przebieg jest dwu- a nawet trzy-krotnie większy. Producenci zapewniają, że prawidłowo eksploatowana turbina ma wystarczyć na całe życie jednostki napędowej i myślę, że to wcale nie jest przekręt. U mnie jak na razie nie widać objawów jakiegokolwiek zużycia (63 tys.km.) Bardziej należałoby się obawiać o układ wtryskowy który podobno jest bardzo wrażliwy na kiepskie paliwo ale jak opisałem na początku tego tematu to samo może spotkać użytkowników benzyniaków. Wymiana wtryskiwaczy też jest kosztowna i fakturka będzie opiewać na kwoty grubo przekraczające tysiąc PLN. daras napisał o kosztach robocizny 150PLN. Wszystko się zgadza ale to nie jest przegląd tylko koszt wymiany w/w elementów (robocizna ASO). Podczas przeglądu są jeszcze wykonywane dodatkowe czynności sprawdzające/czyszczące/konserwujące i wtedy zapłacimy więcej zarówno w przypadku diesla jak i benzyny. Trzeba sobie tylko zadać pytanie czy zależy nam na tym czy nie. Porównywanie cen pomiędzy różnymi serwisami nie ma sensu więc przed sekundą zadzwoniłem do jednego z serwisów w W-wie. Pełny przegląd po 60tys.km. kosztuje 1050PLN dla diesla 75KM i 950PLN dla benzyny 77KM czyli różnica 100PLN a więc żadna.