Założyłem nowy akumulator do punta II SX.Po ok 2 miesiącach, po kilkudniowym postoju akumulator odmówił posłszeństwa.Nie mogłem odpalic samochodu, nie działał alarm.Po sprawdzeniu stężenia elektrolitu okazało sie, że mial 1,15 g/cm3 , był praktycznie rozładowany.Kontrolka ładowania akumulatora pokazuje że wszystko jest w porządku z ładowaniem. Po naładowaniu akumulatora sytuacja zaczęła się powtarzać. Stężenie spadało. Jak sprawdzić co jest przyczyną? Poprzedni akumulator był oryginalny więc miał ok. 6 lat. Po powrocie z dłuższej trasy i kilkudniowej jeździe po mieście (krótkie odcinki) rozładował się.

Ja miałem taki numer Po prostu rozładowywał mi się akumulator, ale podczas jazdy. alternator ćwierkał, na kontrolkach wszystko OK, ale aku siadał po czym auto było niemal martwe. Po odpaleniu na pych silnik działał ale wystarczyło coś włączyć np światła, żeby przygasało podświetlenie tablicy, tak naprawdę mijania ledwo świeciły, a po wrzuceniu migacza gasło i zapalało sie podświetlenie zegarów. Skończyło się totalną dyskoteką lampek check, brak ładowania, wspomaganie, wszystko co sie da. Przyczyna? Pęknięty alternator, poszedł w nim też regulator napięcia i było zwarcie na kilku zwojach.
BTW: Z altka dym leciał

Kupiłem nowy aku (stary miał 5 lat), przeciąłem pasek klinowy - co by mi sie auto nie zajarało i do aso na wymianę altka

[ Dodano: 17 Sie 2007 20:30 ]
Ogólnie cała imprezka wyszła:

140 - aku
440 - altek z robocizną i paskiem.

Przeciez punta podobno nie powinno się odpalać na pych

wiedziałem o tym i ryzyk fizyk
6x na pych, 1x z holu przy 30km/h i nic się nie stało, pasek nie przeskoczył ani o 1 ząbek Ale sprzęgło puszczałem delikatnie

Ja wam marki mojego akumulatora nie podam. Jest tak stary, ze napisow z naklejki nie widac, jednak na tyle wytrzymały by przezyc 6 lat, wielkie zwarcie (moja robota) kupe dymu, ładowanie i nadal działa jak nalezy (do zimy)

na pych nie powinno się odpalać, ale jak jest ciepły to mało ryzykowne

z tego wszystkiego ze 3x był odpalany na zimno

Ja mam nowy alternator i mam to samo. Niestety dużo jeżdżę i bylem już kilkakrotnie zmuszony odpalać na puch. Na szczęście wszystko działa. Najgorsze jest to że przejeżdżam 350km trasę, zatrzymuję się pod hotelem, wstaje rano a aku nawet nie zagada. Wymieniłem już alternator bo padł ale ma nadal to samo Nerwy już tracę

Może aku jest wadliwy.

To ostatnie co mi przychodzi do głowy...

Ja mam dobrego ziomka w serwisie z akku. Mówił że w punto ze względu na małą ilość miejsca zaleca kupować jak najlepszy akku bo te słabsze i gorsze jakościowo zazwyczaj często do niego niestety wracają bo nie dają sobie rady.

Ja do dieselka kupiłem akku Varta high performance 12v 62ah 600a P+ i jak na razie dziala super a nie raz auto stało z godzinkę czy dwie odpalonym radiem i działa super także polecam takowy

PANOWIE!!!!

Po pierwsze:
Upływ prądu z akumulatora moża zmierzyć najprostrzym amperomierzem na prąd stały (np Multimetrem za 10 zł z marketu). Należy zdjąć jedną z klem z akumulatora (skasują sie ustawienia - ale to nic zegar sobie ustawimy) i podłączyć szeregowo amperomierz np tak:

bez mzian (-)***AKU***(+) --> (-) amperomierz (+) --> klema odpięta

i zobaczyć wskazanie na WYŁĄCZONYM SAMOCHODZIE I WSZYTSKICH ODBIORNIKACH (upewnić się czy światełka oświetlenia wew. są wygaszone itp.). Jeśli wskazanie będzie różne od zera lub prądu rzędu kilkudziesięciu mA (zasilanie alarmu, komputera itp..) to należy poszukać usterki w instalacji. Przyczyn może być wiele, rozpocząć należy sprawdzenie czy któryś kabel nie jest obtarty, lub przegrzana izolacja powodując dotknięcia do części metalowych czyli zwarcia i rozładowywująć AKU.

Po drugie:
Żadnego samochodu który ma pasek rozrządu nie wolno zapalać na "PYCH". Chodzi bowiem o to, iż podczas takiej formu rozruchu silnika występuje wiele szarpnięć i mikroudarów na układ rozrządu, co w efekcie może doprowadzić do przeskoku paska rozrządu na kołach zębatych!! Takie szarpnięcia powodują obrót wału raz w prawo raz w lewo - a napinacz może nie zdążyć napiąć z odpowiednią siłą paska, powodująć zmianę położenia wału względem wałka rozrządu. A to już jest niewesołe!

Podkreślam:

Taka zamiana nawet o kila stopni, może doprowadzić do sytuacji w której idące do góry tłoki uderzą w otwarte zawory - w silnikach kolizyjnych czyli wszystkich 16 V, i mamy gotowy remont silnika lub głowicy. Jest to równoznaczne z pęknięciem paska rorządu podczas jazdy, tyle tylko że będą małe zniszczenia bo silnik jest w fazie rozruchu, a nie pracuje na jakiś tam obrotach.
Lepiej to wygląda w silnikach 8V które nie są kolizyjne (czy max górne położenie tłoka nie spowoduje uderzenia w otwarty zawór), jednak wtedy będzie utrudniony zapłon, lub zła praca silnika bo jest złe położenie wałka rozrządu względem odczytu czujnika kątowego wału korbowego silnika.

Dobrze o tym wiem

Po1: w 1.2 8V rozrząd jest bezkolizyjny co najwyzej wcale nie odpali, albo jak przesunie się faza to auto straci duzo mocy, skłąd spalin bedzie nieodpowiedni - wtedy teoretycznie powinien się zaświecić check.

Po tych moich odpalaniach w warsztacie ściągnął mechanik osłonę paska, przekręcił silnik - podniósł przednie koło, wrzucił '5' i kręcił kołem do przodu, tak aż wskaźnik na kole pasowym wału zrównał się ze wskaźnikiem na bloku silnika i wskaźnik koła wałka rozrządu porkył się idealnie z wskaźnikiem na głowicy. Wniosek - nie przeskoczył.

[ Dodano: 19 Sie 2007 20:58 ]
Co nie zmienia faktu, że należy unikać odpalania na pych

widać że mechanik wie co robi..

IpV4, masz racje.. sam użytkuje silnik 8V gdzie 2 zawory na cylinder nie generują takiego obciążenia jak zaworów 16. Wtedy to już jest 100% więcej obciążenia na dokładnie takim samym pasku.. Ale jak sam mówisz .. sytuacje różne są i czasem tak też trzeba.. widać duże doświadczenie że znałeś szkodliwość i skontrolowałeś stan paska..

pozdrawiam:)

po pomiarach amperomierzem w stanie spoczynku samochód pobiera 50 mA. Czy to jest dopuszczalne?

Teoretycznie naładowany aku 40Ah w tym przypadku powinien się rozładować po 800 godzinach postoju Więc chyba nie ma źle
1M-c w garażu.

50 mA w stanie spoczynku a ile moze pobierac alarm?

zostawić naładowany akumulator na 2 dni odpięty od klem - jak się rozładuje - na gwarancje z nim...

Akumulator jest w 100 % sprawny. Nadal nie moge znalezc usterki. Sprawdziłem tez hipoteze ze przyczyna mogloby byc radio ale to po sprawdzeniu ta mozliwosc wykluczylem. Kto moze mi pomoc??

Pomiędzy klemę akumulatora a kabel wpiąć amperomierz niech zacznie wskazywać 50mA.
Następnie wypinamy przekaźniki po kolei (skrzynka pod maską) potem to samo przy kierownicy - obserwujemy amperomierz po każdym wyciągniętym.
Możliwe że któryś nie rozłącza. Może lampka w bagażniku ??


Jeżeli to nie przyniesie efektu - sprawdzić stan izolacji na przewodzie wysoko prądowym - może przetarty.

Ostatnią rzeczą może być mostek na alternatorze - właśnie nie pamiętam czy on jest odcinany czy nie...

50 mA to za duży pobór prądu w stanie spoczynku , przyjmuje sie że górna granica to 35mA.
coś ci pobiera prąd myślę że to radio podtrzymuje nie tylko pamięć ustawień
wyciągnij bezpiecznik od niego i wtedy sprawdź ile mniej prądu bierze auto.
możesz mieć jeszcze słabe połączenie na trasie alternator --> rozrusznik -->akumulator (wyczyść styki , dokręć przewody ) sprawdź stan klem połączenie miedzy masą a klemą - .dlatego ci nie doładowuje akumulatora (14V to niskie napięcie więc słaby styk i prąd może już nie płynąć)
dla mnie to lampka w bagażniku ale nr 1 jest radio