Wiam Was

Mam taką dziwną akcję że jak spada temperatura poniżej zera to nie działa mi tylny spryskiwacz do szyb ? Zaznaczam że mam zimowy płyn i już dolewany więc nie ma opcji żeby zamarzał.
Ale coś pewnie zamarza bo jak jest dodatnia temp. to spryskiwacz działa ?
Przednie spryski bez problemu nigdy nie zamarzły.
Czy mieliście taki problem i czy się z takim czymś spotkaliście i może macie jakieś patenty żeby temu zapobiec bo jest to uciążliwe i denerwujące

koola pewnie dolałeś zimowego do resztki letniego lub nie użyłeś po wymianie tylnego spryskiwacza i w wężykach jeszcze został letni.

buladag czytales w ogole co kolega napisal

Letni był wyssany już dawno i da razy dolewałem zimowy a spryskiwacz też był używany w zimie i to nie raz ?? i co to może być ?

moze plyn zimowy słabej jakosci i poddaje sie niskiej temperaturze??

Niby do -20 ale jakby był słaby to by też przód zamarzał chyba

koola niby głupota, ale przednie wężyki są bliżej silnika (i przód od spryskiwaczy) i mają cieplej, a że tył jest dalej to może ma coś wspólnego. A spryskiwacz nie jest zapchany

sprawdź czy nie spadł wężyk przy zbiorniczku spryskiwacza-ostatnio tak miałem i płyn leciał na boki zamiast na szybę(a słychac pracę pompki??)

nissanek_3 ja wiem ze jest pozno ale czytaj co autor tematu napisal