Witam,
zacznę chronologicznie : kilka dni temu założyłem nową antenę na dach, jak się wczoraj okazało mało fachowo, gdyż zaczęła mi kapać woda z lampki
Wczoraj też stwierdziłem, że dioda alarmu w czasie jazdy bardzo szybko pulsuje, słyszę też ciche "tyk-tyk-tyk".
Miganie nie znika niezależnie czy mam przekręcony zapłon czy nie. Gdy wyjdę z auta alarm uzbraja się prawidłowo po czym dioda znów miga w najlepsze. Niestety po uzbrojeniu po nie więcej niż 2 minutach włącza się alarm samoistnie.
Wczoraj lampkę zdjąłem, osuszyłem, wziąłem aku na noc do domu, żeby się alarm sam nie włączył w nocy. Dzisiaj wszystko było dobrze, zero migania.
Problem, który był już wcześniej to gasnąca żarówka mijania przednich po str. pasażera. chciałem coś tam pogmerać i gdy druga osoba zapalała i gasiła światła migania znów się zaczeło i nie miało końca
Alarm to prawdopodobnie któryś Prestige (wnioskuje jedynie po kształcie pilota).
Dziś zauważyłem, że miganie bywa nieregularne, przestaje na kilka-kilkanaście sekund.
Ostatnia rzecz: syrena alarmu przy otwieraniu/zamykaniu z centralnego czasem wydaje jakiś stłumiony dźwięk zamiast zwykłego piknięcia.
Jeśli ktoś dobrnął do końca tego rozwlekłego opisu... macie pomysł gdzie szukać przyczyny?