Witam.
Udało mi się w znacznym stopniu przyciszyć terkotanie elektrozaworu w Punto Classic. Po pierwsze usunąłem uchwyt przewodu podciśnienia, który podtrzymuje rurkę biegnącą z kolektora ssącego do wspomagania hamulców.
Rurka ta (przewód) zrobiona jest z twardego materiału (plastiku) i poprzez ten uchwyt przenosi stuki elektrozaworu na blachę karoserii.
Uchwyt ten moim zdaniem jest niepotrzebny.



Po drugie - dla pewności, rurkę biegnącą z elektrozaworu do pochłaniacza oparów paliwa, zamortyzowałem w uchwycie poprzez wyciętą gumę z grubszej dętki, żeby ewentualnie i ona nie przenosiła tych stuków.





Efekt jest spory - terkotanie na mrozie zmniejszyło się w znacznym stopniu. Coś słychać, ale o wiele ciszej!

wow
jutro obadam sprawe u siebie
byłem nawet w ASO z tym terkotaniem ale albo udawali ze nic nie słysza albo im sie poprostu nie chciało. to terkotanie spedza ( ło ) mi prawie sen z powiek bo nie byłem do końca pewnien co to. bo słyszalne to jest jednynie w kabinie. po otworzeniu maski nie byłem w stanie wyłapać dokładnie skad dochodzi bo terkotanie zagłuszał dzwiek pracującego motoru.

Na postoju terkotania nie słychać, silnik musi być chociaż trochę obciążony - spokojna jazda prawie na każdym biegu - zwłaszcza na niższych najlepiej słychać, obroty między 1000 a 2000 , wyżej zagłusza silnik, częstotliwość nie zmienia się. No i wiadomo - niska temperatura. W lato nie było problemu, jesienią cicho zaczęło dawać znać, a jak przyszedł mróz to już...
Po tym zabiegu jest wyraźna poprawa - przynajmniej w classicu (nie wiem czy tak samo wyglądają mocowania tych przewodów w poprzednich modelach).
Co do ASO to szkoda gadać - dobrzy fachowcy w tych stacjach to dzisiaj rzadkość.

jak będę miał troszkę czasu, to wyprubuję patent . też ten terkot mnie wkurzał . Może uda się podłożyć jakąś uszczelkę pod sam elektrozawór i pochłaniacz oparów, żeby odseparować od blachy karoseri.

Wyjmowałem elektrozawór - jest on wkładany (uszczelniany) na oring, i ciężko byłoby cokolwiek tam podłożyć.
Tak sobie myślę, że gdyby jeszcze ten twardy przewód podciśnienia zamienić na gumowy, bo może on jeszcze przekazywać stuki na urz. wspomagania hamulców, które jest mocowane do karoserii.

U mnie też terkocze, szczególnie gdy temperatura poniżej 0 stopni . Ja mam inny patent, tylko ostatnio nie mam na nic czasu, ale jak będę to dodam swój wymysł .

Witajcie
Ja u siebie ''zemulowałem'' zawór evap rezystore 27ohm 1W. I problem tyrkania mam z głowy. Jak narazie nie widzę żadnych efektów ubocznych tego patentu. Nic nie śmierdzi itp.

U mnie była podobna sytuacja. Terkotanie przy temperaturach bliskich zera. Postanowiłem coś z tym zrobić. Okazało się, że źródłem terkotania było miejsce zaznaczone czerwonym kółkiem. Plastikowa rurka wspomniana w pierwszym poście leży i dotyka przewodu od klimatyzacji. Podczas jazdy pod wpływem wibracji ocierała się o niego. W niedługim czasie plastikowy wężyk w miejscu styku przetarłby się, bo jest już na nim wyczuwalny ubytek.
Sprawę załatwiłem poprzez owinięcie w tym miejscu rurki kawałkiem filcu i ściśnięciem tego opaską kablową.
Póki co terkotanie już nie wystąpiło