Witam.Kupiłem P2 z uszkodzonym prędkościomierzem.Obrotomierz jest ok.Prosiłbym forumowiczów o podanie przy jakich obrotach osiąga się np.70,80, 100, 110,120,130 na 5 i 4 biegu.Silnik mam 1,2 8v benzyna.Pozdrawiam.

Najpierw sobie przygotuj parę złotych na elektronika.

Prosiłem o konkret ,a nie o skierowanie do .specjalisty.Pozdrowienia.

To był konkret. W PII prędkościomierz nie ma tradycyjnej linki.

A obroty silnika nie przekładają się na prędkość.

Dokładnie Dziwny ten Twój pomysł, żeby sobie po obrotach obczaić prędkość. To już rozsądniejsze by było założenie licznika rowerowego...

Raczej nikt nie porównuje wskazań obrotomierza i prędkościomierza, więc ciężko będzie o taką informację, ale z moich obserwacji:
- trzeci bieg, jeśli obroty dochodzą do 3000 to daje jakieś 40 km/h, przy 60 km/h silnik wyje jak szalony, czyli to będzie jakieś 4000-4500 obr/min
- czwarty bieg, 60 km/h to będzie 2000 obr/min, 80 km/h to jakieś 2300-2400 obr/min.
- piąty bieg, 90 km/h to około 2500 obr/min, przy wyższych prędkościach nie patrzę się na wskazówki tylko na drogę .




Da się przełożyć obroty silnika na prędkość, chociaż jest to pokręcone trochę. Mianowicie znając przełożenia poszczególnych biegów, możemy obliczyć prędkość obrotową koła ze wzoru:

prędkość obrotowa koła = prędkość obrotowa silnika podzielona przez przełożenie biegu

W ten sposób obliczamy jaką mamy prędkość obrotową koła na danym biegu, w zależności od obrotów silnika.
Następnie znając promień koła (można policzyć z rozmiarów felg i opon, albo prościej i w miarę dokładnie, zmierzyć odległość pomiędzy osią koła i ziemią), możemy obliczyć prędkość środka koła (a więc i samochodu). Wzory potrzebne do tych obliczeń to pamiętam, że znałem będąc jeszcze na polibudzie, teraz potrzebowałbym trochę czasu na odszukanie ich, ale od czego jest profesor Google lub dr Wikipedia .
Myślę, że do tych obliczeń można pominąć poślizgi na sprzęgle i straty na przekładni, no chyba, że sprzęgło jest na totalnym zdechu, ale wtedy to obroty wału silnika mają się nijak do prędkości obrotowej koła.

Ale na dłuższą metę to albo się przyzwyczaj i jeździj na słuch, albo jak pisze WLBN idź do specjalisty niech ci zrobi prędkościomierz.

Obroty cudownie przekładają sie na szybkość, i, często można dokładniej ustalić szybkość w taki sposób jak prędkościomierzem.

Niestety nie powiem, bo nie wiem jak jest z skrzyniamy w tych puntach Mogą być różne i różne wskaźniki będą.
Można to wyliczyć, znając parametry skrzyni.

Ale jak nie działa prędkościomierz, to prościej zgotowić kilka pln na elektronika i nie bawić się

ale masz teorie

Kurka nie wiedziałem, że mam w kropku silnik z bolidu F1, bo skoro przy 60km/h mam 4500obr/min to ile przy 110km/h bo tyle lekko na trójce wyciągam

trzeci bieg 60 km/h??? To blisko 2500-2600 obrotów u mnie...

Jedyny konkret jaki przeczytałem to:90km/h 2500obr 5bieg od Krzysztofa K.Nie jakieś tam linki czy elektronika.Mając sprawne oba wskażniki wystarczy odczytać tak jak to zrobił Krzysztof K dla 90km/h. Proszę o dane dla innych prędkości .Pozdrawiam.PS.pięciobiegowa skrzynia koła 14'' 1,2 8v.

Trochę przesadziłem z prędkościami na trzecim biegu, ale jak mówiłem, nie zwraca się większej uwagi na wskazówki podczas jazdy.
Obliczyłem ile powinno być.
A więc tak. Na felgach 14" i oponach 175/60, obliczone prędkości obrotowe silnika i prostoliniowa samochodu mają się tak:
3000 obr/min - 58,9 km/h
3056,96 obr/min - 60 km/h

Zbychu przy prędkości 110 km/h na trójce powinieneś zobaczyć na obrotomierzu 5604,8 obr/min. Swoją drogą to czwórka i piątka ci nie wchodzą, że katujesz kropasa na trójce?

Na piątym biegu, przy 90 km/h powinno wskazywać 2779,2 obr/min.

Ale to są obliczenia zrobione na szybko, z pominięciem wielu szczegółów.
Chcieć się pobawić to można zrobić porządniejsze obliczenia i wyniki przedstawić w formie wykresu, z którego można by szybko wyznaczyć prędkość samochodu, mając jedynie prędkość obrotową silnia i bieg, na którym się jedzie.

Ja mam pomysł- nie obroty, tylko liczyć słupki hektometryczne przy drodze:)

aha, zderzakiem...

Słuchaj, kupiłeś uszkodzone auto i zamiast je naprawić to kombinujesz jak koń pod górkę. Ja słupków liczyć nie muszę, Tobie zalecam. Ponadto myślę, że zamiast tabelek powinieneś poszukać podręcznika savoir vivre'u.

WLBN ma rację, trzeba wykazać się totalną ignorancją żeby jeździć autem bez sprawnego prędkościomierza. Zamiast szukać szczęścia i chwalić się znajomym jaki to jesteś fajny, że jeździsz bez prędkościomierza a patrzysz tylko na obroty (pełen profesjonalizm nie ma co ). Możesz pojechać do jakiegoś speca który to naprawi zapewne nie za dużo Cię to wyniesie, względem konsekwencji jakie możesz ponieść z tytułu niesprawnego auta. No i oczywiście nie mówię tu o mandatach, bo to raczej najmniejszy możliwy problem.

GPS sobie kup, poda ci dokladniejsza predkosc

pomysł dobry ale lepiej chyba naprawić bez kompinowania

Z tą totalną ignorancją to przesada.W trakcie jazdy Wy obserwujecie prędkościomierz a ja obrotomierz.Znając zależność obroty-bieg-prędkość na jedno wychodzi.Odnośnie naprawy to rzecz się ma następująco;wymiana zestawu wskaźników na nowe - ponad 2 tyś.Używane -trudno dobrać do danego modelu (wyposażenie) . Fachowca który naprawia takie sprawy udało mi się namierzyć w woj. zach-pomorskim -600km ode mnie.Dlatego nie piszcie o lince,savoir-vivre,GPS i ignorancji.Ja prosiłem o prostą sprawę;prędkość.... bieg...obroty.... .Prędkość.... bieg...obroty.Dotyczy to oczywiście tylko tych forumowiczów których kropki mają obrotomierz.Pozdrawiam Kuflla i WLBN za błyskotliwe rady.

Dawno temu jeździłem maluchem. Któregoś razu popsuł się prędkościomierz, ale nie było to problemem, gdyż prędkość samochodu, z dużą dokładnością można było określić po hałasie jaki wytwarzał silnik i przez wiele tysięcy kilometrów tak jeździłem. Skoro więc należę do grupy ignorantów podam odpowiedź na pytanie jakie zadał irass.

Dziś uważnie obserwowałem wskaźniki. Na podstawie obserwacji wynika taka zależność:
trójka
km/h -- obr/min
40 -- 1750
50 -- 2200
60 -- 2600
czwórka
50 -- 1625
60 -- 2000
70 -- 2350
80 -- 2700
90 -- 3050
100 -- 3350
110 -- 3750
piątka
70 -- 1900
80 -- 2150
90 -- 2400
100 -- 2700
110 -- 2900

Poniżej zamieszczam wykres jaki poczyniłem z odczytanych wartości, pewnie się przyda.



Odczyt prędkości został wykonany dla samochodu Punto II 1,2 8V ze wspomaganiem, na kołach 14" i oponach 175/65, na innych oponach wartości te mogą się różnić.

Kufell piszesz:
"konsekwencji jakie możesz ponieść z tytułu niesprawnego auta. No i oczywiście nie mówię tu o mandatach, bo to raczej najmniejszy możliwy problem."

Jakie konsekwencje mogą wyniknąć z niesprawnego prędkościomierza? bo mi nic do głowy nie przychodzi, na co może taka usterka wpłynąć?

Pozdrawiam.

na allegro znajdziesz licznik, uzywke w cenie 100-150zl
pasuje wszystko, trzeba sie tylko trzymac 2 zasad:
-licznik z FL nie pasuje do wersji przed FL i odwrotnie
-majac PB kupujesz licznik od PB, analogicznie z dieslem

za 50zl kupisz licznik bez obrotka, ktory tez bedzie pasowal

jak dalej chcesz bazowac na obrotku, to moge sie podpiac lapkiem do ECU i zaloguje ci V do rpm

zgadza się ale nie lepiej naprawić? czujnik w skrzyni zdechł wtyczka lub w cos ten gust (jeśli nie nalicza przebiegu) a jak nalicza to zdechł silniczek krokowy w liczniku

[ Dodano: 28 Maj 2010 22:49 ]
a cały licznik można dostac na allegro za 70-150zł raz wyrwałem z obrotkiem za 30zł jako "nie sprawdzany" bo z demontażu połówki przecietej przez fiata i się zgadzało nalatane miał chyba 3100km sprawdziłem, działał sprzedałem za 120

[ Dodano: 28 Maj 2010 23:02 ]
Poza tym licznik z HGT u mnie:

Działa tylko za 70zł wyosiować w aso i popchać przebieg do przodu na właściwy. (objaw nie wyosiowania - mrugajacy wyświetlacz)

http://fiatpunto.com.pl/img,IMG_4800850f2e6418431.jpg

A tu ten za 30zł:

http://img203.imageshack.us/gal.php?g=p2407091550.jpg

Szybkę porysowana można przełożyć

No teraz póki śniegu nie ma to jeszcze, ale jak jest śnieg albo dobrze popada to można przeszarżować bez prędkościomierza i na jakimś łuku wypaść z drogi. Ale co ja będę Wam tłumaczyć przecież jesteście na tyle fajni, że jeździcie bez sprawnego prędkościomierza. greg505 i ipIV oświecili Cię rozwiązaniem na które sam powinieneś wpaść wertując forum, bo o wymianie budzika temat wielokrotnie był przerabiany. Może nie w wypadku padniętego prędkościomierza ale czystej potrzeby posiadania obrotomierza. Koszta nie są jakieś wysokie a lepiej wiedzieć na jakiej prędkości się leci, zamiast wpatrywać się co chwilę w obrotomierz. Mniej absorbujące jest kontrolowanie prędkości na prędkościomierzu bo zerkniesz i już wiesz, a na obrotomierzu no to trzeba się przyjrzeć trochę bo to jeszcze wchodzi w grę to jaki masz bieg czy jedziesz pod górkę czy z górki... ect. Jak chcesz się waflować z obrotomierzem to powodzenia, ja tam wolałbym wydać te 200zł max i mieć sprawny budzik.