Witam. Od dłuższego czasu rozglądam się za jakimiś 14" do mojego samochodu. Punto 2 z 2000r. Na co zwrócić uwagę przy doborze felg i opon. Myślałem, żeby za felgę 14" założyć oponę 185/60. Czy to dobry wybór? jeśli macie jakieś fajne swoje typy felg to prosił bym o linka.

do tej opony to minimum 6"

temat felg-> temat rzeka...a tak poza tym o alufelgach jest jeden główny temat.....znajdziesz tam odp na swoje pytania....SZUKAJKA NIE GRYZIE

Do tych opon to akurat 5.5

A tak to lepiej nie "alufelgi" co za brzydka nazwa..., a poszukać kute felgi, są lżejsze a mocniejsze. A chińskie "ladne" felgi są gorsze od standartowych żelaznych.

Z dostępnych w Polsce to chyba http://www.ozracing.com/at-team/wheels/ ... smo-wrc/en całkiem niczego, dość mocne i legkie, ale ruskie felgi lepsze Chociaż ostatnio to kosztują jednakowo.

http://www.vsmpo.ru/imgcatalog/b216.jpg mam coś takiego, 4.9 kilo wagi na jedną... są lżejsze, jeśli poszukać widziałem 3.2 kg ...

W serwisie fiata to macałem felgi 14" jakieś oryginalne... sama felga jest cięższa od mojego koła...

http://www.felgikute.pl/AG_Forged

http://www.felgikute.pl/SLIK

akurat w Polsce

G***o prawda. Udowodnij. Miałeś, jeździłeś?
3 sezon jeżdżę na felgach, które tacy jak ty nazywają chińskimi (chociaż Chin to one nigdy nie widziały, ale przecież kogoś takiego jak ty to i tak nie obchodzi) i są one ZNACZNIE wytrzymalsze niż stalowe (a w parę dziur niestety wpadłem i wiem o czym mówię, w tym czasie stalowe prostowałem już kilka razy, alu jeszcze nigdy) i na pewno nie mniej wytrzymałe niż markowe alufelgi.


Po raz kolejny nieprawda. Do 185 znacznie lepsza będzie felga 6J.

ja na swoim mam 14 i 185/60 i smiga

rowniez mialem 14 i 185/ 60 i smigalo... teraz troszke wiecej..

No, miałem i jeździłem I nie tylko ja... Parę dziur... no to ja wpadałem w taką parę codziennie.

Stosownie "chin nigdy nie widziały", dobrze, widziały koreańczyków

Odnośnie 5.5 pisałem że 6 to nie minimum.

Markowe, nie markowe (jakieś tam DJ czy KM to też "marka" ), uważam że felgi muszą być lekkie/mocne i tyle, "chińskie/koreańskie/nawet "markowe"" "alufelgi" często są cięższe a czasem i mniej wytrzymałe jak żelazne... ot i tyle.

Poprostu nie widzę sensu kupować coś taniego i "aby błyszczało" lub coś co ładnie wygląda, ale za cenę, za którą można kupić coś co lepiej jeździ.

PS: pytanie, a czym 6" felga lepsza jak 5.5 dla 185? Na 5.5 akurat dobrze staje i jest mniejsze ryzyko zawadzić felgą o krawężnik.

A co to znaczy legkie? Bo LEKKIE to rozumiem, ale legkie?


Lepiej się układa opona, a i wizualnie lepiej to wygląda. A jak się nie umie jeździć to i najwęższa felga przy krawężniku nie pomoże.


Też pudło, ale spoko, kto by się tam przejmował albo spróbował dowiedzieć skąd takie felgi pochodzą... No nie?



Tylko pytanie jak... Każdą felgę można skrzywić/zepsuć, zwłaszcza na polskich drogach.
Na forum felgi o których mowa, czyli niemarkowe ma całkiem sporo osób i jeszcze NIKT podkreślam, NIKT nie miał z nimi najmniejszych problemów, więc wypada zadać sobie pytanie czy warto płacić dużo więcej za coś, co można mieć taniej?
Jedyna zauważalna różnica to faktycznie waga, ale umówmy się, że jak ktoś nie jeździ w sporcie ekstremalnym, to waga kół nie ma jakiegoś olbrzymiego znaczenia, tym bardziej że to nie są różnice między np 5 a 10kg tylko raczej 5 a 6kg

No a jaki jest inny sens montowania alufelg w takiej konfiguracji? Ma ładnie wyglądać i tyle. Bez innych modyfikacji, właściwości trakcyjnych nie poprawią w większym stopniu nawet najdroższe felgi. Więc to kasa wydana na GAS.
Alus dla zwyczajnego użytkownika ma przede wszystkim wyglądać i być w miarę solidny, żeby wytrzymał na naszych drogach.

Ja mam 14x5,5 Dezenta z oponami 185/60 i jeździ się przyzwoicie. Zapłaciłem 1100 zł za nóweczki i jestem zadowolony. Tylko ET32 to trochę mało, dla Punta w wersji 3D (nie tylko jak sądzę) przydałoby się coś pokroju ET25 lub nawet ET20

ET 32 + felga 5,5 to faktycznie może się trochę za bardzo chowa w nadkolu, jakby było 6 to to samo ET by lepiej wyglądało, bo 0,5 cala na szerokości dało by mniej więcej to samo co ET 25

http://allegro.pl/item1055361004_felgi_ ... _toyo.html
ori fele z p2, na 100% bedą pasowac. Polecam

carne jok diobeł

Nie przesadzajmy, przy tym samym ET różnica między felgą 5,5 a 6 wyniesie mniej więcej 6 mm, o tyle bardziej powinna wystawać na zewnątrz.
Z tym, że na rynku (mówię tu o markowych felgach w rozsądnych cenach - Dezent, Ronal, itp) większość 14calowych 6-tek 4/98 ma ET właśnie 35, natomiast 5,5- 32. Producenci zadbali, żeby ich felgi były zamiennikami dla oryginalnych stalówek.

Zmiana kółek z 165 na 185 nieco poprawi "właściwości trakcyjne" ... a różnica w wadze 5 i 6 kg dla felgi to baaardzo dużo jak się jeździ nie tylko z sklepu do domu i w pracę zgodnie z przepisami.

Rozwalić można wszystko, oczywiście, ale po co stawić coś, co jest więcej narażone na rozwalenie... i w tej samej cenie. Są normy dla felg i opon średnio dla 5.5 felgi to normalnie jest 175-195... dla 6 - już 185-205 ... Co nie zmienia faktu, że ktoś jeździ 135 na 7j.

A w czym jest problem skąd te felgi pochodzą? Nie ma to żadnego znaczenia, są fakty... Na tych felgach jeżdżą prawie wszyscy i nie narzekają a jeszcze więcej podobno na żelaznych i też nie narzekają.

PS: a ET to też nie dla wyglądu zewnętrznego, lecz musi odpowiadać paszportowym, bo jak zamałe to jest znacznie większe obciążenie na zawieszenie... ale ktoś to lubi.

PS2: opona jest lepiej ułożona nie wtedy gdy lepiej wygląda (równe kraje) a wtedy gdy jest nieco w kształcie balonu... chodzi o 185/60 a nie 195/50

No a różnica między ET 32 a 25 to 7mm

taaa felgi kute aa pod maska 1,2 60koni...

I tu zgoda, tylko 185mm na 6J (czyli ok 155mm) nie jest równo z felgą...


W tym, że nie ma powodu by nazywać je chińskimi...


Bo wcale bardziej narażone nie jest.
Dlaczego kupować fiata który przecież (wg opinii niektórych) psuje się bardziej niż inne auta? Może po prostu dlatego, że wcale tak nie jest...

Na temat felg niemarkowych ja już więcej nie mówię, jak wspomniałem, na forum wszyscy którzy je mają są z nich zadowoleni i to chyba mówi samo za siebie (pomijając już fakt, że komplet takich nowych 14" kosztuje nieco ponad 800zł, a nie grubo ponad 1000 jak przy markowych).

ehhh co do hińskich felg to już wiele razy sie wypowiadałem.. nie chce mi sie poraz kolejny, nikt kto je miał w jakiś dziwny sposób sie nierozpadły. Do normalnej jazdy sam je zakupiłem. Przed kupnem pisałem i z ludźmi co kupili te felgi na allegro kilka lat temu i nikt nie narzekał. Tak samo jak nikt kto jeździ na forum.
Każdy tylko mówi że słyszał że kolega kolegi kolegi rozwalił i pogniótł na drobnej dziurce.
Co do łamliwości to też ściema, one po prostu sie gną jak zwykłe i sie na pewno nie złamią (pisze to o czym jest w 100% przekonany i mam dowody).
Felgi kute za kupe kasy albo oz wykorzystywane w autach Ngrupowych.. IMO bez sensu do normalnej jazdy.

[ Dodano: 26 Maj 2010 12:21 ]

prawie 1000 to za kute czy tam oz racingi -za sztuke.. poco tyle przepłacać jak można kupić te "chińskie"?

Nazywam je chińskimi, bo są wyprodukowane w chinach Przynajmniej takiego rupiecia najwięcej sie spotyka na naszym rynku. I czasem są nawet kwadratowe.

Kupa kasy to kupa kasy, ale wygląd tych tanich odlewanych felg pozostawia wiele do życzenia + w większości wypadków oprócz wyglądu nic się nie zyskuje... po co płacić kasę za te "alufelgi", jak standartowe kołpaki fiata prezentują się baaardzo dobrze (IMHO).

A polskie drogi są całkeim dobre Nie narzekajcie, są miejsca gdzie dróg poprostu nie ma Są kierunki.

No a tak - po co kupować fiata, jak mozna kupić chery czy geely? Za 2/3 ceny kropka mamy w dodatku kupę wyposażenia.

a tak serio to skad pewnosc gdzie te orginalne, markowe felgi sa produkowane... opel, saab, cadillac montuja siniki fiata... nissan montuje silnik renaulta... audi TT produkuje sie na wegrzech... kupujesz sprzet elektroniczny... na obudowie jedno a na podzespolach drugie...

To już tylko i wyłącznie kwestia gustu.
Swoją drogą sporo tych niemarkowych to wzory kopiowane ze znacznie droższych felg, więc argument, że ich wygląd pozostawia wiele do życzenia jest imo troszkę naciągany, no ale ok, tak jak mówię to jest kwestia gustu przede wszystkim.

No dla mnie nie ma różnicy czy są markowe czy nie, i gdzie są produkowane... Bo już dawniej powstało to pytanie - jakie felgi i sobie to pytanie rozwiązałem kupując kute - kupiłem i nie boli głowa że coś może być lepsze.

Bardziej ma znaczenie technologia produkcji aniż sam producent jako "marka".

Chińczycy mogą wyprodukować całkiem dobry sprzęt, ale i cena będzie odpowiednia. Nie ma tego jak te markowe i drogie bo markowe a tamte tańsze bo nie markowe... coś musi robić je tańszymi - czy zaoszczędzili na jakości czy na dyzajnie. (za niektórym wyjątkiem, oczywiście).

To samo z samochodami - mercedes nie kosztuje więcej dlatego że to mercedes.

A po co 99% ludzi kupuje alufelgi? Chyba tylko i wyłącznie dla wyglądu.

Tak jest - kupują dla wyglądu, ale sensu w tym nie tak dużo. Jak już kupować, to coś wartościowego, a nie "aby błyszczało".