Przed zakupem GP bralem pod uwage dwa silniki: 1,3 75 Km i 1,4 77 KM. Po przeliczeniu kosztow zakupu i paliwa wyszlo, ze zakup multijeta jest zwyczajnie nieoplacalny przy przebiegach jakie robie (15-20 tys. rocznie). Jestem jednak ciekaw jak sprawuje sie 1,3 w porownaniu do benzyniaka 1,4. Jak jest z dynamika w czasie jazdy, jak z glosnoscia itd. Facet w salonie (w ktorym odbywalem jazdy probne z silnikiem 1,4 95 KM) powiedzial, ze w 1,3 po przekroczeniu 4 tys. obrotow nic sie juz nie dzieje czyli mowiac wprost nie polecal mi go. Ja multijetem jeszcze nie jezdzilem a jakie sa wasze wrazenia? Pytanie kieruje do tych, ktorzy jezdzili GP z w/w silnikami.

Jak dla mnikie 1.4 77 KM jest troche za slaby to tej masy auta. Sillnik jest stosunkowo glosny. Ogolnie jestem zadowolony ale nigdy nie jest tak dobrze zeby nie moglo byc jeszcze lepiej. Brak mu dynamiki. Robie przebieg ok 20 000 rocznie jak ty i teraz wybralbym napewno multijeta tyle ze 90 KM.

Mi się wydaje, że jeśli chodzi o dynamikę to oba silniki są na podobnym poziomie. Natomiast wydaje mi się, że benzynowy silnik jest bardziej awaryjny (wiem z doświadczenia).

Coś Ci się kolego pomyliło

A w czym ma być awaryjny 1.2 czy 1,4 8v
Jesli dbasz o olej,rozrząd,świece.To te silniki są praktycznie bezawaryjne.
A diesel jest bardziej problemowy.Chociażby sama turbo sprężarka którą trzeba pięścić i dbać o nią.Delikatne wtryskiwacze na kiepskie paliwo.Że o problemach przy odpalaniu zimą nie wspomne.
Owszem mniej palą.Olej jeszcze jest tańszo od PB 95,ale przeglądy w ASO są droższe i częsci zamienne też.
Wybór zawsze należy do kupującego.

to jest diesel w ktorym zakres uzytecznych obrotow sie sie konczy mniej wiecej przy 4,5k obrotow
to jego stwierdzenie o silniku 1,3 swiadczy tylko i wylacznie o jego 'zacnej' wiedzy

mówię o awaryjności tego silnika chociażby z doświadczeń forumowiczów. Padające alternatory, falujące obroty... jeszcze parę innych dolegliwości by się znalazło

Alternator to raczej osprzet a nie silnik. Falujace obroty? Ja bym tego awaria nie nazwal bo taka dolegliwosc nie spowoduje naglej przerwy w podrozy. Z tego co ja slyszalem/czytalem, silniki 8v fiata (nie tylko chyba 8v zreszta) naleza do udanych i bezawaryjnych motorow. Ciekawi mnie zestawienie wrazen z jazdy i uzytkowania auta z silnikami 1,3 75km i 1,4 8v.

[ Dodano: 10 Lut 2010 19:48 ]

Wyzej pisales o wlasnym doswiadczeniu...

Ciekawi mnie zestawienie wrazen z jazdy i uzytkowania auta z silnikami 1,3 75km i 1,4 8v.[/quote]

I to jest ciekawy temat na dyskusje

mysle ze wrazenia z 1,3 beda subiektywnie lepsze, przez turbinke

Odwieczny dylemat:

Benzyna czy Diesel

A jak jest z glosnoscia?

klekot jak to klekot bedzie sporo glosniejszy

nie znam aktualnych cen, ale czy czasem 1,3 nie jest w podobnej cenie jak 1,4 16V?

Kiedy ja kupowalem swoje auto, multijet kosztowal 10,000 PLN wiecej niz 1,4 8v i w moim przypadku kupno diesla byloby bez sensu. 1,4 16v moglem miec za jakies 44,000 ale nie podobala mi sie charakterystyka tego silnika (pisalem o tym na forum), probowalem. W ogole nie jechal i musialem niezle deptac zeby chcial sie rozpedzic.

Ja powiem tak, mam 1.4 8V i silnik wg mnie jest bezawaryjny, dobrze rozpędza sie do 120 km/h, ale od 100 km/h robi się znacznie głośniej (przebieg 47 tys)

dokładnie i przebieg nie ma tu znaczenia ,mój jest głośniejszy od 100 od samego początku

Powiem tak: którego nie kupisz to z początku będzie super, ale później będzie za mało. I nie ważne czy kupisz 75KM czy 275KM

Wg mnie różnica będzie taka (używam 77KM), że dieselkiem będziesz musiał jeździć 'z turbiną' czyli na obrotach więszkych lub równych momentowi 'zadziałania' turbo. To zaś spowoduje znaczącą przewagę na rzecz benzyny jeśli chodzi o głośność. I jak dla mnie ten dieselek nie będzie tak elastyczny jak 'ośmiozaworówka'.
Po prostu - dopóki się w diesli turbo nie rozkręci to będziesz jechał drewnianym silnikiem

bez chwili namysłu brałbym diesla,niewiem jaka różnica w cenie miedzy 75 a 90km, ale wolałbym dopłacic i kupić mocniejszego. Przy przebiegach w okolicach 20 tyś km rocznie diesel sie opłaca (wiem po sobie)

Przy dzisiajszych cenach paliwa tj. roznicy w cenie Pb95 a ON, oplacalnosc kupna diesla staje sie mocno dyskusyjna i raczej watpliwa. Zakladajac, ze diesel spali srednio 1,5l paliwa mniej a obecna roznica w cenie benzyny i ON to jakies 40gr to nawet po dystansie 100,000 km nie zwrocilaby sie roznica tych 10 tys. PLN jaka musialbym zaplacic kupujac diesla. 100 tys. km =5lat a auto ciagle "nie splacone". A co jesli tendencja wyrownywania cen paliw sie utrzyma albo nawet pewnego dnia ON bedzie drozszy niz benzyna? Tak jak pisalem, a moim przypadku kupno diesla bylo bez sensu.

Przecież już czasami tak bywało

...nie zapominajcie, że obecnie nowe diesle są bardziej awaryjne niż benzyniaki. Serwis jest droższy. Poza tym jest więcej "wrażliwych" podzespołów, tj. turbina, koła dwumasowe, itd. Akurat w 1,3 MJ 75 PS to głównie turbina. To wszystko + róznica w cenie nowego samochodu powoduje, że wybór diesla jest mało sensowny, obecnie...

Po prostu każdy musi sobie sam wyliczyć czy i kiedy mu się taki zakup zwróci. W przypadku aut używanych opłacalność diesli trochę rośnie, bo jest mniejsza różnica w cenach.

dla przykładu powiem, ze w 2,0 TDI po 100 tys km w pierwszym rzędzie padł filtr DPF - droga sprawa.
To wszystko jest tak skonfigurowane, że jak już auto zacznie się spłacać to całą oszczędność na paliwie, która miała zrównoważyć droższy zakup wpakujecie w naprawę diesla. I dalej jesteście pod kreską - sam to przerabiałem...

olos47 Ale ty miałeś zawirusowanego i nic dziwnego ze zaczęło padać po ok 100 tys. i tak ładnie ze DPF do takiego przebiegu dolatało.
poza tym w 1,3 75KM nie ma dwumasy, nie ma turbiny ze zmienna geometria, spalanie na poziomie miedzy 1,4 77 a 1,3 75km jest na poziomie ok 2-2,5 litra na 100 w miescie na korzysc diesla. pooza tym 1,5 75 będzie jeździć przyjemniej.
Mi po 50 tys km sie juz róźnia zwróciła w zakupie diesla miedzy benzyna. chciałem kupić 1,4 95KM i bardzo sie ciesze ze tego nie zrobiłem bo to strasznie mułotawty silnik i paliwożerny a z dynamiki 1,3 90KM jestem bardzo zadowolony bo takie 1,4 95KM nieźle musi się napocić aby na trasie dotrzymać mi kroku. tak samo będzie w 77 w PB i 75 Dieslu.
Jak na razie jestem z diesla zadowolony. Ceny przeglądów są bardzo zbliżone do benzynowych, jak nie takie same. jak tu porównywałem z ludzikami od benzyniaków to za przeglądy w dieslu płaciłem tyle samo co oni a w niektórych przypadkach nawet mniej.
Decyzja należy do Ciebie ale jakbym miał wybierać drugi raz to bym nie wybrał benzyny wolnossącej. Fakt trzeba troche więcej przykladać uwagi do eksploatacji ale potrafi sie to odwdzięczyć.
jednostka 1,3 jest lepsza konstrukcja niz wiele analogicznych jednostek.
a 2,0 TDI o którym pisze oleos to jedna z najbardziej awaryjnych jednostek diesla.

Pożyjemy, zobaczymy. Myślę, że polemika nie ma sensu bo i tak nie będzie wygranych ani przegranych. Wszystko zależy od konkretnego modelu i szczęścia użytkownika. Ja na razie w ciągu 63tys.km. przejechanych swoim dieslem nic w nim nie robiłem poza wymianą akumulatora na większy ale ten temat jest znany również użytkownikom GP w benzynie. Co do odpalania zimą - nigdy mnie ne zawiódł, nawet ostatnio w te największe mrozy poniżej -20 stopni. Jedynie zapalała się kontrolka o wysokiej temperaturze płynu ale aku miał już 3 lata. Więc również mogę stwierdzić, że jest bezawaryjny. A czy coś zepsuje się po następnych 63tys.km? Tego nie wiem. Ale równie dobrze może zepsuć się benzyniak. Przytoczę przykład który już kiedyś opisywałem: mój ojciec ma Fobię 1,4 16V. W zeszłym roku w lato jeszcze przy jakimś małym przebiegu około 20tys.km. padł jeden wtryskiwacz. Wymiana oczywiście na gwarancji. Wiem, że temat dotyczy GP ale nie jeździłem GP w benzynie. Porównuję jedynie do Fobii i jeśli chodzi o głośność to Multijet nie jest wcale głośniejszy. Ma inny dźwięk, to nie da się ukryć, że raczej mniej przyjemny dla ucha ale tylko przy mocnym przyspieszaniu. Przy delikatnym przyspieszaniu jest cichutki, a przy prędkościach powyżej 80km/h jestem pewien, że cichszy od benzynowego odpowiednika w GP. Przy 100km/h mam 2000obr/min, przy 140 pewnie coś koło 2700(jeśli się nie mylę). Czy kupiłbym jeszcze raz diesla? Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że tak bo jestem z niego zadowolony. Szkoda tyko, że ON tak zdrożał. Kiedyś była większa różnica w kosztach eksploatacji chociaż nie mam co narzekać bo kupiłem swojego duuużo taniej niż w cenniku.

sadoo, jeśli chodzi o DPF to w instrukcji pisało, że przy 90 tys km serwis powinien sprawdzić napełnienie filtra, a przy 120 tyś km bezwzględnie wymienić.
Co do awaryjności to się zgadzam. Tzn. niby wszystko bylo ok, ale ciągle pojawiał się błąd obwodu świec żarowych. Tylko w zimną pogodę i przy rozruchu (zimnego silnika) poza tym silnik ok. Nie wiem co przy 2,0 TDI spieprzyli bo 1,9 TDI jest super niezawodny. Poza drobiazgami jeździ naprawde duże przebiegi. Ja miałem jeszcze na pompowtryskach i w Skodzie. Obecnie CR są pewnie lepsze.

Obecnie przymierzam się do drugiego, większego, rodzinnego kombi. Byłem między innymi w VW i jeździłem Golfem mk6 VARIANTEM z TSI 122KM. Muszę przyznać, że ten silnik pogodził "+" diesli i benzyniaków. Jest mocny od dołu jak diesel, kręci się wysoko jak benzyna, pali niewiele więcej niż diesel i jest do tego bardzo cichy, nie klekocze. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony.
To co piszą w mediach o tym silniku rzeczywiście pokrywa się z prawdą.

[ Dodano: 11 Lut 2010 11:57 ]
wracając do tematu. nie wiem skad sie bierze pojęcie, że oszczędny samochód musi bycc z dieslem?? Niedawno w AŚ był test używanych Passata, Mondeo i Laguny wszystkie kombi i z dieslami. Najpierw napisali, że są ekonomiczne bo mało palą, a już za chwilę że po przebiegu 100 tyś km trzeba się liczyć z kosztami tj. turbina, dwumasówki, wtryskiwacze (TDCI szczególnie) + do tego standardowe rozrządy, oleje filtry i koszty robocizny przeglądu.
Nie wiem jak wy, ale ja odniosłem wrażenie że pojęcie ekonomi dla "fachowców" z AŚ ma zupełnie inną definicję. Zachowują się tak jakby oni tylko płacili za paliwo, a inne koszty eksploatacji to chyba
ŚW. Mikołaj. Dla mnie po podliczeniu tego wszystkiego nijak nie wychodzi stweirdzenie, że ekonomiczny samochód musi być z dieslem...