Podczas spotkania z analitykami Sergio Marchionne, szef koncernu Fiat, zapowiedział możliwość sprzedaży części akcji Magneti Marelli SpA i udziałów w Ferrari SpA, co ma ułatwić konsolidację z Chrysler Group LLC

To wyraźne potwierdzenie, że wkrótce Fiat i Chrysler będą wkrótce tworzyły jeden wielki koncern. Jednak do tego potrzebne jest zdobycie ponad 50 proc. akcji Chryslera, a na to musi być przeznaczona gotówka.

Uzyskanie niezbędnej kwoty będzie możliwe poprzez sprzedaż Ferrari i Magneti Mirelli. Za Ferrari Fiat może żądać ok. 3.3 mld dolarów, ale uzyskanie stosownej kwoty za producenta części będzie o wiele trudniejsze. Fiat chce mieć ponad 50 proc. udziałów w Chryslerze najwcześniej w 2013 roku, ale nie później niż w 2016 roku.

Marchionne tym razem już nie odcinał się od możliwości sprzedaży kultowej marki Alfa Romeo. Dodał jednak, że Volkswagen może ja kupić za bardzo wysoką cenę.

OMG, to na starosc zostane uzytkownikiem panzerwana

Alfa Romeo i Volkswagen... świat stanął na głowie... Widać tylko kasa i kasa...

Chyba jaja sobie robią. Pozostaje nadzieja, że pakiet kontrolny spółek pozostanie w rękach Fiata. Oczywiście nie ma nic za nic, wówczas zyskami trzeba się będzie dzielić z współwłaścicielem. Czasem jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że we Fiacie dominuje typowo polskie (czyt. bliżej niezrozumiałe) myślenie.

Albo prezes Marchionne nie ma wszystkich w domu albo ma taki plan że wszystkich wydup@#$ bez mydła bo jego plan to być największym producentem samochodów.
Oby Fiat, Lancia, Alfa i reszta zawsze były włoskie bo niech go ręka Boska broni

No cóż, w biznesie nie ma sentymentów. Jak jest duża kasa to i alfa romeo może zostać wieśwagenem. Zapomnijcie o idealistycznych zapędach i innych bzdurach jak "historia motoryzacji" czy "tradycja marki". Liczą się dulary i tyle.

Dokładnie,świat jest brutalny i nie patrzy na miłośników czterech kółek niestety:(

gościa chyba poj**ało i to solidnie

Taaa Alfa Romeo z "kultowym" TDI to byłoby coś

...I z elementami designerskimi skody. Marzenie

a całość będzię niezawodna niczym japońskie toyoty i hondy

Nie wiem dlaczego aż tak zależy mu na starej technologii Mercedesa ... nie dość że Lancia będzie zmienionym Chryslerem to jeszcze Alfa Niem....eee przez gardło mi to nie może przejść...

Udziały w Ferrari raz już były sprzedane bankom i wykupione gdy Fiatu się polepszyło po sukcesie Grande.

Należący do VW Giugiaro będzie mógł projektować Alfy, bo Fiat ma teraz swoich stylistów. Tych od Evo.

zoon

dokladnie. Giugiaro juz pracuje dla wieswagena wiec przynajmniej wizualnie jako tako beda wygladac.
Evo jak wyglada kazdy widzi, tyle ze w evo siedzialo mi sie wygodniej niz w grande (wiecej miejsca na prawe kolano

no pieta to nie takie pewne że będzie jako tako wyglądało... wiesz, te bzdurny teksty o "nowym odkryciu..." i "filozofii koncernu z wieloletnim doświadczeniem w konstruowaniu i produkowananiu aut, dających satysfakcję użytkownikom na całym świecie...", itp. a później postawią w świetle reflektorów takiego klocko-pustaka i weź się zachwyć tym g....m.


jedynie mam nadzieję, że info się nie sprawdzi i do tego nie dojdzie...

pozyjemy zobaczymy, business is business niestety

Tajne rozmowy Fiat-VW na temat sprzedaży Alfa Romeo.

Szef koncernu Fiat Sergio Marchionne wciąż ma poważny dylemat, ale coraz bardziej zaczyna kalkulować i dążyć do sukcesu

Po pierwszych propozycjach odkupienia marki Alfa Romeo przez niemiecki koncern Volkswagen wszystko wydawało się być na pograniczu fantazji. Jednak po paru miesiącach już wszystko jest możliwe, bo Fiat do głębokiej restrukturyzacji wciąż potrzebuje pieniędzy. Te pieniądze ma Volkswagen!

Marchionne, który początkowo bronił jak lew marki Alfa Romeo, teraz zaczyna się zastanawiać jaki wybrać wariant. Z nieoficjalnych informacji wynika, iż szef włoskiego koncernu zlecił swoim podwładnym przygotowanie szczegółowych analiz, ze sprzedażą Alfy włącznie. Trwają także dwustronne rozmowy na linii VW-Fiat.

Sprzedaż Alfa Romeo pozwoli przetrwać włoskiemu koncernowi przez najbliższe dwa lata, które zapowiadają się nieciekawie. Takie rozwiązanie pozwoli na spokojne przeprowadzenie restrukturyzacji. Z drugiej jednak strony Marchionne liczył, ze to Alfa może odegrać kluczowa rolę w odrodzeniu się Fiata.
Jednak liczby są brutalne. Marka ta nie przyniosła zysku w ciągu ostatnich 6 lat i nic nie zapowiada na szybkie zmiany. Sprzedaż Alfy w tym roku osiągnie jedynie 120 tys. egz. i zdecydowanie daleko jej do wymarzonych 400 tys. aut w 2014 roku. Analitycy uważają, że pod tym względem Marchionne jest zwykłym marzycielem.

Cztery powody, dla których Fiat powinien sprzedać Alfę:

- uzyskanie gotówki od 1,5 mld euro do 2 mld euro i wyjście Fiata z zadłużenia

- uniknięcie wydatków co najmniej 1,5 mld euro na uruchomienie pięciu nowych modeli alfa Romeo w latach 2012 -2014

- zwiększenie zysków w latach 2011 i 2012
- wprowadzenie marki Dodge jako sportowej w portfolio Fiata

Powody, dla których Fiat nie powinien sprzedawać Alfy:

- jeżeli Fiat przetrwa najbliższe trzy lata, to w 2014 rok może liczyć już na zyski i zmniejszenie do minimów długów

- Fiat może zyskać 2 mld euro ze sprzedaży firm Magneti Marelli, Comau i Teksid

- odnowienie Alfy może przynieść 10 proc. więcej zysku - Fiat zaoszczędzi na wspólnych platformach z Chryslerem

- uruchomienie produkcji samochodów marki Alfa Romeo w Chinach i Rosji

Analitycy radzą, by Marchionne podjął jak najszybciej odpowiednie decyzje. Jeżeli wierzy, że w ciągu dwóch najbliższych lat Fiat da radę samodzielnie się wydźwignąć, to warto utrzymać markę Alfa Romeo. Jeżeli jednak są jakieś wątpliwości, to trzeba ją jak najszybciej sprzedać

To by było chyba najlepsze rozwiązanie. Nie jestem pewien, ale już kiedyś była taka sytuacja że FIAT sprzedał jakąś markę (nie jestem pewien, ale chyba Ferrari), i później ją odkupił.

Fiat Group tak potrzebny jest ten Chrysler jak świni siodło. Wcześniej nie było problemów finansowych a teraz przez te całe alianse tylko same długi ....

Chrysler wychodzi na prostą. Długi wynikają z inwestycji (i kredytów) w Europie w uruchomienie produkcji nowych modeli, głównie Alf i Lancii, i małej sprzedaży. Zresztą Punto w 2010 -30% rok do roku (wejście Evo). To właśnie Alfa ciągnie koncern w dół. Zamiast np. poprawić spryskiwacze w Grande i skupić się na inwestycjach w dochodowych segmentach, bawią się w premium z widomym skutkiem.

[ Dodano: 03 Gru 2010 10:19 ]
dziś:

"...Cieszą się menedżerowie Chryslera, który w zeszłym roku także przeszedł przez piekło bankructwa i został ocalony za pieniądze amerykańskich podatników. W listopadzie Chrysler sprzedał amerykańskim kierowcom 74 tys. aut, o 17 proc. więcej niż przed rokiem. Był to też ósmy z rzędu miesiąc wzrostu sprzedaży aut Chryslera, który korzystając z tej dobrej passy także szykuje się do powrotu w przyszłym roku na Wall Street..."

Spekulacje na temat sprzedaży Alfy Romeo trwają już od pewnego czasu i elektryzują zwolenników włoskiej marki. Tymczasem Fiat podjął już ostateczną decyzję.
John Elkann, prezes Fiata powiedział, że jego firma ma wobec Alfy Romeo wielkie plany, które uwzględniają także powrót włoskiej marki na rynk USA w 2012 roku – informuje serwis Autocar.
Głównym zainteresowanym zakupem Alfy Romeo jest Volkswagen, co na zeszłorocznym salonie w Paryżu deklarował szef niemieckiego koncernu. Wówczas Martin Winterkorn powiedział, że Alfa Romeo jest piękną marką, której potrzebuje pomocy w kwestii silników i układów zawieszenia. Jego zdaniem Volkswagen jest w stanie przywrócić jej świetność.
Niemiecki plan nie doczeka się jednak realizacji, gdyż zdanie prezesa Fiata podziela także Sergio Marchionne, szef włoskiego koncernu, który powiedział, że Alfa jest częścią większego planu, w którą zainwestowano zbyt wiele, aby się jej pozbyć.

Marchionne dodał także, że pierwszym samochodem Alfy Romeo, który trafi na rynek USA prawdopodobnie będzie model Giulia, który zastąpi odchodzącą na emeryturę Alfę 159.

No mam nadzieję, że Alfa jednak zostanie tam gdzie jest, bo nie ukrywam, że mimo miłości do Vw (tak, poza Fiatem mam też Wieśwagena Passata i zaraz będziecie wieszać na mnie psy ) to jakoś nie widzę Alfy w koncernie VAG.
A co do tych porównań jakościowych do Skody to niektórzy zapominają, że VAG to w dalszym ciągu Audi, a od niedawna także Porsche i póki co żadne z nich źle na tym nie wyszło.
Oby jednak drogi obu marek nigdy się nie skrzyżowały i Alfa została Alfą, a Volkswageny dalej zostały Panzerwagenami (choć z tym "panzer" od kilku lat niestety krucho dość).

Prezes Fiata powiedział już że Alfy nie sprzedaje