Witam. Podłączając się do komputera zaalarmowany kontrolką check engine za pomocą opisywanego na tym forum programu FiatEcuScan zostało zarejestrowanych kilka błędów p0136. Błąd ten wskazuje na przyczynę tkwiącą w sondzie lambda ( http://www.obd-codes.com/p0136 ). Dodatkowo zamieszczam poniżej wykres z napięć sond lambda



Jak widać pomiar na sondzie nazwanej post-cat (odszyfrowuje to jako za katalizatorem) umie pokazywać nawet napięcia około 4 V ( a powinny się mieścić w zakresie 0 do 1 V ).

Dodatkowe objawy zauważone przeze mnie to szarpanie przy gwałtownym puszczaniu pedału gazu (wygląda na małą dziurę w obrotach pomiędzy biegiem jałowym a jazdą na gazie). Mechanik samochodowy twierdził że jest to spowodowane niesprawną pierwszą sondą lambda która odpowiada za odpowiednie dawkowanie paliwa (przy podpięci u niego komputera i na innym programie widać była że sonda dośc długo stała na pozycji - mieszanka bogata). U mnie w programie FiatEcuScan nie zauważyłem takiego odczytu (chodź sprawdzałem to tylko raz).

Proszę więc o pomoc - jak interpretować wykres który sugeruje że padnięta jest druga sonda (post cat) - bliżej tłumika a wspomnianymi objawami i opinią mechanika sugerującymi pierwszą sondę.

Dodam że auto posiada LPG.

znalazłem coś takiego:


Możliwe że masz sondę do wymiany, albo że gdzieś kable się zagięły lub uszkodziły, ewentualnie katalizator Ci padł. Jaki masz przebieg

60000 km. Zakupiłem go jakieś 3 miesiące temu przy przebiegu 54000. Auto jest z 2004 roku. Wiem że przebieg wygląda podejrzanie ale auto kupione było z salonu Opla - było zostawione w rozliczeniu od 1 właściciela, dotarłem do niego a on chyba nie miał nic do stracenia skoro już go sprzedał Oplowi i chyba był szczery co do historii. Poza tym sprawdziłem czujnikiem lakieru i był ok. Komputer przy FiatEcuScan też podaje taki przebieg.

To tak trochę gwoli wyjaśnienia Także przebieg nie jest on duży, ale pierwszy właściciel nie dopieszczał auta za bardzo - lał i jeździł także myślę że sondy są od nowości.

A ktoś może wie za co odpowiadają obie sondy lambda (z podziałem na role).

krótko mówiąc jest odpowiedzialna za skład mieszanki jaka ma być dostarczona do silnika

[ Dodano: 27 Gru 2010 21:52 ]
jak dobrze pamiętam do 2000r. w Puntach była jedna sonda po 2000r. już 2 sondy

Tak są dwie (widać na wykresie). Pytanie jest która odpowiada za skład mieszanki - obie ??

james błąd i to co znalazłem wskazuje na drugą sondę (tą za katem). Spróbuj zamienić sondy miejscami i sprawdź wyniki podmiany. Nie wiem ile kosztują nowe sondy lambda, ale przygotuj się na kupno dwóch. Wymiana jednej możliwe że pomoże, a ta druga będzie na wszelki wypadek.

Tak xONx podejrzewałem że to druga sonda (bliżej tłumika). Z tego co mi mówił mechanik to pierwsza sonda odpowiada za dawkowanie paliwa, a druga to tylko sprawdzenie katalizatora. Dlatego chciałbym się dowiedzieć czy ktoś może wie za co każda z nich odpowiada bo coś nie do końca mu ufam.
A jedną sondę już mam pytanie tylko którą wymienić

james wydaje mi się że obie odpowiadają za to samo

Ktoś ma podobne zdanie ??

to są identyczne sondy możesz je nawet sobie zamienić

Wymień drugą, skoro błąd na nią wskazuje.

Tak wiem. Tylko czy sygnał z nich idzie do kontroli tego samego parametru ?? Pisałem bowiem o szarpaniu przy puszczaniu gazu pomiędzy lekkim gazem a biegiem jałowym i zastanawiam się czy to właśnie druga sonda też jest odpowiedzialna za podawanie dawki paliwa ( jak wspomniałem mechanik twierdził że tylko pierwsza za to odpowiada i to ona jest walnięta).

Uprzedzając ewentualne pytania - silniczek krokowy z przepustnicą jest czysty.

Pierwsza sonda odpowiada za skład mieszanki paliwowo - powietrznej (AFR)

Druga odpowiada za sprawdzanie katalizatora, czy czasami nie chce zdechnąć. Ta sonda to skutek tego że samochód ma system OBD2. I to znalazłem:

Dzięki xONx
Z tego cytatu wynikałoby więc, że przy biegu jałowym druga sonda ma wpływ na skład mieszanki - wielkie dzięki o taką informację mi chodziło - tłumaczyłaby bowiem ona objawy jakie zaobserwowałem.

No nic to chyba została mi tylko wymiana tej sondy za katalizatorem. Odezwę się jak będę miał trochę czasu i tego dokonam.

Jakby ktoś miał jeszcze jakieś sugestie - proszę pisać.

[ Dodano: 09 Lut 2011 19:35 ]
Wymiana drugiej sondy lambda jak na razie załatwiła sprawę błędu ,,check engine". Do tej pory od miesiąca jest spokój

Żeby nie zakładać nowego tematu... od czasu do czasu zapala mi się kontrolka silnika ... Udało mi się dojechać do znajomego pod kompa gdy się ona zaświeciła ... wyskoczyły 2 błędy mianowicie za małe napięcie na sondzie i wypadający zapłon (kable mają z 2 tys km) po usunięciu błędów kontrolka zgasła i nie zapaliła się przez 40km potem znów się zapaliła i po ok. 20km zgasła... Teraz przejechałem ok. 100km kontrolka się nie pali ... podejrzewam tą sonde lambda ... tylko dlaczego nie pali się ta kontrolka ciągle?? Dodam że pierwszy raz kontrolka zapaliła się jak zatankowałem na stacji Bliska... Dzisiaj się zatankowałem na LUKOILU i po dosłownie przejechaniu z 5km kontrolka zgasła ... i od tamtej pory się nie zaświeciła... Gdzieś coś nie łączy czy jednak sonda zdycha?? Myślałem przeczyścić jeszcze wtyczkę tylko gdzie ta sonda/sondy się znajdują dokładnie?

Na temat wypadania zapłonów dużo tutaj na forum jest napisane, szeroko piszę co z tym problem zrobić tutaj - post643842.html#p643842. To problem związany z elektryką, w skrócie - brak iskry na świecy. Nie ma to związku z paliwem, to czysty przypadek. Problem zniknie kiedy będzie cieplej, wskazane jest jeżeli ma się problemy z wypadaniem zapłonów, aby samochód po odpaleniu na mrozie 1-2 minuty przetrzymać na luzie, potem dopiero w drogę. Po to aby silnik trochę zagrzać. Z sondą lambda oczywiście ma związek, bo dzięki odczytom z sondy lambda, mniej lub bardziej bogata jest mieszanka. A to może w pierwszych chwilach po odpaleniu samochodu, powodować bogatą mieszankę i wypadanie zapłonów. Wymień sondę lambda, jeżeli zbyt małe napięcie to nie jest to kwestia wtyczki, wtedy moim zdaniem wogóle by nie była widoczna. Tylko nie zamiennik ale oryginał. Dlaczego? Zapraszam tutaj a dowiesz się - post643121.html#p643121, cytujęJak poczytasz od początku temat, dowiesz się, że problem leżał m.in. po stronie zamiennych sond lambda.

Ogólnie to autko chce sprzedać... Ale nie w tym rzecz po zapaleniu się tej kontrolki zero reakcji... Samochód jedzie nie szarpie i ma się dobrze... spalania większego jakiegoś też nie zauważyłem ...

Bo to trwa dosłownie chwilę, zanim silnik się nie zagrzeje, stąd nie odczuwasz tego "namacalnie". Jeżeli od razu po odpaleniu samochodu, ruszysz w drogę, z powodu wypadania zapłonów może Ci silnik zgasnąć, problemy z odpaleniem itd., bo silnik może być "zarzynany". Raz to przerobiłem przy -15st. i drugi raz tego nie zrobię, kiedy nie mogłem przejechać 2 metrów (silnik zgasł, strasznie szarpał, nie mogłem odpalić silnika, tragedia i wstyd na osiedlu że robię "żabki"....), 10 sekund po odpaleniu silnika, jak doradzają w drogę aby nie grzać silnika na postoju w zimie W drodze będzie migać żółta kontrolka silnika, w przypadku długiego "męczenia silnika" zaświeci ona na stałe. Dlatego wskazane jest w przypadku problemów z wypadaniem zapłonów, aby poczekać 1-2 minuty zanim się ruszy. Problemy te występują najczęściej w zimie. Może szarpać, jeżeli wypadanie zapłonów jest na kilku lub wszystkich świecach zapłonowych - http://www.abs.org.pl/?aid=38

Po drugie jak pisałem to problem z elektryką. Nie od dzisiaj wiadomo, że w zimie (wilgotne dni) prąd "ucieka", nie ma odpowiedniego napięcia na świecy zapłonowej, brak iskry. Po trzecie to co piszę, aby przeczekać pierwsze chwile. Przykład: wstajemy zmęczeni z łóżka rano, nie mamy siły aby przebiec/ciężki wysiłek. Tak samo silnik odpalony rano w zimie, nie ma siły aby go "męczyć" zaraz po starcie. Dlatego uważam, że powinno się tak robić nawet wtedy, kiedy nie ma się problemów z wypadaniem zapłonów, po to aby szanować silnik samochodu, aby długo był sprawny. Tak robili kierowcy za komuny, a mrozy wtedy były porządne, nie takie przymrozki które mamy obecnie, stare sprawdzone sposoby są najlepsze.

ja na zimnym silniku staram się nigdy jeździć z reguły niech sobie chwilkę popyrkoli żeby ten olej chociaż w minimalnym stopniu się rozgrzał ... Kontrolka ni razu nie mignęła tylko od razu się zapaliła i sam zgasła ... Teraz nawet go odpalałem jak stał w garażu i cisza spokój ... później mam rejs ok 50km więc zobaczę co i jak ... Ale masz rację zaczęło dziać się to wtedy kiedy temperatura oscylowała w granicy 0 stopni ... jak było powyżej o kontrolce nie wiedziałem nawet Jeszcze z diagnozą poczekam posprawdzam przewody zarówno od sond jak i od świec ... Zobaczymy Pierwszy raz kiedy kontrolka się pojawiła było to jak punciak stał nie użytkowany dobry tydzień ... I akurat nie w garażu tylko na dworze... dodatkowo musiałem go odpalić za pomocą kabli bo niestety aku też zdechł ja podejrzewam że tak jak piszesz problemy z wilgocią mogą wystąpić

dobry tekst, jak dla mnie to w przypadku wypadania zapłonów wskazane jest usunięcie przyczyny wypadania zapłonu. A co do rozgrzewania silnika na postoju, ludzie to nie czasy syrenki i malucha żeby stać na parkingu i pyrkać, wsiadam, odpalam i jadę. Podczas jazdy silnik szybciej się rozgrzeje niż przy staniu na parkingu. Nie mówię tu o jeździe na każdym biegu do odcięcia, tylko spokojnej jeździe do 2,5 -3 tyś. obrotów, silnikowi to nie zaszkodzi.