Zamierzam zamontować czerwoną migającą diodę-imitacje alarmu
I tu pojawia się problem gdzie można się wpiąć żeby po wyłączeniu zapłonu był prąd a po włączeniu nie było (chodzi o to żeby dioda nie migała podczas jazdy) Z góry dzięki za pomoc-fotki mile widziane

Wydaje mi się, że nie ma czegoś takiego w Punto. Zastosuj po prostu przekaźnik, po to one są

A można jaśniej, ile taki przekaźnik kosztuje i jak go podłączyć?

Tu masz co nieco o przekaźnikach: http://pl.wikipedia.org/wiki/Przeka%C5%BAnik (poczytaj - ciekawe).
Jaki konkretnie oraz jak wygląda sprawa z cenami, to już działka innych osób, których u nas na forum nie brak

He he nie wiele mi to mówi nie jestem elektronikiem ani elektrykiem, zamiast twardej definicji chodziło mi bardziej o "łopatologiczne" przedstawienie sprawy

idziesz do sklepu elektronicznego i mówisz że chcesz tani dwustanowy pojedynczy przekaźnik 12V 1A ( może być 2A lub 5A - kwestia ceny) do montażu na PCB i diodę migającą 12V tudzież jeżeli nie będą mieć na 12V tylko zwykłe poproś jeszcze o rezystor 470 albo 510 Ohm i po sprawie ( całość kilka zł Cie wyniesie ) jak już będziesz to wszystko miał rozrysujemy Ci to "łopatologicznie"

a najprościej na włącznik. Przy okazji ćwiczy się pamięć

Pomysł z przekaźnikiem wydaje się bardzo ciekawy. Posiada on, zależnie od modelu styki, które zwierają się lub rozwierają po podaniu zasilania 12 V na jego cewkę i wtedy Możesz mieć prąd na układzie sterującym diodą, kiedy tylko Ci pasuje, to tylko kwestia połączeń. Przekaźniki zależnie od typu styków i przenoszonych przez nie mocy, zaczynają się od kilku zł. Za solidny trzeba dać coś koło 15-20 zł.

Owszem ale tu wystarczy taki za ok 5 - 7 zł ( Rzeszowski Unitrel)

Hmm a zastanawiam się czy nie dało by się to podłączyć pod centralny zamek...

Pod tą centralkę http://fiatpunto.com.pl/topic22990.html podpiąć masę tu gdzie zamyka drzwi...
Efekt będzie taki że jak drzwi będą otworzone dioda będzie wyłączona a jak ich zamknę będzie świecić

Ma to sens jak myślicie???

Mówisz pod Lock/ Unlock ? Tu pojawia się impuls a nie na stałe dołączana masa. Chyba, że myślisz o innym miejscu to mnie popraw.

No i piękny plan poszedł spać

jak nic ciekawego nie przyjdzie Ci do głowy to czeka Cie wycieczka do elektronicznego po przekaźnik

I nie ma wyproś
Nie za bardzo tylko rozumiem jak ten przekaźnik będzie dawał napięcie po wyłączeniu zapłonu?

W skrócie: prąd w jednym obwodzie zamyka drugi obwód. Lub odwrotnie: prąd w jednym przerywa obwód drugiego.
W skrócie dla Twojego przypadku: brak włączonej stacyjki (brak prądu w jednym obwodzie) będzie powodował przepływ prądu w drugim (dla diody). Gdy przekręcisz kluczyk i popłynie prąd, wówczas obwód z diodą się przerwie. Tak w skrócie.

Nie potrzeba przekaźnika.
+ na stałe do diody.
- diody do czujnika ciśn. oleju.
Czujnik podaje "masę" przy zgaszonym silniku = dioda miga.
Oczywiście nie trzeba ciągnąć kabla z komory silnika, wystarczy od kontrolki ciśnienia

Dawid ja mam diode pod zapłon i pod stały + jak wyłącze zapłon to robi za masę i dioda świeci Jak co to dzwoń

a jakbyś zrobił ukryty włącznik??
w końcu dioda i tak ściama to po co się bawić w coś skomplikowanego...
najtaniej i najprościej...

Pod zapłon czyli jak pod 2 plusy-nie rozumie
Ja dziś poszedłem za radą kolegów piszących wyżej i kupiłem przekaźnik (3zł) sprawa prosta i nieskomplikowana-ale jak twój sposób jest prostrzy zapewne skorzystam

Pietro czasami warto się nieco wysilić by mieć radość z jazdy swoim kropkiem, jak miał bym za każdym razem bawić się z przełącznikiem wolał bym wcale tego nie robić

dawid781 chodzi o to, że podłączasz się pod + po zapłonie i stały plus (niezależnie od zapłonu). Jeśli zapłon jest wyłączony to jeden plus zamienia się na masę i dioda wtedy mruga.

No tak ale gdy zapłon jest włączony robi się zwarcie
Chyba że ja coś nadal nie kapuje

jak połączysz plusy bezpośrednio to pewnie zwarcie będzie. Ale wpięta dioda pomiędzy dwa plusy nie będzie działać. Kiedy wyłączysz zapłon i stamtąd zniknie prąd czyli tak jakby była masa więc dioda będzie działać. LEDy mają to do siebie, że nie działają zaporowo. Więc plus z drugiej strony jej nie zaszkodzi. Tylko pamiętaj, że diodę trzeba ograniczyć rezystorem, coby się nie spaliła.

Pietro czasami warto się nieco wysilić by mieć radość z jazdy swoim kropkiem, jak miał bym za każdym razem bawić się z przełącznikiem wolał bym wcale tego nie robić [/quote]
no chyba że nie chce ci się bawić
ja poprostu raczej tylko trasy trzaskam i jak zostawiam w poznaniu bym włączał bo u siebie na wioskach bez sensu...
no ale jeśli krótkie po mieście no to może być uciążliwe
chociaż sądzę że to byłby nawyk i byś nie zwracał uwagi coś jak z odpinaniem i zapinaniem pasów...
zawsze to robisz i uciążliwe nie jest

Dokładnie o tym pisałem ,tylko mała korekta zwarcia nie ma

Oba rozwiązania są bardzo proste i nie ma tu filozofii w podłączaniu


A dioda działa na zasadzie różnicy potencjałów. +12 V na katodzie i na anodzie -> różnica potencjałów=0V -> prąd przez diodę nie płynie.