Witam.

Moje Punto II 1.2 8V dziwnie zaczeło reagować. Samochód jest wyposażony w instalację LPG Tartarini u układ tec99. Oczywiście na gazie wszystko jest w jak najlepszym porządku, samochód jeździ jak żyleta. Co do paliwa to w chwilo obecnej mam bardzo niepokojące objawy tj:

- przy pierwszym odpaleniu obroty falują i silnik gaśnie i przy dodaniu gazu gaśnie od razu więc trzeba wsiskać pedał pulsacyjnie albo już wcisnąć go przed samym rozruchem.

- po rozgrzaniu sillnika jest lepiej ale zauważyłem że silnik "chaczy" na paliwie i ogóólnie samochód jest zmulony. to jest odczuwalne gdy przejdę na LPG, opd razu jak ręką odiął, silnik pracuje rewelacyjnie.

- po rozgrzaniu silnika na paliwie obroty trzymają się na 800 i nie falują więc jest ok.


Co do wymian to kable WN i świece sa nówki. W serwisie coś mówią o wymianie membran w układzie LPG ale nie bardzo mi się chce w to wierzyć i raczwej stawiał bym na pompę paliwa. Jeśli chodzi o diody sygnalizacyjna to wszystko jest ok. tj check engine się nie świeci.

Prosze o pomoc bo czasami muszę po kilka razy odpalać silnik.

mam podobnie..na gazie wsio oki, ale na benzynie..:./ no nie najlepiej. Winny jest Silnik Krokowy w przepustnicy, u mnie to pewne, a druga rzecz to oprogramowanie. Komp przyzwyczaił sie do LPG bardziejniż do Benzyny .

[ Dodano: 11 Lip 2007 10:55 ]
aa.. ostatnio czysciłem to..niestety nawet to mało pmogło... silnik padniety, a ze jest nie wymienialny musze kupić całość, całą przepustnice z silniczkiem:(

Oto Fotka






http://fiatpunto.com.pl/upload_img/obra ... 3a2452.jpg

Witam, dzięki za odpowiedź, codo mnie problem rozwiązałem w serwisie za 115 zeta. podłączyli kompa i gość mipowiedział że ...coś tam coś tam ustawienie ssania. o dzwiwo pomogło. na paliwie jeździ gorzej jak u Ciebieale to chyba po prostu jest tak że faktycznie przyzwyczaił się dogazu na którym jeździ świetnie.

pozdro AVE MKII

Wczoraj popoludniu normalnie odpalil, przejechalem sie zostawielm pod blokiem na 5-7h. Wsiadam do auta chce odpalic przekrecam pierwszy stopien kluczyka zapalaja sie kontrolki - po czym przekrecam zaplon i nagle wszystko gasnie, zegary spadaja ponizej 0. Probuje drugi raz to nawet sie kontrolki nie zaswiecaja tylko slychac dziwne klikanie. W momencie kiedy odlaczam akumulator i znowu go podlaczam wszystko zaczyna sie od poczatku : za pierwszym razem kontrolki sie swieca, przekrecam zaplon wszystko gasnie i znowu zegary ponizej 0, za drugim razem znowu nic sie nie rusza tylk oslychac klikanie.

Akumulator wzialem do domu naladowalem : z 12A zeszlo do 2 ale nic to nie pomoglo dalej jest to samo czyli nie jest to wina akumulatora.

Co sie dzieje, mial ktos taki przypadek juz? Moje podejzenia spadaja na alternator/rozrusznik.

Pomozcie

[ Dodano: 07 Wrz 2007 17:31 ]
--------------------------------------------------------------------------------------
Dodam jeszcze ze nawet nie kreci rozrusznik

Aku nie podaje tyle prądu ile trzeba do zakręcenia rozrusznikiem, albo gdzieś jest zwarcie. Jeszcze jedna teoria - aku sie rozładował, bo altek zdycha - nie buczało wcześniej nic?

[ Dodano: 07 Wrz 2007 18:50 ]
Pożycz od kogoś 'prąd'

tak właśnie kable od kogoś ewentualnie jego akum, bo mi coś smierdzi spadkiem napięcia

Ewidentnie spadek napięcia... albo zwarcie w instalacji, które momentalnie rozładowuje aku, albo padł aku lub altek może nie ładować aku, co by mogło tłumaczyć rozładowany akumulator. Tak jak napisał ipIV - pożycz prąd lub akumulator i zobacz co się będzie działo. Jeśli dalej to samo, to pewnie gdzieś zwarcie, a jeśli się poprawi, to albo padnięty aku, albo altek, który go nie ładuje

Dzieki za propozycje:D cala noc ladowalem aku, popatrze czy gdzies nei ma zwarcia, czy bezpieczniki cale itp. oby sie udalo odpalic bo dzisiaj na slub mam jechac

Pożycz kable, to odpalisz, ale jak aku sie rozładował przez zdychający altek, to możesz nie dojechać...

Heh...ogladnalem wszystkie wiazki, wszystkie kable przeczyscilem klemy - i nic...jeszcze tylko mi zostalo sprobowac przez kable! Modle sie zeby to byl akumulator a nie altek czy rozrusznik

Ja miesiąc temu wydałem 600 na aku i altek

ja 2tygodnie temu wydalem 800 na blacharke i lakier bo jakis Sku****yn (czyt. nie rozwazny kierowca) przy*****lił mi pod brama w drzwi i lewy blotnik....ehhh same wydatki a tak sie cieszylem ze kropek ma nowy lakier ;/

podobną sytuacje miałem

koniec czerwca - rozwalony bok

koniec lipca altek zdechł

jak nic aku do wymiany

Heh bylem u mechanika dzisiaj, ale nie mial czasu i umowilem sie na jutro - z tego co mu opislaem powiedzial ze tuleje w rozruszniku ale sie upewnie jutro czeka mnie pobudka o 7:00 ;P

[ Dodano: 11 Wrz 2007 08:40 ]
CO ZA MALY DZIAD! POJECHALEM DO MECHANIKA NA 7:30 i kurde zgadnijcie co.......................? Pod blokiem nie odpalal , podjezdzam do mechanika gosc tylko podszedl do auta przylozyl miernik do akumulatora mowi ze ladowanie jak w ksiazce, akumulator sprawny w 100% i z textem do mnie a prosze go zakrecic - pach przekrecam kluczyk i odpala, poodpalalem go kilkanascie razy i jak nowy. Nie wiem co z tym kropkiem skubany kaprysny ale dobrze ze smiga dzieki za wszystkie podpowiedzi:> najwyrazniej +słupek i klemy mialy duzo osadu i w momencie kiedy on zdrapal go troche to zaskoczyl - oczyscielem slupek i kleme i odpala :alien: jestem szczesliwy

Mam taka przypadłoś ć mojego kropka II z roku 2000 8v, wersja SX.
Mianowicie jak zostawię go za dnia na dłużej to powrocie do autka przez 5 można kręcić i zachowuje się jak bez paliwa. Zero prób zapłonu silnika, tylko głucha praca rozrusznika. Zawsze z rana odpala bez problemu. Dzieje się tak co jakiś czas a najbardziej gdy jest słońce i nagrzeje samochód. Podejrzewam że czujnik temperatury silnika uznaje go za nagrzany i nie załącza ssania, ale sam nie wiem co z tym zrobić.
Dodatkowo przypadłość poza letnich sezonów. Gdy jadę samochodem a czujnik temperatury właśnie dochodzi do optymalnej pozycji to przy dojeździe do świateł jak wrzucę na luz to potrafi zgasnąć. Też chyba za szybko ssanie wyłącza. Jak jest totalnie zimny lub już po dłuższej jeździe to generalnie problem nie występuje.
Nie potrafię sobie z tym poradzić, a mój mechanik też nie ma na to pomysłu.
Może ktoś się zna i poradzi co należy wymienić ?
Świece nowe, wymieniłem uszczelkę pod pokrywą zaworów żeby olej świec nie zalewał, płyn chłodniczy nie ucieka więc nie uszczelka pod głowicą. Trochę bierze olej, jakieś 2 l/10 000 km. Kable zapłonowe mają 1,5 roku. Generalnie jak silnik odpali to już chodzi cichutko i równiutko więc nie można się do nie go doczepić.
Dziękuję za wszelkie wskazówki.

Swieci lampka teperatury,oraz code, natomiast lampka oleju zaświeca się na kilka sekund, proszę o pomoc

A próbowałeś przekręcić kluczyk w pozycję zapłonu?? Żartuje... Bo te lampki to świecą jak sie przekręci kluczyk w pierwszą pozycję. temperatury, code i oleju powinny gasnć po kilku sekundach.
Napisz czy jak przekręcasz kluczyk w pozycje zapłony to słychac coś pod maską?? Masz dobrze podłączony akumulator?? Sprawdz czy masz prąd na rozruszniku...

A tak wogóle to nie ten dział. Przenieś ktoś na techniczne...

Sprobuj odpalic awaryjnie jak masz karte z kodem. Jak nie wiesz jak to moge Ci przeskanowac z instrukcji.

klepie przekaźnik t9 ,alamka temperatury nie wygasa ,rozrusznik ok

Hmmm wydaje mi się że może to być cos z centralą wtrysku sam miałem taki przypadek że świeciła mi się kluczyk code i nie mogłem odpalić mojego kropka. :)

Hyba masz rację też biorę to pod uwagę , jutro wezmę go pod koma jak mi się uda to się dowiem-odezwę się hej

Mam problem z moja kropą.Gdy jest deszczowy dzień jak dzisiaj auto nie chce mi zapalić. Rozrusznik kreci jak głupi pompa robi ciśnienie w układzie a kropa nie pali .jak jest ciepło i sucho to pali ładniusio jak morko to mam problem. Może ktoś wie oco chodzi ? Pozdrawiam .

może przewody WN?

wymienone zostały 6 miesiecy temu